REKLAMA

Netflix dokonał pierwszego przejęcia firmy w swojej historii

Netflix nabył Millarworld - firmę zrzeszającą twórców komiksów. Została ona założona przez popularnego i wielokrotnie nagradzanego rysownika Marka Millara. W portfolio Millarworld znajdują się między innymi Kick-Ass, Wanted, War Heroes oraz The Unfunnies. Po co platformie VoD takie zakupy?

Netflix - eropejskie seriale
REKLAMA
REKLAMA

Chociaż Millarworld produkuje komiksy, firmie bardzo blisko do wielkiego ekranu. Znaczna część marek, które należą do Marka Millara została zamieniona na kinowe hity. Wanted z Angeliną Jolie czy Kick-Ass to tytuły, których nie trzeba przedstawiać czytelnikom Spider’s Web. Licencje na pełnometrażowe War Heroes oraz The Unfunnies również zostały już podzielone między wytwórnie. Można napisać, że Millarworld jest więc nie tylko fabryką dobrych komiksów, ale również dobrych filmowych opowieści.

Możliwe, że to właśnie dlatego Netflix nabył Millarworld. To pierwszy taki zakup w historii platformy VoD.

Nabywając Millarworld, Netflix wszedł na długą i żmudną drogę zdobywania i zabezpieczania popularnych licencji. Takich, które można przerobić na własne filmy i seriale, albo sprzedawać wytwórniom, aby zdobywać środki na realizację bieżących zobowiązań finansowych. To dopiero pierwszy krok Netfliksa na tej drodze, ale jestem przekonany, że wcześniej czy później będą kolejne.

Być może wpływ na decyzję Netfliksa miały seriale na licencji Marvela. Pomimo (moim zdaniem zbyt ostrej) krytyki recenzentów w stosunku do serii Iron Fist, to właśnie ona stała się najpopularniejszym widowiskiem w bibliotece usługodawcy VoD. Daredevil, The Defenders, Punisher i inne postaci na komiksowych licencjach zapewniają Netfliksowi nie tylko wysoką oglądalność, ale również świetną reklamę wśród kluczowych grup odbiorców.

REKLAMA

Niewykluczone, że Netflix pozazdrościł Marvelowi wspólnego uniwersum, które zachwyca fanów na całym świecie. Być może platforma VoD rozpocznie budowę własnego fikcyjnego świata, rozbitego na masę filmów oraz seriali. Tym razem bez kreatywnej kontroli firmy trzeciej, która wywiera na producentów i reżyserów wpływ swoimi obostrzeniami. Netflix lubi podejmować ryzykowne inicjatywy artystyczne, na które zgadza się niewielu posiadaczy licencji. Bez firmy-matki zerkającej przez ramię, platforma VoD może stworzyć coś naprawdę odważnego, oryginalnego i niepowtarzalnego. Jako subskrybent, trzymam za to kciuki.

Netflix nie podał do publicznej wiadomości, za jaką kwotę nabył Millarworld.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA