Riverdale wraca już za chwilę. 2. sezon serialu będzie miał swoją premierę 12 października w Netfliksie. Jeśli jeszcze nie widziałeś pierwszej serii, masz czas ją nadrobić. Szybko przekonasz się, że naprawdę warto.
Riverdale to jeden z najlepszych seriali, jakie oglądałam w tym roku. I choć jest w pewien sposób naiwny, jest również doskonałą rozrywką. Ku mojej (i pewnie nie tylko mojej) uciesze, nowe odcinki Riverdale pojawią się jeszcze w tym roku i to już za niedługo, bo 12 października. To sytuacja o tyle niezwykła, że pierwsza seria swoją premierę miała także w 2017 roku, w styczniu, a sezon zakończył się w maju.
Pierwsza seria opowiada o mieszkańcach tytułowego Riverdale i uczniach liceum. Jason Blossom zostaje uznany za zmarłego. Choć nikt nie znalazł ciała chłopaka, atmosfera w miasteczku jest grobowa. Chłopak najprawdopodobniej nie żyje, choć jego rodzina chciałaby, aby było inaczej. Niestety, wkrótce ciało nastolatka zostaje wyłowione z rzeki. Czy to na pewno był wypadek, jak twierdzą niektórzy? A może ktoś chciał śmierci chłopaka? Wkrótce na światło dzienne wychodzą fakty, które jeszcze bardziej gmatwają sprawę.
Dlaczego warto oglądać Riverdale?
Jughead
To prawdopodobnie trochę niepoprawne, ale to właśnie dla tej postaci głównie oglądam Riverdale. To postać złożona, inteligentniejsza niż reszta bohaterów, bardziej dojrzała. Na tle swoich kolegów i koleżanek ze szkoły Jughead wypada wyjątkowo. Młody chłopak, skrzywdzony przez los, wychowuje się właściwie sam. Niewiele o nim wiemy na początku, ale kiedy odkrywane zostają kolejne karty, doskonale rozumiemy, dlaczego Jughead jest, jaki jest. A jest skryty, wrażliwy, małomówny i boi się okazywać swoje uczucia. Zarówno na swojego ojca, jak i na własną matkę nie może liczyć. Jest pozostawiony sam sobie, a każda zdrada boli go bardziej, niż kogoś innego. Cole Sprouse, wcielający się w tę postać, jest świetny. Doskonale sportretował bohatera, który wydaje się pochodzić nie z tego świata, ale kiedy dobrze go poznamy, to okazuje się, że jest najbardziej ludzki ze wszystkich mieszkańców Riverdale.
Narracja
Narracja w Riverdale jest tak interesująca właśnie ze względu na postać Jugheada. Wydarzenia, które rozgrywają się w tytułowym małym miasteczku, komentowane są przez bohatera. To fragmenty jego książki. Pisze w niej o dramatycznej sytuacji, w którą zostali uwikłani (nie tylko) nastoletni mieszkańcy.
Morderstwo i śledztwo
Riverdale to połączenie kryminału i high school drama. Mamy tu intrygujące śledztwo i próbę dotarcia do prawdy. Ale nie chodzi o działania policji, tylko nastoletnich bohaterów. To oni chcą się dowiedzieć, co stało się z Jasonem, a także próbują po drodze rozwikłać inne zagadki, również kryminalne. Ale nie tylko. Riverdale jest taką cudowną mieszanką - jest komiksowe, mamy tu coś z dramatu, thrillera i filmów sensacyjnych. I wszystko to razem tworzy znakomitą całość, którą pochłania się odcinek za odcinkiem.
Nastolatkowie
A jeśli wspomniana high school drama, to są też i nastolatkowe oraz ich trudne i skomplikowane życie (a w Riverdale jest jeszcze trudniejsze i jeszcze bardziej skomplikowane). Oprócz śmierci mamy tutaj do czynienia z pierwszymi miłościami, pocałunkami, zdradami, konfliktami, rozpadami przyjaźni. Codzienne ludzkie problemy są tutaj nie tyle wypełniaczem kryminału, a stanowią ważną część fabuły. To właśnie w tych codziennych spojrzeniach na korytarzu, szeptach i zniewagach rzuconych gdzieś pomiędzy lekcjami rozgrywa się cała akcja.
Dramaty
Dramaty i nastolatkowie idą ze sobą w parze, zdecydowanie. W Riverdale całkiem zabawne jest to, że małe problemy mogą urosnąć tu do rangi tych wielkich i zawsze próba rozwiązania jakiegoś problemu kończy się super-poważną-rozmową dwójki bohaterów. Dramaty i skandale napędzają kolejne dramaty i skandale i... ta karuzela chyba nigdy się nie zatrzyma.
Sekrety i tajemnice
Każdy ma tutaj coś na sumieniu i właściwie (prawie) nikomu nie można ufać. Poważani ludzie okazują się najgorszymi bydlakami, a ci którzy są źli, cóż, potrafią być jeszcze gorsi, niż się wydaje. Odkrywanie sekretów bohaterów to największa radość jaką daje Riverdale. Po takim odkryciu są oczywiście dramaty, ale o nich było już wcześniej.
Komiksowość
Riverdale powstał na motywach Archie Comics, czyli serii komiksów, która ukazuje się od lat 40. w Stanach Zjednoczonych. Głównym jej bohaterem jest Archie. I w serialu, choć początkowo też wydaje się, że to Archie będzie grał pierwsze skrzypce, ta postać szybko schodzi na dalszy plan, co akurat Riverdale wychodzi na dobre. Ta komiksowość w produkcji została z pomysłem wpleciona do fabuły - bohaterowie noszą charakterystyczne dla siebie stroje, które niekoniecznie wydają się najlepszym wyborem na różne okazje, mają dziwaczne fryzury. A co świetne, serial sam z siebie żartuje. W jednej z dramatycznych scen Jughead krzyczy do Betty, że jest dziwakiem i czy kiedykolwiek widziała go bez tej równie dziwnej czapki. Doskonałe!