REKLAMA

Istnieje szansa, że powstanie drugi polski serial platformy Netflix. Firma negocjuje z TVP

Marek Krajewski to od wielu lat jeden z najbardziej popularnych polskich twórców kryminałów. Wygląda na to, że potencjał pisarza zauważył nawet Netflix. Według doniesień medialnych serwis negocjuje z Telewizją Polską wspólne wyprodukowanie serialu na bazie powieści „Erynie”.

netflix tvp erynie
REKLAMA
REKLAMA

Netflix od ponad roku coraz chętniej inwestuje w europejskie produkcje. Niektóre kraje musiały jednak czekać na swój serial na platformie nieco dłużej od innych. Polska znalazła się gdzieś pośrodku stawki dzięki „1983”. Produkcja nie doczekała się szczególnie pozytywnych recenzji i wciąż nie wiadomo, czy będzie 2. sezon. Nie zmniejszyło to jednak entuzjazmu polskich widzów, którzy chętnie zobaczyliby kolejne rodzime seriale na Netfliksie.

Być może pierwszym z nich będzie „Erynie” na podstawie popularnego kryminału Marka Krajewskiego. Jak donosi Dziennik.pl, Netflix jest obecnie w trakcie negocjacji z TVP w sprawie koprodukcji dzieła. Według medialnych informacji rozmowy są na zaawansowanym etapie, ale platforma chciałaby połączyć tworzenie „Erynii” z szerzej zakrojoną współpracą obu podmiotów. Telewizja Polska do tej pory dystrybuowała swoje produkcje na rynku serwisów streamingowych jedynie na platformie TVP VOD. Przeniesienie części filmów i seriali na Netfliksa wiązałoby się więc z całkowitą zmianą strategii. Redakcja Rozrywka. Blog zwróciła z prośbą o komentarz w sprawie do biur prasowych Netfliksa i Telewizji Polskiej, ale na razie nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.

netflix tvp erynie

„Erynie” Marka Krajewskiego opowiadają historię śledztwa komisarza Edwarda Popielskiego.

REKLAMA

Akcja powieści rozpoczyna się we Wrocławiu w 2008 roku, a później przenosi się w ramach retrospekcji do Lwowa 1939 roku i Wrocławia 1949 roku. Popielski natrafia na trop serii bestialskich mordów na dzieciach. Nie chce podjąć się jednak tego śledztwa, mimo że cały Lwów ogarnia coraz większa panika. Komisarz nie wie jeszcze, że do roli obrońcy niewinnych wybrał go sam morderca.

Wygląda na to, że mimo problemów „1983” Netflix wciąż interesuje się tematyką opowieści kryminalnej umiejscowioną w ramach polskiej historii. Pozostaje pytanie, czy Telewizja Polska zdecyduje się na zmianę swojej dotychczasowej strategii. Pozbawienie TVP VOD wyłączności na seriale i filmy byłoby zapewne gwoździem do trumny dla tego serwisu. A z kolei młodsi widzowie najczęściej korzystający z Netfliksa niekoniecznie są publicznością zainteresowaną rozrywką telewizyjną. Byłby to więc stosunkowo ryzykowny krok dla nadawcy publicznego.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA