Tak jak w komiksach, ale na opak. Co film „Kapitan Marvel” zmienił w historii głównej bohaterki?
„Kapitan Marvel”, podobnie jak inne filmy z serii Marvel Cinematic Universe, bazuje na superbohaterskich komiksach. Nie jest to jednak wierna ekranizacja. Sprawdzamy, co scenarzyści zmienili względem pierwowzoru.
Scenariusze do filmów o superbohaterach są z reguły luźnymi adaptacjami. Raczej się nie zdarza, by pojawiały się w nich opowiedziane już wcześniej na papierze historie w tej samej formie. Zamiast tego twórcy z Hollywood zadowalają się kultowymi postaciami i ikonicznymi wydarzeniami z ich życia. Ze znanych składników szykują nam nowy miks.
W przypadku „Kapitan Marvel” jest podobnie. Oczywiście wiele podstawowych elementów się zgadza – takie jak imię postaci, jej zwierzątko domowe, powiązanie z rasą Kree – ale diabeł tkwi w szczegółach. Postanowiłem podsumować, które motywy związane z historią tej bohaterki w filmowej wersji jej przygód postanowiono zmienić.
Uwaga na spoilery.
Mar-Vell też była kobietą.
W komiksowej rzeczywistości Carol Danvers spotkała na swojej drodze dzielnego wojownika rasy Kree, który stał się samozwańczym obrońcą Ziemi. Mar-Vell, bo takie naprawdę nosił imię, zaczął tytułować się mianem Kapitan Marvel jako pierwszy. Zmarł jednak na raka jeszcze w latach 80. Znalazł później wielu naśladowców.
W filmie Mar-Vell okazała się z kolei kobietą rasy Kree, aczkolwiek kryła się na naszej planecie pod tym samym przybranym nazwiskiem, co jej komiksowy odpowiednik: dr Lawson. Nie przyjęła jednak miana Kapitan Marvel. Nie była w dodatku obrończynią Ziemi, tylko naukowcem. Chciała zakończyć wojnę swoich ziomków ze Skrullami.
Skąd się wzięły supermoce Carol Danvers?
Carol została napromieniowana, co zmieniło jej DNA i dało jej zdolności podobne do tych, którymi mógł pochwalić się pierwszy Kapitan Marvel, w tym zdolność latania i nadludzką siłę. Danvers stała się w wyniku tego procesu w połowie Kree… a przynajmniej tak do niedawna myśleliśmy.
Retcony zmieniły jej historię. Okazało się, że Carol od zawsze miała supermoce, bo jej matka była rasy Kree. Tak jak filmowa Mar-vell ukryła się na Ziemi. W filmie Carol była zaś ludzką kobietą, która została napromieniowana w wyniku wybuchu specjalnego reaktora.
Dodajmy, że reaktor swoją moc czerpał z Tesseractu - potężnego artefaktu, który okazał się później jednym z Kamieni Nieskończoności. Danvers miała jednak związek z Kree - po wypadku otrzymała niebieską krew. Dawcą stał się przywódca Starfoce, Yon-Rogg.
A co z Ms. Marvel?
Ten etap historii Carol Danvers w filmie zupełnie pominięto. W komiksach po uzyskaniu supermocy zaczęła walczyć ze złem na Ziemi i tytułowała się Ms. Marvel. Dopiero po wielu, wielu latach przyjęła miano Kapitan Marvel.
W filmie Danvers po zyskaniu mocy została poddana praniu mózgu i zaczęła walczyć ze Skrullami po stronie Kree. Później wróciła na Ziemię tylko na moment i opuściła ją już jako Kapitan Marvel, a o Ms. Marvel nie było nawet mowy.
Kto był tym złym w filmie „Kapitan Marvel”?
Nowy obraz z serii Marvel Cinematic Universe nieco zadrwił sobie z widzów. Komiksy nauczyły nas, że Skrullowie to ci źli i tak też byli przedstawieni w filmie – z początku. Mało wyszukany twist polega na tym, że w „Kapitan Marvel” okazali się nie oprawcami, a ofiarami.
Głównym bad-guyem w obrazie okazał się, podobnie jak w komiksach, Yon-Rogg, który od samego początku manipulował Danvers. Sztuczna inteligencja stojąca na czele Imperium Kree oczywiście była zamieszana w oba spiski – zarówno ten dotyczący Skrulli, jak i próby okiełznania mocy Carol.
Kim jest rodzina Rambeau?
Carol Danvers to nie jedyna ważna nowa postać w Marvel Cinematic Universe w filmie „Kapitan Marvel”. Oprócz niej pojawiła się też Maria Rambeau. Kobieta w komiksach była zaledwie wspomniana, a film uczynił z niej najważniejszą przyjaciółkę głównej bohaterki. Nie ona jest tu jednak najciekawsza, a jej córka Monica, która w najnowszej części serii MCU również się pojawia.
Monica w komiksach również została superbohaterką. Co ciekawe, zaczęła się tytułować Kapitan Marvel i to na długo przed Carol. Zyskała nawet swoje moce w podobny sposób, co Danvers w filmie. Dopiero później młoda Rambeau zaczęła posługiwać się pseudonimem Spectrum. Niewykluczone, że zobaczymy ją w tej inkarnacji już w „Avengers: Koniec gry” lub w jednym z późniejszych filmów.
W jaki sposób Nick Fury stracił swoje oko?
Opaska to jeden z atrybutów przywódcy organizacji T.A.R.C.Z.A. Tak na dobrą sprawę nie trzeba było wyjaśniać, w jaki sposób stracił wzrok, ale w komiksach ustalono, że pierwotna inkarnacja tej postaci – Nick Fury Senior – straciła oko w wyniku wybuchu granatu podczas II wojny światowej.
W przypadku filmowej wersji tego bohatera zgubiła go miłość do zwierząt. Fury chciał pomiziać obcego udającego ziemskiego kota, który go… podrapał. Wyglądało to niegroźnie, ale skończyło się utratą wzroku. Nich potem nie zaprzeczał oczywiście historiom, że oko stracił w bohaterski sposób.
PS Imię futrzaka w filmie się zmieniło z Chewie na Goose, co jest hołdem dla filmu „Top Gun”.