1. Rozrywka
  2. Audiobooki

„Rok 2084” to coś więcej niż „1984” naszego pokolenia

Lokowanie produktu: Storytel

Jaki będzie 2084 rok? Scenarzyści nowego słuchowiska Storytel, czyli Michał Protasiuk i Michał Centarowski, próbują przewidzieć przyszłość, tak jak George Orwell w swej najsłynniejszej książce - co autorowi „Roku 1984” niestety się całkiem nieźle udało.

04.10.2023
14:49
"Rok 2084" to coś więcej niż "1984" naszego pokolenia

Gadające ze ściany ekrany, kompletna inwigilacja ze strony państwa, porażająca skala dezinformacji, farmy trolli fałszujące rzeczywistość, rugowania słów z języka, jakim się posługujemy - o tym wszystkim Orwell pisał już blisko sto lat temu, niedługo po zakończeniu II wojny światowej. Co prawda jego czarne wizje nie ziściły się akurat w 1984 r., gdy nasz internet dopiero raczkował, ale po kolejnych czterech dekadach nie ma wątpliwości, że wyczuł pismo nosem.

 class="wp-image-2440405"
Rok 2084” - fot. mat. pras. Storytel

Na rozkwit tej degrengolady społeczeństwa poczekaliśmy ciut dłużej niż bohater „Roku 1984”; jeszcze w ubiegłym wieku z Wielkiego Brata robiliśmy sobie żarty, nazywając jego mianem program rozrywkowy w telewizji. Dziś nie jest jednak już nam do śmiechu - bo wspomniane zjawiska stały się już, w mniejszym lub większym stopniu, naszą codziennością. A choć do poziomu z powieści George’a Orwella jeszcze nie dobiliśmy, to już widać, że zmierzamy w kierunku, przed którym nas ostrzegał.

A co czeka nas za kolejne pół wieku z małą górką? „Rok 2084” szuka na to odpowiedzi.

Nowe słuchowisko zrealizowane przez Storytel porusza tematy związane z futurologią i rozwojem sztucznej inteligencji, która od roku na naszych oczach, co rusz „uczy się” nowych rzeczy. Usługi takie jak ChatGPT, Bing Chat, Midjourney i Adobe Firefly, które ruszyły z kopyta dopiero w ostatnim roku, zdążyły już zmienić wiele branż - i to nie tylko tych kreatywnych, jak grafika i wideo, bo mogą pomóc też dziennikarzom, pisarzom, scenarzystom i programistom.

No i właśnie - mogą pomóc, ale są też uzasadnione obawy, że to taki współczesny „koń trojański”. Dzisiejsi pomocnicy, którzy nie muszą ani jeść, ani spać, z czasem mogą przerosnąć swych organicznych mistrzów, a potem ich zastąpić. Tyle dobrego, że nadal w tych usługach więcej sztuczności niż tej prawdziwej inteligencji, ale rozwój SI ruszył właśnie z kopyta. Nic dziwnego, że aktorzy i animatorzy drżą na samą myśl, że staną się niepotrzebni w dobie bezlitosnych algorytmów.

Fragment słuchowiska „Rok 2084” wydanego przez Storytel

To, że sztuczna inteligencja zabierze nam pracę, to w dodatku tylko jedna strona medalu. Do tego dorzućmy chociażby kompletny upadek autorytetów i fake newsy, przez które wchodzimy w erę post-prawdy. Zaczęło się niewinnie, bo od przywracania do życia martwych aktorów i ich ikonicznych ról na potrzeby Hollywoodu, ale bardzo szybko dołączyły do tego deepfake’i imitujące prawdziwych ludzi i wkładające im w usta słowa, których ci nie wypowiedzieli.

„Rok 2084”, czyli jak żyć między żelaznymi uściskami korporacji i autorytarnych rządów.

Storytel przygotował dla swoich użytkowników słuchowisko z Jakubem Sasakiem i Vanessą Aleksander w rolach głównych, które jest takim „głosem przemawiającym do nas z przyszłości”. Ma on być dla nas ostrzeżeniem przed tym, czym nasz świat może się stać, jeśli utrzymamy obrany kierunek. Autorzy projektu zaznaczają jednak, że nie chcieli przepisywać klasyki na nowo, tylko złożyć hołd idei stojącej za „1984”, a więc książki powstałej w cieniu rodzącego się Związku Radzieckiego.

Wydanego we wrześniu słuchowiska „Rok 2084” możecie posłuchać w ramach subskrypcji Storytel z darmowym okresem próbnym.

Za scenariusz słuchowiska „Rok 2084” odpowiadają Michał Protasiuk i Michał Cetnarowski, którzy zauważyli, że dziś świat nie mierzy się wyłącznie z jednym zagrożeniem, które łatwo wskazać. Zamiast tego mamy cały szereg zjawisk wywołujących niepokój, od rządów z zapędami autorytarnymi, przez nowe, jak galopujący rozwój sztucznej inteligencji, na bezdusznych korporacjach z ich charyzmatyczni liderami, mającymi dziś większą władzę niż państwa, które je zrodziły.

 class="wp-image-2440408"
Rok 2084”, fot. mat. pras. Storytel

Zadanie scenarzystów „Rok 2084” było o tyle trudne, że ich opowieść to nie tyle fantastyka, co futurologia - a przewidzieć, w jakim kierunku może rozwinąć się technologia, niemalże nie sposób. Wystarczy spojrzeć na te kilka dekad, które dzielą nas od tego naszego 1984 r., czyli czasów, gdy świat był jeszcze niemal w całości analogowy. Wystarczyły cztery dekady, by cyfryzacja wkradła się w niemal każdy obszar naszego życia, więc co może się zdarzyć przez kolejne 60 lat?

Konstruując założenia świata przedstawionego opracowaliśmy kilka różnych scenariuszy rozwoju wypadków, zgodnie z metodologią opisaną przez Petera Schwartza w książce "The Art of the Long View". Następnie wybraliśmy scenariusz najbardziej prawdopodobny, który jednocześnie wydawał się najatrakcyjniejszy literacko

- wyjaśnia jeden ze scenarzystów nowego słuchowiska Storytel, Michał Protasiuk

W wizji autorów słuchowiska „Roku 2084” nie ma jednego Wielkiego Brata, tylko jest masa Małych Braci. Dziś nosimy ich w kieszeni spodni (w postaci telefonów) i na nadgarstkach (w formie smartwatchy), ale kto wie, czy w przyszłości nie przeniosą się wprost przed nasze oczy (inteligentne gogle i okulary też już istnieją). A może ludzkość pójdzie o krok dalej i będziemy ich sobie wszczepiać w rdzeń kręgowy i wirtualnymi ekranami staną się nasze oczy?

Rok 2084” - zwiastun przygotowany z użyciem sztucznej inteligencji

Otwartym pozostaje też pytanie, jaki w tym udział będzie miała generatywna sztuczna inteligencja, na którą boom rozpoczął się już w toku prac nad „Rokiem 2084”, a rzeczywistość nie tylko dogoniła, ale i przegoniła fikcję (tworzenie fabuł z użyciem SI jest jednym z ważnych wątków słuchowiska). W ramach ciekawostki warto zaś dodać, że autorzy sami wykorzystali, nieco przewrotnie, tego typu rozwiązania do stworzenia zwiastuna swojej produkcji.

Jednocześnie twórcy zaznaczają, że algorytmy nie są w stanie (przynajmniej dziś!) zastąpić ludzkiej kreatywności i tak jak do przygotowania zwiastuna wykorzystano SI, tak za projektem stoją nie maszyny, a ludzie z krwi i kości. To właśnie oni snują opowieść o nowych inkarnacjach Romea i Julii, a para bohaterów, w których głosowo wcielają się Vanessa Aleksander i Jakub Sasak, „jest rozdarta pomiędzy lojalnością względem Ministerstwa Prawd Wewnętrznych, a wszechwładnej korporacji Omnii”.

Która z tych sił zwycięży? A może okaże się, że koniec końców w przyszłości wcale nie będzie trzeba dokonywać tak dramatycznych wyborów?

Zarys fabuły słuchowiska „Rok 2084”:

Tak wygląda technologiczny raj. W roku 2084 ludzie są bezpieczni pod czujnymi oczami całej masy małych braci – czujników, mikrofonów i kamer, śledzących nasz każdy krok, czyniących nasze życie prostszym i bardziej zoptymalizowanym. Każdy klient jest zadowolony w czułym (i mocnym) uścisku Omni – megakorporacji, która zna nasze pragnienia lepiej niż my sami, i istnieje po to, by spełniać każdą naszą zachciankę. W role głównych bohaterów wcielili się Jakub Sasak i Vanessa Aleksander. Narratorem opowieści jest Grzegorz Damięcki.

Orwellowski Wielki Brat przekonywał, że „Wojna to pokój. Wolność to niewola. Ignorancja to siła”. Anonimowi technokraci przyszłości wiedzą, że w sterowaniu społeczeństwem nic nie sprawdza się tak dobrze jak odpowiednio dobrane algorytmy, ograniczenie prywatności oraz obietnica bezpieczeństwa, w imię której najłatwiej ogranicza się wolność.

Amir pracuje dla Ministerstwa Prawd Wewnętrznych. Milena nadzoruje Sztuczną Inteligencję, która reżyseruje seriale przyszłości dla Omni – sieciowego molocha społecznościowego, który zaspokaja wszystkie potrzeby swoich użytkowników. Kiedy ich drogi się przetną, oboje przypomną sobie, że są wartości, o które warto walczyć. Tylko czy walka jest jeszcze możliwa, gdy człowiek wciśnięty jest między ścierające się siły autokratycznego rządu i wszechwładnej korporacji?

Historia opisana przez Michała Cetnarowskiego i Michała Protasiuka mogłaby się wydarzyć już dzisiaj. Ona już się wydarza. Autorzy zanurzyli się w aktualnych trendach i przewidywaniach futurologów, wsłuchali w ostrzeżenia oraz obietnice brzmiące zbyt dobrze, by być prawdziwymi. „Rok 2084” to fikcja. Jeszcze.

Lokowanie produktu: Storytel
Najnowsze
Zobacz komentarze