REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Książki

Brytyjczyk o Polakach - i to nie w kontekście imigrantów! Norman Davies w Woblinku

Brytyjczycy w Polsce? To nie tylko Kevin Aiston i zalani w trupa cockneye na Floriańskiej w Krakowie. Norman Davies polskiej historii poświęcił prawie całe swoje życie i nie zdziwiłbym się, gdyby w tej dziedzinie zagiął niejednego profesora z naszym paszportem. No OK, ale naukowiec z Oksfordu piszący o historii środkowej Europy? Trochę wieje nudą, prawda?

10.06.2013
20:15
Brytyjczyk o Polakach – i to nie w kontekście imigrantów! Norman Davies w Woblinku
REKLAMA

Norman Davies do literackiego mainstreamu wbił się za pomocą "Powstania 44". To monumentalne dzieło jest chyba najbardziej wyczerpującą pozycją na dany temat. Pierwszy kontakt z książką budzi pewne obawy, bo przedmowy mają rozmiar sporego rozdziału. Bez stresu można je jednak odpuścić i przejść do meritum. Davies nakreśla genezę powstania, by mniej oblatany czytelnik nie został od razu rzucony na głęboką wodę. Bądź co bądź jest to praca naukowa, ale zjadliwa dla przeciętnego Kowalskiego.

REKLAMA

Co zatem zadecydowało o sukcesie "Powstania 44"? Wartki styl Daviesa, przypominający bardziej thriller niż akademicką rozprawę? Wydaje mi się, że to raczej przejmujące losy bohaterów tej książki, choć sprawnego pióra historykowi nie sposób odmówić. Z pewnością "Powstanie 44" jest książką o wiele bardziej przystępną od podręczników - pomimo swojej objętości.

Dobra, poczytałbyś coś historycznego, ale cierpliwości wystarcza ci jedynie na przejrzenie Kwejka do samego początku? "Orzeł biały. Czerwona gwiazda" w wersji multimedialnej nie jest typowym e-bookiem. Powiedziałbym raczej, że to bardziej program multimedialny w klimacie Bogusława Wołoszańskiego. Na e-papierowym czytniku "Orzeł biały. Czerwona gwiazda" wygląda jak typowa książka, ale na tablecie odżywa. Wideo, animowane mapy czy dźwiękowe efekty specjalne potęgują immersję w czasy wojny polsko-bolszewickiej.

REKLAMA

Jak widać na załączonym obrazku Davies nie pała ogromnym entuzjazmem do swojej pracy poddanej tuningowi wizualnemu. Trudno wyrokować, czy faktycznie jest "technologicznym dinozaurem", jak sam się określa, czy też może niesmak w nim budzi iPad - dzieło paskudnej, amerykańskiej firmy. ZX Spectrum albo Amstrad - to dopiero sprzęt!

Warto wiedzieć, skąd ród twój, a zwłaszcza w dobrej cenie. Papierowe wydania książek Daviesa nie należą do najtańszych, a na Woblinku z okazji urodzin autora mamy bardzo ciekawe obniżki. Warto sprawdzić.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA