REKLAMA

Polacy za dużo płacą za Netfliksa na tle innych krajów? Tak wynika z badań

Netflix Polska jest drogi - wynika z porównania z cenami za pakiety w innych krajach. Użytkownicy np. z Czech czy Litwy mają do wyboru większą bibliotekę tytułów. Gdzie najlepiej korzystać z Netfliksa?

netflix polska
REKLAMA
REKLAMA

Pisaliśmy niedawno o przeprowadzanych przez Netflix testach nowych cenników. W serwisie pojawiły się różne opcje abonametów, na razie czysto teoretyczne. Badanie miało pokazać, które z nich będą najchętniej wybierane przez użytkowników. Na razie nie wiadomo, co wynikło z tych testów, bowiem Netflix nie zdecydował się jeszcze na wprowadzenie nowych pakietów w naszych kraju. Nie wiemy też, czy w ślad za większymi stawkami poszłoby znaczące rozszerzenie katalogu serwisu.

Okazuje się, że Netflix Polska jest jednym z najdroższych.

Widać to wyraźnie po wynikach badania przeprowadzonego przez Comparitech. Firma porównała ceny Netfliksa w 24 krajach, w tym Polsce. Oczywiście biblioteki serwisu różnią się od siebie, dlatego pod lupą znalazła się także zawartość katalogu, tzn. liczba dostępnych tytułów. Wyniki nie są dla nas zbyt optymistyczne. Netflix Polska znalazł się prawie na samym końcu stawki.

Najmniej za Netfliksa płaci się w Japonii. Tamtejsi użytkownicy mają do dyspozycji największą bibliotekę serwisu - 5986 tytułów. Dla porównania - polski Netflix oferuje 2965 tytułów (łącznie filmowych i serialowych). Przy miesięcznej stawce 34 zł za pakiet, średni koszt jednego tytułu to 0,0031 dol. We wspomnianej Japonii ten koszt wynosi 0,0010 dol. Jest różnica, prawda?

Polska znalazła się na przedostanim miejscu. Drożej mają tylko w Norwegii.

Tam biblioteka Netfliksa jest co prawda pokaźniejsza niż w Polsce (3318 tytułów), jednak średnia cena za tytuł wynosi 0,0033 dol.

wrzesień w netflix seriale

Drugie miejsce po względem wielkości biblioteki zajął Netflix w USA. Jednak pod względem kosztów znalazł się on na miejscu czwartym. Wyprzedziły go Brazylia i Kanada.

Co z planami dotyczącymi nowych produkcji Netfliksa?

Podczas wiosennej konferencji Rzymie, See What’s Next, włodarze platformy zapowiedzieli ponad 10 oryginalnych europejskich tytułów (niektóre z nich zobaczymy już w tym roku). Ponadto do końca roku Netflix ma w swoich planach wypuścić ogółem ponad 100 oryginalnych europejskich produkcji. Rzeczywiście - systematycznie odkrywane są kolejne karty, a do serwisu trafiają nowe, nie tylko europejskie produkcje. Z drugiej zaś strony Netflix regularnie czyści swoje zasoby, pozbywając się mniej popularnych tytułów. Do końca września z serwisu ma zniknąć aż 60 produkcji. Oczywiście - co wynika z umów licencyjnych - część z nich może do katalogu platformy wrócić. Ale wcale nie musi.

REKLAMA

Logika podpowiada, że im mniej tytułów, tym koszty powinny być niższe. Tymczasem testowane pakiety nie zakładały tańszych opcji. Wręcz przeciwnie - w propozycjach pojawiły się droższe plany Ultra, np. takie z obietnicą możliwości oglądania filmów w lepszej rozdzielczości czy dostępem do specjalnych materiałów zza kulis itp. Ale szczerze - kogo to tak naprawdę obchodzi? Myślę, że większość użytkowników wolałaby po prostu dostać więcej nowych produkcji, niekoniecznie tylko spod szyldu Netflix Originals. Oczywiście, zwiększenie kosztów wynika z tego, że serwis regularnie inwestuje w powstawanie nowych tytułów. Polacy jednak z zazdrością mogą patrzeć na zagraniczne oferty serwisu - u nas nie uświadczymy np. Jak poznałem waszą matkę, który obejrzą Włosi.

Polska jest dla Netfliksa stosunkowo młodym rynkiem. Rodzima wersja serwisu wystartowała w 2016 roku (w Japoni w 2015 roku). Być może to jest powodem mniejszej biblioteki, która z czasem będzie się jeszcze bardziej rozszerzać. Problemem są też na pewno kwestie dostępności licencji. Obiektywnie rzecz biorąc, usługa nie jest droga, zwłaszcza, że mówimy wciąż o ponad 2 tys. produkcji, a ta oferta stale się rozszerza. Jednak w porównaniu z innymi krajami Netflix Polska wypadł bardzo niekorzystnie. Najsprawiedliwiej byłoby dążyć do ujednolicenia wielkości bibliotek i cen za dostęp do nich. Nie wiadomo jednak, czy Netflix ma w ogóle takie plany.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA