REKLAMA

Ten wstrząsający serial rzuca nowe światło na życie Kevina Spacey'a. Mocniejszych oskarżeń nie było

„Spacey bez maski” (oryg. „Spacey Unmasked”) to dwuczęściowy dokument, którego premiera odbyła się na początku maja w brytyjskim Channel 5, a teraz wpadł również do oferty HBO Max. Trzeba przyznać: to duża rzecz. Twórcy produkcji nie powtarzają bowiem tego, o czym wszyscy już czytali w mediach. Postanowili natomiast dotrzeć do nowych materiałów i porozmawiać z mężczyznami, którzy nie brali udziału w procesie. Dziesięciu z nich podzieliło się swoimi przykrymi doświadczeniami. Dziewięciu zrobiło to po raz pierwszy publicznie. Wespół z młodszym bratem Spaceya naszkicowali smutny i przerażający portret dawnego „burmistrza Hollywood”.

kevin spacey unmasked bez maski serial dokument opinia hbo max house of cards
REKLAMA

„Spacey bez maski” składa się z dwóch odcinków analizujących życie upadłego gwiazdora - od dzieciństwa, poprzez pierwsze sukcesy w branży rozrywkowej, aż po olbrzymi sukces, dzięki któremu stał się jednym z najważniejszych i najpotężniejszych gwiazdorów Hollywood oraz zyskał wielką międzynarodową sławę.

Słuchamy o jego dość smutnym dzieciństwie, skrytości i niechęci do samego siebie; obserwujemy, jak stał się powszechnie ceniony i szanowany, nagradzany i wychwalany przez widzów, krytyków i media. Wszystko to runęło jak domek z kart, gdy kolejne osoby oskarżały go o popełnienie seksualnych przestępstw. W międzyczasie kilku ważnych świadków straciło życie, a sam Spacey postanowił się wyoutować - wcześniej uparcie skrywał swój homoseksualizm (lub ewentualnie biseksualizm). Przy okazji przyznał też, że owszem, zdarzało mu się dotykać pozywających go mężczyzn w sposób intymny, ale było to „romantyczne” i „nie miało to nic wspólnego z agresją”. „Jestem flirciarzem” - podsumował.

REKLAMA

Spacey bez maski - opinia o serialu dokumentalnym

Jak wiemy, w 2023 r. w procesie w Wielkiej Brytanii oczyszczono go z zarzutów popełnienia seksualnych przestępstw przeciw czterem mężczyznom. Tych było jednak znacznie więcej (ponad 30); o części już wiedzieliśmy, a kolejne - nowe - poznaliśmy dopiero dzięki temu dokumentowi. Zawiera on bowiem niepublikowane wcześniej wywiady, w tym rozmowy z mężczyznami, którzy do tej pory nie odważyli się opowiedzieć o swoich doświadczeniach.

Choć pochodzą z różnych środowisk (od producentów, poprzez bokserów, aż po żołnierzy piechoty morskiej; większość to stereotypowo „silni mężczyźni”), wielu z nich planowało karierę w świecie filmu. Schemat się powtarzał: czuli się wyróżnieni i zaszczyceni uwagą ikonicznego artysty, który obiecywał im pomoc w karierze. Wkrótce jednak odkrywali, że za tę uwagę mieli zapłacić usługami seksualnymi - świadczonymi nawet na planach filmów czy seriali. Wymuszanymi. Po atakach Spacey’a bali się o nich opowiedzieć - wiedzieli, że gwiazdor może zrujnować ich marzenia, czym zresztą czasami groził. Teraz, gdy Spacey nie jest już tak wpływowy, ofiarom łatwiej jest się przemóc. Ich wypowiedzi dopełniły obrazu drapieżnika, którego napaście sięgają aż pięciu dekad wstecz - jeden z gości chodził ze Spacey’em do szkoły średniej, inny poznał się z nim w 1981 r, na długo przed tym, jak stał się sławny. Każdą z tych opowieści coś łączy. A gdy dorzucimy do tego wyznania młodszego brata upadłego aktora, Randy’ego, otrzymamy prawdziwie niepokojący, wręcz szokujący reportaż, który rzuca nowe światło na życie Spaceya.

Spacey bez maski
REKLAMA

Obaj bracia to homoseksualiści, na których mocno wpłynął ich przemocowy ojciec - ten pełen nienawiści neonazista urządzał prohitlerowskie spędy w swoim obwieszonym swastykami biurze i przekonywał wszystkich, że holokaust nigdy się nie wydarzył. Zdaniem Randy’ego aktorstwo było dla Kevina ucieczką od brutalnego, pozbawionego bliskości, pełnego przemocy i odrażającego środowiska. Sam Randy przyznał, że był gwałcony przez ojca, ale starał się uchronić przed tym Kevina. Opuścił dom w 1975 r. - sądzi, że młodszy brat nie był wykorzystywany seksualnie, ale całe to bardzo ciężkie dzieciństwo i ogrom trudnych, traumatycznych doświadczeń rodzinnych miało wielki wpływ na to, jakim człowiekiem Spacey się stał. 

„Spacey bez maski” bezbłędnie prowadzi historię artysty, przeplatając wnikliwą relację z jego życia archiwalnymi materiałami i wywiadami oraz oskarżającymi go o napaść mężczyznami, którzy zetknęli się z aktorem w różnych momentach jego życia. Między wierszami dokument stawia też kilka ciekawych pytań, m.in. o wpływ traum, popularności i władzy na osobowość człowieka oraz o granice między życiem, które pokazuje się światu, a tym prywatnym, skrytym.

Czytaj więcej o nowych filmach i serialach na Spider's Web:

Cały projekt nie ma w sobie absolutnie nic - wbrew zarzutom samego Spacey’a - desperackiego. Wyróżniona Oscarem, poważana firma producencka zadbała o to, by projekt Katherine Haywood nie sprawiał wrażenia szukania taniej sensacji pod tezę i urządzania polowania na czarownice. Przeciwnie: od początku podkreślają, że brytyjski sąd uniewinnił gwiazdę z zarzutów wobec czterech mężczyzn w latach 2001-2013 (brak wystarczających dowodów) i donosi, że skutki amerykańskiego procesu w sprawie Anthony’ego Rappa są podobne. Produkcja stara się raczej zrozumieć, dlaczego Spacey stał się tym, kim się stał; przyjrzeć się temu, w jaki sposób nadużywał swojej pozycji oraz ustalić, czy w jego zachowaniach istniał pewien wzorzec. Czy rzeczywiście przez całe życie był wściekły przez to, kim jest, w związku z czym wyładowywał ten gniew poprzez napaści? Twórcy nie próbują niczego nadinterpretować, snuć daleko idących wniosków czy stawiać jednoznacznych odpowiedzi. Wnioski pozostawiają widzowi. Solidna robota.

Spacey bez maski jest dostępny w ofercie HBO Max.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA