REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Dzieje się

Niemcy zrobili dokument o polskich mikrokawalerkach. "Jest bardzo źle"

Jak mieszkać na dwudziestopięciometrowej przestrzeni lub mniejszej i funkcjonować w niej nie tylko solo, ale też w parze? Skąd tak duża popularność mikrokawalerek w Polsce? Na te oraz inne pytania odpowiadają twórcy krótkiego, bo 30-minutowego dokumentu na platformie Arte.tv, "Polska - życie w mikromieszkaniu", pokazując temat mikromieszkań oraz patodeweloperki z wielu stron.

10.05.2023
14:57
Arte Tv - dokument o mikrokawalerkach
REKLAMA

Wynająć mieszkanie czy kupić na kredyt? A co, jeśli tego kredytu nie dostanie się? To trudne pytania, które każdego roku zadają sobie tysiące obywateli Polski. Czasy jak wiadomo nie są łatwe, inflacja w Polsce oraz wojna w Ukrainie zrobiła swoje, przyczyniając się do wzrostu cen zarówno wynajmowanych mieszkań, jak i tych na sprzedaż. Przykładowo wynajem dwudziestokilkumetrowej kawalerki w Warszawie to wydatek rzędu 2500 tysiąca złotych, doliczając oczywiście do tego czynsz. Większe kosztują więcej, nawet ponad trzy tysiące złotych. Z kolei ceny kupna mieszkań stale rosną. Tylko pomiędzy 2020 a 2021 rokiem zdrożały o 12, 5 %.

REKLAMA

Aktualna sytuacja polityczna sprawiła też, że do Polski ściągnęło bardzo dużo obcokrajowców, głównie z Ukrainy, dlatego mieszkania do wynajęcia w dużych polskich miastach po prostu się kurczą. Często rozwiązaniem mieszkaniowych problemów jest budowanie, a następnie kupowanie mini mieszkań o mikroskopijnej powierzchni. Choć za taką mikrowalerkę też trzeba przecież sporo zapłacić ( są to kwoty rzędu 15 lub 25 tys. za metr) to często wydają się najsensowniejszą opcją, zwłaszcza dla młodych osób, które dopiero wchodzą w dorosłe życie i mają małą zdolność kredytową. Zakup mikromieszkania jest też dobrą opcją inwestycyjną - pod wynajem.

Skąd tak duża popularność mikrokawalerek w Polsce? Twórcy dokumentu na Arte.tv odpowiadają na to pytanie.

Twórcy krótkometrażowego dokumentu "Polska - życie w mikromieszkaniu", dostępnego na platformie Arte.tv, który zrealizowała niemiecka stacja telewizyjna ARD, przyglądają się z wielu stron tematowi popularnych w większych miastach Polski mikrokawalerek. W ostatnich latach patodeweloperka ma się bardzo dobrze w Polsce, zajmując się budową maleńkich mieszkań-dziupli, czasem bardzo ciasnych, ciemnych, gdzie promieni słonecznych prawie w ogóle nie ma, bo słońce zasłonięte jest przez kolejne wieżowce.

Scrren z dokumentu Arte.tv

Na pierwszy ogień idzie popularny warszawski budynek, 27-piętrowy wieżowiec, w którym mieszka aż 6 tysięcy osób. Nazywany jest "warszawskim Honkongiem" ze względu na mnogość mieszkań. Ludzie tam mieszkają niemal jeden na drugim na bardzo małych przestrzeniach. Powstały tam mikroapartamenty o powierzchni od 18 m 2, które nie tylko są klaustrofobiczne, często bardzo źle zaprojektowane, ale też bardzo ciemne. W dokumencie twórcy rozmawiają z mieszkanką "Honkongu", studentką Patrycją, która mieszka na 25 m 2. Choć mieszkanie dla niej samej nie jest komfortowe, a co dopiero, gdy ma tam mieszkać razem z partnerem, studentka na razie nie może się z niego wyprowadzić, gdyż rodzice nie spłacili jeszcze kredytu. Kiedy kicham, sąsiad zza ściany mówi 'na zdrowie'" - żartuje Patrycja.

Dokument Arte.tv
REKLAMA

Czy można wygrać z patodweloperką?

Poza rozmowami z samymi zamieszkującymi mikrokawalerki, twórcy dokumentu przyglądają się patodeweloperce, spotykając z przedstawiecielami firm doradztwa mieszkaniowego, rozmawiając z architektami, fotografami, czy też z osobami z organizacji "Miasto jest nasze", dbającej o bezpieczną, miejską przestrzeń. Niestety, z ich opowieści maluje się niekiedy obraz, że walka z patodeweloperką wygląda trochę jak walka z wiatrakami. Co ciekawe, w krótkometrażowym dokumencie znalazły się też głosy osób, które bronią mikrokawalerek. Jakie dokładnie są ich argumenty - tego zdradzać nie będę, zachęcając do obejrzenia programu "Polska - życie w mikromieszkaniu". Temat dokumentu bardzo, ale to bardzo na czasie, który nieco pozwoli zrozumieć popularność mikroapartamentów w Polsce oraz wczuć się w sytuacje osób, które je zamieszkują, a nie mogą pozwolić sobie na większy, a co za tym idzie droższy własny kąt.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA