Nowy Resident Evil, nowe pomysły
Z czym najbardziej kojarzy się wam seria Resident Evil? Na pewno z zombie, których zabraknie w najnowszej odsłonie. Pewnie ze statycznymi ujęciami kamer, których również nie będzie. Z potężną Umbrella Corporation i zdemolowanym miastem Raccoon, czego też nie uświadczymy. Wraz z tym znika coś jeszcze, coś, co dla fanów tego survivalu było najprzyjemniejszą kupą pikseli w całej produkcji.
Maszyn do pisania, które były niezbędne do wykonania zapisu gry. Bardzo ciekawe zagranie, gdyż gracz nie dość, że takowy antyk musiał znaleźć, potrzebował do niego jeszcze tuszu, aby nadpisać swoje aktualne położenie. Po użyciu znikał z inwentarza, co bolało tym bardziej, że znalezienie takiego tuszu było równie cenne, co magazynka amunicji czy podręcznej apteczki. Twórcy z Capcom najwyraźniej poważnie zmieniają zasady rządzące piątą już odsłoną RE, powołując się na najmodniejszy system konsolowego zapisu stanu rozgrywki.
"Właściwie, naprawdę lubiłem maszyny do pisania; były charakterystyczne dla serii Resident Evil. Mimo wszystko, tym razem system zapisu będzie połączeniem checkpointów i rozdziałów." - producent Jun Takeuchi.
Co jeszcze zmieni się w najnowszym RE, poza czarnymi na motorach i wyścigach po Sawannie, będziemy informowali na bieżąco.
