Słuchasz metalu? Należysz zatem do grupy ponadprzeciętnie inteligentnych ludzi. Tak wynika z najnowszych badań
Słuchasz metalu? Wiele wskazuje na to, że należysz do grupy ponadprzeciętnie inteligentnych, otwartych i wrażliwych ludzi. Tak przynajmniej wynika z najnowszych badań.
W naszym społeczeństwie pokutuje ciągle niezbyt pozytywny i pochlebny wizerunek metalowca. Przeważnie kojarzy się go jako niezbyt rozgarniętego, agresywnego i aspołecznego typa. Ma on twardą skórę, lubi brutalną muzykę i daleko mu do jakiejkolwiek empatii oraz głębszych emocji. Nierzadko też wypomina im się daleką od ideału higienę i częste sięganie po alkohol (z naciskiem na piwo i jabole). Co po niektórzy przywołują też motyw palenia kościołów i składania czci Szatanowi.
Stereotypy jak to stereotypy, zapewne skądś się biorą, jednak rzadko kiedy mają swoje odzwierciedlenie, przynajmniej w pełni, w rzeczywistości.
Mam problem z przynależnością w 100 proc. do jakiejkolwiek grupy społecznej, bo zawsze mam wrażenie, że mnie to jakoś ogranicza. Tym niemniej, muzyka rockowa i metalowa odgrywają ważną rolę w moim życiu. Stąd też miałem i mam mnóstwo znajomych albo należących do subkultury metalowców, albo przynajmniej słuchających metalu i ciężkiego rocka.
Nie potrzebowałem więc wielkich badań, które potwierdziłyby to, że, przynajmniej moim zdaniem, słuchacze metalu i rocka zawsze wykazywali się nieprzeciętną inteligencją i szerszymi horyzontami.
Z nikim nie prowadziłem takich ciekawych rozmów na tematy filozoficzne. Z nikim nie dyskutowałem o sztuce, literaturze i muzyce jak z metalowcami właśnie. Może to zbieg okoliczności, może w takim środowisku się obracałem, ale w moim przypadku tak to wyglądało.
Teraz jednak dostajemy konkretny oręż do walki z tego typu uprzedzeniami i nieuczciwymi założeniami. Serwis thegauntlet.com zebrał wszystkie badania prowadzone w ostatnich latach, które przyglądały się subkulturze metalowców. Wyraźnie pokazują one, że to nie tylko moje spostrzeżenia.
Już sam fakt, że metal, jako gatunek muzyczny, jest o wiele bardziej rozbudowany i wymagający, tak od muzyka jak i od słuchacza. Nawet najprostszy i banalny rodzaj metalu jest o wiele bardziej kompleksowy w swej strukturze niż większość innych gatunków. No może poza jazzem czy muzyką klasyczną. Jeśli ktoś z was miał kiedyś styczność choćby tylko z progresywnym metalem, w którym to długie, złożone, kilkunastominutowe kompozycje nie są rzadkością, ten wie o czym piszę.
Muzycy metalowi i rockowi należą do nielicznych przedstawicieli wszystkich gatunków muzycznych, którzy są instrumentalnymi wirtuozami.
Oczywiście nie wszyscy, ale siłą rzeczy, nawet grając speed czy black metal, o ile oczywiście nie mamy do czynienia z chaotyczną kakofonią, potrzebne są ponadprzeciętne umiejętności oraz włożenie wielkich pokładów sił fizycznych i setek godzin treningów. Bycie perkusistą w zespole metalowym to na dobrą sprawę ciężka praca fizyczna.
Sprawia to, że ludzie słuchający ciężkich brzmień należą do najbardziej świadomych i wymagających odbiorców. Domagają się wysokiego poziomu od swoich ulubionych wykonawców i niełatwo przychodzi im akceptować jakiekolwiek poważne potknięcia czy słabe płyty.
Do tego szeroko rozumiana muzyka metalowa bardzo często sięga też po motywy z innych gatunków. Są zespoły, głównie progresywne, które mieszają ze sobą soul, funk, pop, elektronikę, muzykę klasyczną. Tworzą z tego potem jedną, eklektyczną całość. Żaden inny gatunek nie korzysta tak mocno z dobrodziejstw innych muzycznych kuzynów.
To z kolei sprawia, że słuchacze metalu są siłą rzeczy o wiele bardziej otwarci na inne gatunki. I, co za tym idzie, na różne punkty widzenia, także w kontekście życia w społeczeństwie.
Jak dowodzą inne badania z 2018 roku, przeprowadzone wśród słuchaczy metalu w Europie i USA, przedstawiciele tej grupy są o wiele bardziej tolerancyjni wobec odmiennych kultur, orientacji seksualnych czy wierzeń.
Badania wykazały, że ponad jedna trzecia ankietowanych, która słucha metalu (przynajmniej jako jednego ze swoich ulubionych gatunków) jest ponadprzeciętnie uzdolniona i posiada wyższe wykształcenie. Co więcej, wielu badanych przyznaje, że słucha metalu także dlatego, że muzyka rozrywkowa jest dla nich za prosta i nie porusza tematyki będącej dla nich jakimkolwiek wyzwaniem.
Wielu ludzi łączy brutalne brzmienia przesterowanych gitar, mroczną tematykę i potężne, nierzadko wrzeszczące głosy wokalistów z propagowaniem negatywnych emocji. Częste są też oskarżenia mówiące, że słuchanie metalu wznieca poczucie gniewu, złości oraz brutalnego zachowania.
Okazuje się, że ludzie słuchający ekstremalnej i brutalnej muzyki, podejmującej nierzadko trudne tematy, takie jak uzależnienia, samobójstwa, alkoholizm, o wiele lepiej znoszą stres i radzą sobie z negatywnymi emocjami.
Są też o wiele bardziej pozytywnie nastawieni do życia. Mają lepiej rozwiniętą inteligencje emocjonalną oraz poczucie wewnętrznego spokoju niż ci słuchający innych odmian muzyki. I na dobrą sprawę ma to sens. Nie od dziś wiadomo, że najlepszy sposób radzenia sobie problemami to skonfrontowanie się z nimi. Wykrzyczenie swojej złości. Dlatego muzyka metalowa tak wielu słuchaczom przynosi upragnione katharsis.
Jeśli więc nosicie długie włosy, słuchacie Metalliki albo Behemotha i gustujecie w czarnych ubraniach, to wcale nie musicie czuć się gorzej. A wręcz przeciwnie. Powinniście być dumni. Macie to naukowo udowodnione.