REKLAMA

Podobno przeciętny człowiek wykorzystuje zaledwie kilka procent możliwości swojego mózgu. Nie sposób sobie wyobrazić więc, do czego bylibyśmy zdolni, gdybyśmy zaczęli wykorzystywać chociażby ćwiartkę tych możliwości, o połowie, ani o stu procentach nie wspominając. Może nie sposób sobie wyobrazić, ale da radę wymyślić - do takiego wniosku chyba doszli twórcy serialu telewizji ABC, pod tytułem Kyle XY. Opowiada on historię nad wyraz tajemniczego chłopca, który jakimś cudem wykorzystuje zdecydowaną większość możliwości swojego mózgu. Nie zostaje jednak super-bohaterem ani tym bardziej nie potrafi stawać się niewidzialny. Jest wyjątkowy, a chce być zwyczajny.

Rozrywka Spidersweb
REKLAMA

Nad jego przypadkiem każdemu trudno byłoby przejść do porządku dziennego. Chłopak obudził się nagi w lesie i nie wie absolutnie nic. Odbywa wielce zadziwiającą dla niego wędrówkę, trafia do miasta i tam już trafia w odpowiednie miejsce. Po zbadaniu go, okazuje się, że ma około 15 lat, a stan jego zębów sprawia wrażenie, jakby ich nigdy nie używał. No i nie ma pępka. Dopatrzył się ktoś tu czegoś normalnego? Chłopiec trafia do rodziny Tragerów, jako podopieczny Nicole, psychoterapeutki, która zdecydowała się nim zająć - jako że nie ustalono jego tożsamości, a sam wydaje się być ograniczony, bo nie odpowiada na pytania, nadano mu imię Kyle. Później w jeden dzień uczy się mówić, ale dalej nie jest w stanie powiedzieć co się z nim działo przed leśną pobudką - jedyne co może w tym kierunku zrobić, to rysować tajemnicze obrazki. Kim jest? Skąd się wziął? Wraz z rozwijaniem się fabuły, poznamy jeszcze więcej dowodów na absolutną wyjątkowość Kyle'a.

REKLAMA

Serial raczej ma charakter familijny. Owszem, są elementy science-fiction, jest bardzo ciekawie poprowadzony wątek główny związany z powoli odkrywaną prawdą o Kyle'u, nieraz mogą zaskoczyć nas zwroty akcji, jednak wciąż - przez praktycznie wszystkie odcinki - mamy do czynienia trochę z serialem obyczajowym z akcentami humorystycznymi oraz wzruszającymi. Kyle wprowadza się do domu, w której mieszka rodzina, składająca się z kochającego się małżeństwa oraz ich dwójki dzieci, je z nimi posiłki, rusza do szkoły, wolny czas spędza w cafeterii itd. Można powiedzieć, że zaczyna typowe, amerykańskie życie nastolatka. Gdy jednak z czasem zaczyna poznawać to życie i przekonywać się o swoich coraz to nowszych, zauważalnie ponadprzeciętnych umiejętnościach, widz szybko dochodzi do wniosku, że Kyle'owi daleko do typowego, amerykańskiego życia.

Serial zdecydowanie nie jest ciągłą akcją i niespodzianką. Na ten spokojny nastrój wpływają czasami przedłużone dialogi o charakterze dydaktycznym czy też moralizatorskie sceny. Wydaje mi się, że jest to zabieg, służący temu, by Kyle'a mogła oglądać cała rodzina, bo na upartego każdy znajdzie w nim coś dla siebie. Osobiście uważam, że serial nie traci nic na takiej realizacji tego niezłego pomysłu na scenariusz. Dzięki takiemu posunięciu, produkcja posiada charakterystyczny, specyficzny klimat oraz swoisty humor, a każdy z oglądających, może prędko w jakimś stopniu poczuć sympatię do niektórych bohaterów. Twórcy mogli pójść w stronę efektownego serialu z tajemnicami mnożącymi się z prędkością światła, wpadającymi wręcz na siebie nieprawdopodobnymi zwrotami akcji oraz cliffhangerami, kończącymi każdą scenę, bo patent na fabułę nawet pasuje. Fakt, iż tego nie zrobili, wpływa na to, że Kyle XY jest miłą odskoczną od tych przebajerowanych sensacji.

Głównymi bohaterami - prócz samego Kyle'a, któremu zamierzam poświęcić więcej miejsca w dalszej części tekstu - są m.in. wspominana Nicole Trager z mężem Stephenem, ich dzieci - młodszy Josh i starsza Lori - oraz Amanda, dziewczyna, do której Kyle od razu poczuł pewną słabość, nie do końca na początku zdając sobie sprawę dlaczego, a także Declan, chłopak Lori. Na początku możemy też zaobserwować poczynania pewnej osoby, która zdaje się wiedzieć coś więcej o Kyle'u, później poznajemy ją dość bliżej. Wszyscy ci ludzie pojawiają się w życiu geniusza i zajmują sobie w nim miejsce, stając się przyjaciółmi. Rodzinę, z którą mieszka, z czasem zaczyna traktować jak własną - której póki co nie pamięta - ucząc się podczas wspólnego życia z nimi praktycznie calutkiego życia od nowa (nie może jednak nauczyć się spać w łóżku, najwygodniej mu w wannie). Poznaje wartości takie jak miłość, przyjaźń, lojalność czy też szczerość. Obok wątku związanego z jego tożsamością, będziemy przypatrywać się także poszczególnym relacjom pomiędzy bohaterami. Staniemy się świadkami problemów nastolatków i dorosłych, poznamy sposoby radzenia sobie z nimi i ich recepty na życie. Przypatrywać się będziemy mogli miłosnym zawodom i zwycięstwom, zazdrości ludzkiej, rywalizacji itd.

Zagrać rolę chłopca, który sprawia wrażenie jakby się wczoraj urodził, a ma 15 lat i przyjdzie mu w takim wieku poznawać życie i reguły w nim panujące, z pewnością nie jest to łatwe zadanie. Sprawę ułatwia fakt uruchomionej większości powierzchni jego mózgu, przez co przyswajanie ma błyskawiczne, dzięki czemu niewiele czasu mu potrzeba, by zaczął się zachowywać jak normalny nastolatek, jednak dalej nie jest to łatwa rola. Matt Dallas, który został do niej wybrany, spisał się moim zdaniem bardzo poprawnie. Świetnie wcielił się w chłopaka, którego karta życiowych doświadczeń to tabula rasa, grając przede wszystkim mimiką twarzy oraz gestami. Jego miny, zarówno te zdziwienia, jak i zadowolenia, zakłopotania oraz wszystkie inne, są świetne - zupełnie jakby emocje malowały mu wyraz twarzy. Kyle jest oraz także sprawia wrażenie chłopaka do cna szczerego, któremu nigdy nie zależy na czyjejś przykrości. Najbardziej zdaje się lubić rozmawiać z ludźmi, oraz obserwować ich zachowania, jednocześnie zastanawiając się nad ich słusznością czy też koniecznością - jego życiowe przemyślenia są humorystycznym akcentem.

REKLAMA

Rosnące problemy związane z próbami ustalenia jego pochodzenia oraz fakt, iż posiada umiejętności, w przypadku których ujawnienie na szerszą skalę, spowodowałoby więcej złego, niż dobrego - to wszystko staje się z czasem pewnym ciężarem Kyle'a. Po poznaniu życia i zasmakowaniu bycia częścią rodziny, zdecydowanie wolałby być zwyczajnym nastolatkiem. Zdając sobie jednak sprawę z tego, że nigdy takim nie był, ani nie będzie, w pewnym momencie obiecuje sobie dociec prawdy o sobie. Sprawa okazuje się jeszcze bardziej zawiła wraz z rozwojem fabuły, ale nie ma sensu, bym ją opisywał, w razie gdybyś, drogi Czytelniku, po przeczytaniu tej recenzji zechciał zapoznać się z historią chłopca bez pępka, bo zepsułbym ci w jakimś stopniu przyjemność z odkrywania kolejnych kart scenarzystów.

Jeżeli w niczym nie przeszkadzają ci opisywane przeze mnie cechy charakteru serialu familijnego, a masz ochotę na serial z ciekawą fabułą, nie widzę powodu, przez którego miałbyś nie sprawdzić Kyle XY. Wyemitowano dotąd dwa sezony - pierwszy zawierał 10 epizodów, drugi aż 23. Trzeci jest w planach i na razie wiadomo o 13 odcinkach, ale ta ilość oczywiście może się zmienić.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA