REKLAMA

Na Odyna, toż to najlepsze słuchowisko w całym Midgardzie! Thorgal – recenzja sPlay

Czuję. Po prostu czuję. Chłodny wiatr, zimny piasek, mroźny śnieg czy przecinający skórę lód – słuchowisko Thorgal jest dziełem tak dokładnym, drobiazgowym i sugestywnym, że niemal namacalnym. Za sprawą świetne zrealizowanych dźwięków Polacy z Sound Tropez przyczynili się do najlepszej adaptacji komiksów Grzegorza Rosińskiego, jaka kiedykolwiek powstała. Audiobook Thorgal to dzieło obowiązkowe zarówno dla miłośników dumnego Skalda, jak również osób, których świat komiksowych wikingów jest zupełnie obcy.

Na Odyna! Słuchowisko Thorgal – recenzja sPlay
REKLAMA
REKLAMA

W Sound Tropez naprawdę lubią zawieszać sobie poprzeczkę niezwykle wysoko. Po świetnych Żywych Trupach i wybornym Conanie polscy producenci i post-producenci dźwięku stanęli przed w dwójnasób ciężkim zadaniem.

Po pierwsze, z perspektywy swoich poprzednich dokonań, niezwykle ciężko im stworzyć coś jeszcze lepszego, bardziej profesjonalnego, przekonującego, sugestywnego i atrakcyjnego. Po drugie – hej, przecież to Thorgal! „Gwiezdne dziecko” ma w naszym kraju wielu oddanych fanów, w dużej mierze za sprawą polskiej narodowości rysownika Grzegorza Rosińskiego, odpowiedzialnego zresztą za okładkę słuchowiska.

thorgal sound tropez 2

Co w tym wszystkim niesamowite, Sound Tropez po raz kolejny stanęło na wysokości zadania. Adaptacja dwóch pierwszych zeszytów z serii, czyli Zdradzonej czarodziejki (1980) oraz Wyspy wśród lodów (1980) to kapitalna metamorfoza komiksów

To z kolei musi być przecież znacznie cięższym zadaniem, niżeli tworzenie audiobooka na podstawie książki. Rola narratora, dźwięki otoczenia, opis sytuacji, jasne przedstawienie komiksowego kadru… Pomyślcie tylko – jedyne, co pozostaje z oryginału, to tak zwane „dialogowe dymki”.

Cała reszta, na kartach komiksu zarysowana przez Rosińskiego, spada na karb magików z Sound Tropez. To w ich kwestii jest przekazać ten sam klimat, tę sam magię i wystarczająco jasny opis sytuacji, co doświadczonym producentom dźwięku wyszło w mistrzowskim stylu.

thorgal sounnd tropez 3

Słuchowisko Thorgal po prostu czuć! Każdy pojedynczy wicher wiatru, każe cięcie mieczem, dźwięk przeciąganej liny, stopy dotykającej ziemi, wdech, wydech – tutaj wszystko słychać, wszystko jest żywe, mobilne, dynamiczne, a jednocześnie zrozumiałe, jasne i niemal namacalne

Po kilkunastu pierwszych minutach ze słuchowiskiem po prostu zapomina się, że to nie wykorzystuje naszego zmysłu wzroku. Dźwiękowy Thorgal od Sound Tropez staje nam przed oczami jak żyw, ze świetnie nakreślonymi wydarzeniami i postaciami.

Nigdy nie manipulowałem dźwiękiem, nie licząc składania prostych filmów, ale wyobrażam sobie, że to chyba ostateczny, pożądany cel każdego dźwiękowca – aby jego dzieło było nie tylko słyszalne, ale wręcz widoczne oczami wyobraźni, niemal tak dokładnie, jak rzeczywisty świat. Studiu Sound Tropez taka sztuka się udała, co po raz kolejny pokazuje, że polscy twórcy nie bez powodu wskazywani są na lidera kiedy chodzi o produkcję audiobooków i słuchowisk.

thorgal sound tropez 4

Co w tym wszystkim najlepsze, udźwiękowiony Thorgal jest świetną przygodą nawet dla kogoś, kto dotychczas nie miał nic wspólnego z komiksami Grzegorza Rosińskiego

Więcej – ze względu na to, że twórcy rozpoczynają od dwóch pierwszych zeszytów, słuchowisko to kapitalna okazja, aby zapoznać się z tym niezwykle popularnym u nas wikingiem i jego przygodami. Sam muszę się przyznać, że po Thorgala sięgnąłem jedynie kilka razy, skończywszy na Czarnej galerze. Niemal nieobeznany w temacie, ze słuchowiskiem bawiłem się doskonale, te prawie 3 godziny przeżywając wraz z głównym bohaterem na bezdechu.

Thorgal, w którego wciela się Jacek Rozenek, błyskawicznie zjednuje ze sobą słuchacza i naprawdę nie trzeba być fanem komiksów, mieć za sobą gry Skyrim czy oglądać Wikingów na History Channel, aby bezwarunkowo pokochać wciągające i niebezpieczne uniwersum. Rewelacja.

thorgal sound tropez 6
REKLAMA

Czytaj również:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA