REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy
  3. Muzyka /
  4. VOD

Kim naprawdę jest Taylor Swift? Widzieliśmy już „Miss Americana” – film otwarcia festiwalu Sundance, dostępny na Netfliksie

Miss Americana” Lany Wilson, czyli film otwarcia tegorocznego festiwalu Sundance, to produkcja dokumentalna, przyglądająca się (nie tylko) rozwojowi kariery piosenkarki Taylor Swift. Oceniamy.

03.02.2020
20:30
Miss Americana – fragment plakatu
REKLAMA
REKLAMA

Taylor Swift jest obecnie jedną z czołowych piosenkarek muzyki pop, której koncerty przyciągają ogromną publiczność na całym świecie. Artystka, rozpoczynająca karierę jako piosenkarka country, od dłuższego czasu zajmuje się muzyką popularną, zgarniając za kolejne albumy wiele prestiżowych nagród, z Grammy na czele.

Miss Americana – kadr z filmu class="wp-image-371820"

Film Lany Wilson nie tyle przygląda się rozwojowi kariery Swift, co przede wszystkim – jej własnemu rozwojowi jako świadomej artystki, która musiała zmienić swoje priorytety i postrzeganie samej siebie wraz z kolejnymi sukcesami.

Reżyserka, poprzez wielokrotnie użycie kart z śródtytułami, ukazującymi wiek Taylor w chwilach prezentowanych wydarzeń, podkreśla w jak młodym wieku Swift osiągnęła swoje pierwsze sukcesy. A tym samym – w jakich warunkach przyszło jej stawiać pierwsze dorosłe kroki.

Taylor Swift, z racji swojego młodego wieku (artystka urodziła się w 1989 roku), dorastała w czasach normowanych przez kolorowe magazyny i stały dostęp do Internetu, z tysiącami opinii na wyciągnięcie ręki. Piosenkarka sama przyznaje, że tym, co napędzało ją do działania, był poklask uzyskany od innych. Film pokazuje, że taka strategia jest krótkowzroczna. Budowanie własnej samooceny na podstawie pochwał innych, może się na nas szybko zemścić, kiedy przestaniemy być chwaleni.

Miss Americana – kadr z filmu class="wp-image-371823"

„Miss Americana”, choć jest więc kolejną opowieścią o ciemnych stronach sławy i problemach wynikających z życia w stałym świetle reflektorów, staje się przez to także ciekawą opowieścią o dorastaniu do uznania własnej wartości, posiadania odmiennego zdania i umiejętności wykorzystania swojego głosu do przekazania innym ważnych informacji. Od pewnego momentu to także film podkreślający, że nie powinno się lekceważyć mocy oddziaływania muzyki pop i jej popularności.

Wyjątkowo znaczącą sceną jest ta, w której Taylor, ubrana w piękną, przypominającą kulę dyskotekową sukienkę, zostaje skomplementowana przez członków swojej ekipy. Padają wtedy słowa:

Czy mogę w tym oddychać? Tak. Czy to proste? Niekoniecznie.

Nic dziwnego, że ten moment znajduje się w wielu materiałach promocyjnych filmu. Wydaje się bowiem dość dobrze oddawać zamysł, stojący za produkcją – ukazanie nierealnych standardów tworzonych przez świat rozrywki, któremu często nie mogą sprostać nawet artyści. Można to określić jako pułapkę ciągłego dążenia do nieosiągalnego ideału.

Miss Americana - kadr z filmu class="wp-image-371847"

Teoretycznie „Miss Americana” nie mówi nam więc tego, czego już byśmy nie wiedzieli z innych przekazów kultury. Z drugiej strony – jest coś wciągającego, poruszającego i pouczającego w oglądaniu historii dziewczyny, która coraz bardziej zaczyna być świadoma mocy swojego działania i zaczyna celowo wykorzystywać swoje wpływy do propagowania konkretnych celów.

Przemiana z grzecznej dziewczynki, która gra wedle ustalonych zasad, w młodą kobietę, celowo grającą z tymi zasadami i ustawiającą je pod swoje potrzeby, aby zachować zgodę z własnymi przekonaniami, jest wyjątkowo interesująca.

Dzięki niej, film staje się nie tylko opowieścią o Taylor Swift, ale także o przemyśle rozrywkowym, który wydaje się rządzić swoimi własnymi prawami, mimo że celebryci to ludzie tacy, jak my.

„Miss Americana” nie jest wprawdzie przejmującym portretem pełnej sprzeczności artystki jak wyśmienita „Amy” Asifa Kapadi o życiu Amy Winehouse, czy urokliwym feel-good movie jak „songwritter” Murraya Cummingsa o Edzie Sheeranie, ale nadal jest dziełem godnym uwagi, podejmującym ważne tematy. Jednym z nich jest kwestia molestowania seksualnego i sprawy sądowej z udziałem artystki. „Miss Americana” staje się dzięki temu kolejną wyrazistą cegiełką w świecie #metoo, wyraźnie podkreślającą, dlaczego nastąpił czas zmian i moment na wdrożenie nowych standardów zachowania.

Dzięki temu „Miss Americana” jest interesującym filmem dokumentalnym, który powinien spodobać się nie tylko fanom młodej artystki.

REKLAMA

Jednocześnie nietrudno nie zauważyć, że film jest też wyśmienitym narzędziem marketingowym, umożliwiającym dotarcie z muzyką Taylor Swift do nowych odbiorców. Koronnym przykładem niech będzie fakt, że utwór Only The Young pojawił się w serwisach streamingowych w dniu premiery filmu na platformie Netflix.

Film „Miss Americana” jest już dostępny na platformie streamingowej Netflix.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA