REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Dzieje się

Nie każda superbohaterka nosi pelerynę. Janina Bąk opowiedziała o swojej chorobie psychicznej — ta rozmowa jest ważna na wielu poziomach

Te szlaki wciąż jeszcze trzeba przecierać krok po kroku, uparcie. Detabuizacja chorób psychicznych to jedna z form niesienia pomocy. Dlatego tak ważne jest, by osoby publiczne, zmagające się ze swoimi chorobami, mówiły o nich głośno jak Janina Bąk, która w poruszającym wywiadzie zdecydowała się opowiedzieć o swojej walce.

06.05.2021
19:14
Janina Bąk opowiedziała o swojej chorobie psychicznej. Ta rozmowa jest ważna na naprawdę wielu poziomach
REKLAMA

Janina Bąk, szerzej znana jako Janina Daily, to polska statystyczka, naukowczyni, autorka książek, nauczycielka akademicka i blogerka. Prowadzi konferencje i szkolenia, wykłada na kilku polskich uczelniach, a przez pięć lat uczyła statystyki i metodologii badań w Trinity College w Dublinie. Dodajmy, że w 2018 roku otrzymała tytuł Influencerki Roku. A to tylko część jej osiągnięć.

REKLAMA

Janina Bąk jest też chora. Cierpi na chorobę afektywną dwubiegunową (ChAD), nieuleczalną i przewlekłą, a od 15 lat jest na lekach psychotropowych. W wywiadzie dla nowego wydania Wysokich Obcasów zdecydowała się opowiedzieć o swojej chorobie, jej skutkach, ekstremalnych przeżyciach z nią związanych i wieloletniej walce.

To rozmowa niezwykle istotna, ważna na kilku różnych poziomach. To drogowskaz, sygnał i wsparcie dla tych, którzy na co dzień toczą podobną walkę, niezależnie od rodzaju choroby.

Może ktoś pomyśli, czytając naszą rozmowę: hej, można być chorym, czuć się źle, korzystać z pomocy specjalistów, to wszystko jest OK. Taka diagnoza to nie wyrok, da się tę chorobę jakoś okiełznać, wciąż prowadzić aktywne życie zawodowe czy społeczne. Nie jest to łatwe, ale jest możliwe

— powiedziała Janina Bąk „Wysokim Obcasom”.

Choć temat chorób psychicznych powszechnie uznawany jest za niewygodny (a niektórzy wciąż jeszcze postrzegają cierpiących przez pryzmat słowa „wariat”), wracanie do niego jest konieczne. Trzeba edukować się, poznawać i rozmawiać, a przede wszystkim słuchać tych, którzy mają na ten temat do powiedzenia najwięcej. Im więcej osób publicznych zdecyduje się odsłonić przed widzami czy czytelnikami, tym większa szansa na wzrost świadomości i choć częściowe odciążenie tych, którzy wciąż wstydzą się swojej choroby i czują się z nią niewyobrażalnie osamotnieni.

Oczywiście, nie każdy znajdzie w sobie siłę, by o wszystkim opowiedzieć innym. Bąk przyznaje, że sama musiała najpierw pogodzić się z diagnozą, z chorobą i jej nieuchronnością. Przy okazji wywiadu zdecydowała się też o niej opowiedzieć.

Choroba afektywna dwubiegunowa to choroba skrajności

– tłumaczy Bąk.

Mania objawia się między innymi permanentnym pobudzeniem: nadmierną gadatliwością, szybkim myśleniem, potrzebą działania, a także przekonaniem o własnej niezniszczalności i wyjątkowości. Niestety, choć są to bardzo kreatywne spektra choroby (Bąk wśród chorych wymienia m.in. Zbigniewa Herberta, Ernesta Hemingwaya, Edgara Allana Poe, Vincenta van Gogha, Mozarta, Beethovena), to bardzo szybko wykańczają psychicznie, fizycznie, a często i finansowo. Cierpiący działa, ale nie śpi, zapomina o jedzeniu i podstawowych potrzebach, często podejmuje ryzykowne decyzje, zaczyna pić, wpada w zakupowe ciągi. Chorzy trafiają do szpitali psychiatrycznych, ale też na SOR w stanie skrajnego wyczerpania.

Drugim z epizodów ChAD jest depresja, której jednym z objawów jest między innymi anhedonia – niezdolność do odczuwania radości i przyjemności.

Nigdy nie powiedzielibyśmy osobie chorującej onkologicznie, żeby
wzięła się w garść, to wyzdrowieje. Nie tłumaczymy osobie ze złamaną
nogą, że wymyśla, bo gdyby tylko chciała i miała silną wolę, toby
zaczęła chodzić. Dlaczego więc robimy to wobec osób chorujących
psychicznie?

– pyta.

Janina Bąk w wywiadzie wymienia wszystkie te idiotyczne i szkodliwe porady od osób, dla których lekiem na depresje będzie spacer w lesie albo złota myśl polskiej szkoły poprawy humoru, że „przecież inni mają gorzej”. Przypomina: pamiętajmy, że choroby psychiczne również mogą być śmiertelne.

Chorowanie jest drogie.

Niestety kwestia leków jest o tyle problematyczna, że są one dostępne dla wybranych. Bąk wymienia swoje wydatki związane z chorobą: raz w tygodniu 160 zł za terapię, za psychiatrę 250 zł, część leków refundowana, ale bierze ich sporo, czyli łącznie jeszcze około 100 zł miesięcznie. Dodatkowo jeden lek eksperymentalny: 700 zł. Obecnie to prawie 1,5 tys. zł. miesięcznie. A korzystanie z darmowych świadczeń na NFZ oznacza czekanie na bardzo odległe terminy wizyt.

Bąk w wywiadzie obala wiele mitów, w tym ten, że leki zmieniają osobowość. Podkreśla: rozmawiając o nich trzeba pamiętać, że przede wszystkim ratują życie.

Choroba psychiczna wiąże się z pewnym specyficznym rodzajem samotności, to bardzo trudno wytłumaczyć, ale tym ważniejsze jest, by mieć kogoś obok siebie, by móc na kogoś liczyć. Bo tak, my, osoby chorujące psychicznie, czasem bywamy samotne. Ale nie musimy być same.

REKLAMA

I dlatego właśnie tak istotny jest fakt, że kolejna osoba publiczna, popularna w wielu kręgach, zdecydowała się zabrać głos. Wymagało to odwagi i siły, ale dzięki temu może przekazać tę odwagę i siłę innym. Wesprzeć i dorzucić własną cegiełkę do walki ze stygmatyzacją.

Oscarowe i głośne tytuły możesz obejrzeć w CHILI za darmo dzięki nowej promocji Logitech – sprawdź

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA