"Miasteczko Wayward Pines", zaskakujący ubiegłoroczny hit FOX-a, niedawno powrócił z drugim sezonem. Przed polską premierą, pełen nadziei, obejrzałem kilka pierwszych odcinków i na kolejne już chyba nie mam ochoty.
![Chciałem powrócić do Waywards Pines, ale sobie odpuszczę](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fsplay%2F2016%2F08%2Fmiasteczko-wayward-pines-sezon-2-4-640x280.jpg&w=1200&q=75)
Pierwszy sezon „Wayward Pines” był ekranizacją trylogii autorstwa Blake’a Croucha, której pierwsza część – „Szum” – wydana została w Polsce w 2014 roku. W dziesięciu odcinkach serialu przedstawiona została kompletna historia, druga seria nie mogła zatem pełnymi garściami czerpać z materiału źródłowego. Twórcy serialu zdecydowali się kontynuować wydarzenia z "jedynki", jednak całość jest tak skonstruowana, że momentami można mieć wrażenie, że wcale nie oglądamy sequela, a pozbawiony wszystkich atutów oryginału reboot.
![miasteczko wayward pines sezon 2 class="wp-image-73167"](/_next/image?url=http%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fsplay%2F2016%2F08%2Fmiasteczko-wayward-pines-sezon-21-1024x683.jpg&w=1200&q=75)
No bo tak - niby akcja drugiego sezonu "Miasteczka Wayward Pines" rozgrywa się bezpośrednio po wypadkach, których byliśmy świadkami w ubiegłym roku, ale jednocześnie schemat fabularny jest w zasadzie identyczny. Teoretycznie serial tylko nawiązuje do minionych wydarzeń, dzięki czemu powinien być zrozumiały nawet dla tych, którzy pierwszej serii nie oglądali, ale w rzeczywistości tak nie jest. Tych odniesień jest tak dużo i są one tak istotne, że brak znajomości poprzedniej odsłony to w mojej opinii czynnik podważający sensowność seansu.
Tym bardziej, że w takim wypadku po prostu doradzałbym obejrzenie nie drugiego, a pierwszego - zdecydowanie lepszego - sezonu.
![miasteczko wayward pines sezon 2 3 class="wp-image-73165"](/_next/image?url=http%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fsplay%2F2016%2F08%2Fmiasteczko-wayward-pines-sezon-2-3-1024x576.jpg&w=1200&q=75)
"Miasteczko Wayward Pines", rządzone twardą ręką przez Pierwsze Pokolenie - młodych dorosłych, którzy zostali urodzeni i wychowani za murami, a nie wybudzeni - wprowadza despotyczne rządy, za sprawą których zamierzają wyeliminować ruch oporu, dowodzony przez syna Ethana Burke'a, Bena. Głównym bohaterem widowiska jest doktor Theo Yedlina, który budzi się w mieście, nie może sobie przypomnieć jak się tu znalazł i próbuje zrozumieć, o co w tym wszystkim chodzi. Brzmi znajomo, prawda? Ale największym problemem nie jest powtarzalność, a fakt, że chociaż Theo nie ma pojęcia co jest na rzeczy, to widzowie tym razem już to wiedzą.
![miasteczko wayward pines sezon 2 2 class="wp-image-73164"](/_next/image?url=http%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fsplay%2F2016%2F08%2Fmiasteczko-wayward-pines-sezon-2-2-1024x633.jpg&w=1200&q=75)
Tym samym "Miasteczko Wayward Pines" traci swój najmocniejszy atut, element zaskoczenia, suspens, atmosferę tajemniczości, ten klimat, gdzieś tam delikatnie nawiązujący do "Twin Peaks". Co zostało? Taka sobie fabułka o dystopii, trochę napięcia związanego z konfliktem władza-ruch oporu i sporo walki ludzi z aberracjami. Mało, dużo? Dla mnie stanowczo niewystarczająco.
Drugi sezon "Miasteczka Wayward Pines" to po prostu gorsza wersja "jedynki".
A że już pierwsza seria nie była dziełem wybitnym, kontynuację sobie odpuszczam. To serial znośny, zapewne znajdzie swoich amatorów, ale przy takiej ilości telewizyjnych widowisk, które weszły lub niebawem wejdą na ekrany, a które wypadałoby obejrzeć, na "Wayward Pines" zwyczajnie szkoda mi czasu.