REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

Dziwne moce, obcisłe ciuchy i tona problemów z różnych światów. TOP 17 seriali superbohaterskich 2018 roku

Obcisłe ciuchy, marsowe miny i nerwowe poczucie humoru - to dobrze zna każdy fan seriali o superbohaterach. Wśród tych wielu produkcji, które co roku emitowane są przez stacje telewizyjne i serwisy streamingowe, da się jednak wyłuskać perełki. Przedstawiamy najlepsze seriale superbohaterskie 2018 roku.

31.12.2018
12:00
Skasowany „Daredevil”
REKLAMA
REKLAMA

Fani superbohaterów cierpią na klęskę urodzaju. Seriali na podstawie komiksów Marvela i DC powstało w 2018 roku tyle, że ledwo co nadążałem je oglądać - ale widziałem je wszystkie (naliczyłem ich łącznie aż… 17) i postanowiłem ocenić, które z nich w minionym roku wypadły najlepiej. Przewrotnie zacznę jednak od tych, które spodobały mi się najmniej.

Najlepsze seriale superbohaterskie 2018 roku:

17. Black Lightning, 2. sezon

netflix nowości w listopadzie class="wp-image-219896"

Jeśli bym uznał, że nie dam już rady oglądać wszystkich produkcji na licencji DC, to „Black Lightning” poszedłby pierwszy pod nóż. Nie jest to może serial do gruntu zły - 1. sezon zapowiadał się obiecująco - ale stał się po prostu… nijaki. Nie umiem się przejąć losem postaci i nie jest mi bliska poruszana w nim tematyka społeczna.

16. Krypton, 2. sezon

krypton serial recenzja class="wp-image-146505"

Opowieść o dziadku Supermana od samego początku zalatywała tandetą, ale postanowiłem dać jej szansę. Niestety serial nie udźwignął tematyki. Gra aktorska średnia, scenariusz kaprawy, a bohaterowie puści. Ciekawy pomysł to nie wszystko, niemniej jednak zobaczymy, czy w 2. serii coś się zmieni.

15. Iron Fist, 2. sezon

iron fist skasowany class="wp-image-211787"

„Iron Fist” uznałbym za najgorszy serial na licencji Marvela, gdyby nie było „Inhumans”. W tym roku formę miał lepszą, ale to nic nie zmienia. Paradoksalnie sam Danny do roli dobrany został świetnie, a Ward to najlepszy bohater drugoplanowy Marvela - mam nadzieję, że obaj wrócą w innym serialu po tym jak Netflix skasował produkcję.

14. Supergirl, 4. sezon

supergirl 3 sezon recenzja class="wp-image-101219"

Najmniej lubiany przeze mnie serial składający się na „Arrowverse”. Rozumiem, jaki był zamysł twórców „Supergirl” w rysowaniu paraleli pomiędzy sytuacją kosmitów w serialu a uchodźców w naszym prawdziwym świecie, ale scenarzyści robią to z gracją słonia w składzie porcelany.

13. Arrow, 7. sezon

arrow netflix class="wp-image-79531"

Serial, który sześć lat temu rozpoczął całe „Arrowverse stacji CW zaczyna gryźć swój własny ogon. Momentami z „Arrow” robi się opera mydlana. Po tak długim czasie nie sposób jednak przestać śledzić losów bohaterów, chociaż często scenariusz wymusza na nich idiotyczne decyzje.

12. Flash, 5. sezon

flash 4 sezon recenzja class="wp-image-101321"

Ciut młodszy stażem „Flash” też zdaje się mieć lata świetności już za sobą. Niestety główny przeciwnik w tym sezonie jest zupełnie nieinteresujący i nie umywa się do wcześniejszych łotrów. Mam nadzieję, że po przerwie świątecznej twórcy spuszczą na widzów jakąś fajną fabularną bombę.

11. Runaways, 2. sezon

marvels runaways 2 sezon recenzja class="wp-image-236696"

Zbliżając się do drugiej dziesiątki, mój entuzjazm zaczyna rosnąć. Runaways w 2. sezonie serwuje nam jeszcze więcej tego samego, ale to same fajne rzeczy. Teen drama z supermocami w tle to odświeżające doświadczenie, a nowa seria bawi podobnie jak ta debiutancka sprzed roku.

10. Cloak & Dagger, 1. sezon

marvel's cloak and dagger serial recenzja showmax class="wp-image-171049"

W minionym roku pojawił się nie jeden, a dwa seriale młodzieżowe na licencji Marvela. Tak jak Runaways to rasowa teen drama, tak „Cloak & Dagger” to tanie, acz nietypowe romansidło. Dwójka nastolatków zostaje ze sobą złączona przez los i razem walczą ze swoimi demonami. I wiecie co? Fajnie się to ogląda!

9. Luke Cage, 2. sezon

luke cage skasowany class="wp-image-214223"

Tak jak nie płakałem po „Iron Fiście”, tak „Luke’a Cage’a” mi szkoda. Nie zdobył zbyt wielu fanów, ale w przeciwieństwie do „Black Lightning” został przynajmniej zrealizowany na porządnym poziomie. Bardzo podobał mi się zwrot akcji w finale i żałuję, że raczej nie zobaczymy dalszego rozdziału tej historii.

8. Agents of S.H.I.E.L.D., 5. sezon

Agenci T.A.R.C.Z.Y. 6 sezon class="wp-image-163119"

Serial o szpiegach w uniwersum Marvela miał swoje lepsze i gorsze momenty - a ostatnio więcej tych drugich. Po pięciu latach zżyłem się z tymi bohaterami jeszcze bardziej niż z tymi z dłuższego „Arrowa”. Szkoda tylko, że w Agentach Tarczy tak mało było nawiązań do filmów z cyklu Marvel Cinematic Universe.

7. The Gifted, 2. sezon

the gifted naznaczeni fox serial 2017 x-men class="wp-image-99092"

Mutanci nie mają lekkiego życia - zarówno w świecie komiksu, jak i w nowym serialu telewizji Fox. „The Gifted” łączy w sobie cechy serialu obyczajowych i akcji i potrafi zainteresować pomimo braku typowych znanych twarzy. Skupienie się na tych drugoplanowych bohaterach było świetną decyzją.

6. Jessica Jones, 2. sezon

jessica jones 2 sezon recenzja serial na dzien kobiet class="wp-image-136381"

Ten serial z oferty Netfliksa kontynuacji się doczeka. I dobrze, bo (cray! cray!) to był jeden z lepszych sezonów na licencji Marvela w historii. Można jednak rozsądnie założyć, że niezależnie od wyników, „Jessica Jones” nie powróci z kolejnym sezonem - rozwód Marvela i Netfliksa to tylko kwestia czasu.

5. Gotham, 4. sezon

gotham 4 sezon recenzja class="wp-image-96415"

Niemal na podium wskoczył też inny serial, który bardzo cenię. „Gotham” to opowieść o tytułowym mieście w czasach, zanim Batman zaczął działać. Zrobienie z młodego Jima Gordona głównego bohatera i casting do roli Pingwina zaprocentowały. „Gotham” jest karykaturalne, zwariowane, ale przy tym takie… wciągające.

 class="wp-image-78989"

Pozwólcie, że zacytuję po małej korekcie opis jednego z odcinków, który emitowany był w czasie, gdy „Arrowverse” miało swój crossover. Swego czasu relacjonowałem go, zaśmiewając się do łez, Asi Tracewicz na naszym redakcyjnym Slacku (mały spoiler):

Constantine cofnął się w czasie, żeby uratować swojego czarnoskórego kochanka, którego w głównej linii czasowej musiał poświęcić i wysłać do piekła. Tylko tak mógł pokonać demona. Przez to, że w nowej linii czasowej nigdy nie dołączył do Legend, jednorożec podczas Woodstocku zabił Sarę, kapitan Waveridera - statku do podróży w czasie,
W wyniku tego Ray Palmer AKA Atom, Steel oraz Heatwave - wraz ze swoją wyimaginowaną dziewczyną o trzech piersiach, która powstała dzięki magicznej książce zmieniającej zapisane w niej myśli w rzeczywistość - zaczęli podróżować po historii w poszukiwaniu magicznych kreatur (to ich wina) tak jak wcześniej. Niestety tym razem od razu je zabiją, zamiast tylko chwytać.
Na dodatek jedna z bohaterek - zmiennokształtna, która utraciła swoją moc i wygląda jak Zari z poprzedniego sezonu - pomaga Constantine’owi w jego misji z nadzieją na to, że odzyska swoje zdolności. A w nowej linii czasowej coś zmieniło ją magicznie w kota.

„DC’s Legends of Tomorrow” to nic innego jak komedia z superbohaterami w tle, która nabijała się nawet z tego corocznego crossovera, którego nie była częścią. Jej twórcy są świadomi, że kreowany przez nich świat jest absurdalny i pławią się w tym absurdzie.

3. Daredevil, 3. sezon

daredevil netflix class="wp-image-231155"

Najlepiej oceniany przez widzów serial o superbohaterach - i to nie tylko wśród tych, które trafiły na Netfliksa - otrzymał solidny 3. sezon. Nie jest to w mojej opinii najlepsza produkcja tego roku, ale otrzymała zasłużone trzecie miejsce na podium.

Ogarnął mnie jednak smutek, gdy Netflix skasował „Daredevila”. Tak jak spodziewałem się, że „Iron Fist” i „Luke Cage” mogą pójść pod nóż ze względu na małą popularność i niezbyt dobre oceny, tak odejście Diabła z Hell’s Kitchen to ewidentnie efekt korporacyjnych przepychanek ze względu na VOD o nazwie Disney+.

2. Legion, 2. sezon

legion 2 sezon 4 class="wp-image-144921"

Pierwszy sezon „Legionu” był genialny na kilku poziomach i wyróżniał się - nie tylko na tle produkcji o superbohaterach. Tak odważnego serialu na licencji Marvela jeszcze nie było i David Haller wziął mnie całkowicie z zaskoczenia. Zabawa formą, światłem, kadrami, muzyką. No coś pięknego.

Kolejna seria niestety aż tak dobra nie jest, bo wrażenie nowości już zniknęło, ale i tak zachwycałem się każdym kolejnym kadrem na ekranie. Nie mogę też przeboleć twistu z finału, ale to tylko świadczy o tym, że serial wzbudził we mnie emocje wobec tych barwnych i nieco szalonych bohaterów.

1. Titans, 1. sezon

titans tytani dc serial netflix class="wp-image-218177"

Nie wiem, jak to się stało, ale na szczycie mojej listy znalazł się serial, którego o to bym nigdy nie podejrzewał po zwiastunie, w którym Robin kazał „je*bać Batmana”. Całe szczęście, że „Tytani”, czyli produkcja markująca sobą niedostępną w Polsce platformę VOD o nazwie DC Universe, wylądują na Netfliksie.

W serialu podoba mi się to, że DC nie opowiada nam kolejnego origin story. To jest serial dla fanów, którzy na wyrywki znają historię Robina i nie trzeba jej opowiadać ze szczegółami ponownie. Dzięki temu widzowie są rzuceni na głęboką wodę, a nie do brodzika, więc zabawa trwa od pierwszej minuty.

REKLAMA

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA