REKLAMA

The Rock, pora na Snickersa! Gwiazda "Shazam 2" rozjechała filmowego Black Adama na Instagramie

Dwayne Johnson za bardzo obrósł w piórka. Zachary Levi rozjechał filmowego Black Adama na swoim Instagramie. Już wiadomo, czemu Shazam nie zaliczył cameo w produkcji z The Rockiem w roli głównej. Na jaw wyszły właśnie bardzo brzydkie fakty z kuchni superbohaterskich filmów DC.

Zachary Levi kontra The Rock, Shazam vs Black Adam. Instagram Stories, screenshot
REKLAMA

Nowy film DC trafił już na ekrany kin, ale najnowsza produkcja kiepsko sobie radzi w box office i zbiera kiepskie recenzje. Sam co prawda uważam „Shazam: Gniew bogów” za całkiem niezłe widowisko, no ale nie da się ukryć, jestem w mniejszości, a hitem to on nie jest. Do tego wyszły na jaw pewne fakty, które rzucają się cieniem na Dwayne’a Johnsona, czyli słynnego The Rocka i filmowego Black Adama. Zachary Levi na Instagramie nie pozostawił na nim suchej nitki.

REKLAMA

Dlaczego w filmie „Black Adam” nie pojawił się Shazam?

Chociaż w komiksach DC postaci takie jak Shazam i Black Adam są ze sobą silnie powiązane, to na ekranie się jeszcze nie spotkali - i raczej prędko się nie spotkają. Po sieci krążyło już wiele plotek na temat tego, że The Rock rzekomo próbował przejąć kontrolę nad kinowym uniwersum DC, by być jego główną gwiazdą obok Henry’ego Cavilla i jego Supermana. Nic z tego jednak nie wyszło, gdyż James Gunn z Peterem Safranem po przejęciu władzy zrobili prawdziwą czystkę.

Czytaj też: W nowym filmie DC mógł pojawić się Batman i Superman. Czemu tak się nie stało?

Fani bardzo się zresztą dziwili, że Shazam nie zaliczył cameo w „Black Adamie”. Zamiast tego w stroju Człowieka ze Stali pojawił się, jak się później okazało po raz ostatni, Henry Cavill. Zachary Levi, który gra dorosłą wersję Billy’ego Batsona, postanowił oczyścić atmosferę i udostępnił na swoim Instagramie stories, pomiędzy śmiesznymi memami, z dopiskiem o „prawdzie”, która „wyzwala”. Potwierdził tym samym informacje na temat działań The Rocka, do jakich dotarł serwis The Wrap.

Wychodzi z nich na to, że to Dwayne Johnson nie zgodził się na to, by Zachary Levi pojawił się w filmie „Black Adam” w scenie po napisach, a chciał tym wzmocnić swoją pozycję w kinowym uniwersum DC. Pierwotnie w tym filmie mieliśmy zobaczyć scenę, w której dwójka postaci z serialu „Peacemaker” zaprasza Shazama do Stowarzyszenia Sprawiedliwości pod wodzą Amandy Waller. Tę scenę zresztą nakręcono, ale pojawiła się ona dopiero… na końcu filmu „Shazam 2”.

zachary levi instagram stories the rock dwayne johnson shazam black adam cameo zachary levi instagram screenshot class="wp-image-2341306"
Tak wygląda Stories, jakie Zachary Levi (Shazam) zamieścił w serwisie Instagram na temat Dwayne'a Johnsona (Black Adam)

Dwayne Johnson przeszarżował, a jego Black Adama raczej już nie zobaczymy.

Aktor mimo swojej muskulatury gra często w filmach komediowych i sprawia wrażenie człowieka serdecznego i pogodnego. Wygląda jednak na to, że za kulisami hollywoodzkich produkcji wcale nie jest takim poczciwym misiem. Bywa krytykowany przez swoich kolegów po fachu za to, że stara się odciągać uwagę od filmów z jego udziałem i skupia ją na sobie. Możliwe, że z tego powodu „Black Adama” można uznać za jedną z finansowych klap minionego roku (a w mojej opinii to gorszy film niż „Shazam 2”).

REKLAMA

W powyższym kontekście trudno uwierzyć w to, że The Rock kiedykolwiek wróci do roli Black Adama i uniwersum DC, z którym wiązał duże nadzieje, skoro James Gunn i Peter Safran postanowili je zrebootować. Biorąc pod uwagę scenę po napisach z „Shazam: Gniew bogów” (która od początku wyglądała od czapy, jak widać miałem nosa!), jest większa szansa na to, że do roli Shazama wróci Zachary Levi; z drugiej strony aktor mógł sobie pozwolić na post na Instagramie, bo sam w to nie wierzy.

Warto dodać, że to w dodatku nie pierwszy raz, gdy obserwujemy konflikt z udziałem Dwayne’a Johnsona, czyli jednego z najlepiej opłacanych aktorów, z inną gwiazdą. Chociaż do obsady serii „Szybcy i wściekli” dołączył stosunkowo późno, to The Rock wdawał się w publicznie słowne przepychanki z Vinem Dieslem, czyli ojcem samochodowej rodziny. Nie zdziwię się, jeśli fani się od The Rocka za jego machinacje związane z uniwersum DC teraz odwrócą.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-07-02T20:21:33+02:00
Aktualizacja: 2025-07-02T19:06:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-02T18:05:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-02T17:02:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-02T14:06:45+02:00
Aktualizacja: 2025-07-02T12:36:39+02:00
Aktualizacja: 2025-07-01T18:51:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-01T15:27:49+02:00
Aktualizacja: 2025-07-01T13:05:35+02:00
Aktualizacja: 2025-07-01T11:57:44+02:00
Aktualizacja: 2025-07-01T08:30:18+02:00
Aktualizacja: 2025-06-30T20:14:11+02:00
Aktualizacja: 2025-06-30T18:18:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-30T17:17:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-30T16:12:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-30T15:36:25+02:00
Aktualizacja: 2025-06-30T15:07:50+02:00
Aktualizacja: 2025-06-30T13:57:52+02:00
Aktualizacja: 2025-06-30T13:42:54+02:00
Aktualizacja: 2025-06-30T11:57:15+02:00
Aktualizacja: 2025-06-30T11:11:39+02:00
Aktualizacja: 2025-06-30T09:23:11+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Włamywacze okradli dom Brada Pitta

Trwa dochodzenie w sprawie włamania do domu Brada Pitta w Los Angeles. Nie podano, jakie i o jakiej wartości mienie ukradli włamywacze, choć z pewnością mieli ułatwione zadanie - w czasie zdarzenia aktor przebywał poza miejscem zamieszkania, promując w tym czasie film "F1".

brad pitt wlamanie dom la
REKLAMA

Dom Brada Pitta w Los Angeles stał się kąskiem dla włamywaczy, którzy postanowili splądrować posiadłość pod nieobecność aktora. Złodzieje włamali się na posesję w środę wieczorem pod nieobecność aktora, który promował wówczas najnowszy thriller wyścigowy "F1", wynosząc mienie o nieujawnionej wartości. Tożsamość sprawców nie została podana do wiadomości.

REKLAMA

Włamali się do domu Brada Pitta. Nie ujawniono, co zostało skradzione

Variety podaje, że dom, który należy do Brada Pitta, został zakupiony przez aktora w 2023 r. za kwotę 5,5 mln dol. Rezydencja była wcześniej własnością Aileen Getty, dziedziczki fortuny naftowej, która w zamian za sprzedaż swojej posiadłości odkupiła dom Pitta za 33 mln dol.

Obecnie policja prowadzi śledztwo w sprawie włamania. Departament Policji w Los Angeles potwierdził Associated Press i NBC News, że zajmuje się sprawą włamania w domu pod adresem 2300 North Edgemont Street w dzielnicy Los Feliz. Według informacji podanych przez policję trzech podejrzanych miało włamać się na posesję, wspinając się na ogrodzenie i wchodząc przez okno z przodu. Rabusie okradli dom i uciekli z nieujawnioną ilością mienia o nieujawnionej wartości. Podejrzani nie zostali publicznie zidentyfikowani.

Brad Pitt

Podczas zdarzenia Brad Pitt był nieobecny - aktor promował wówczas thriller wyścigowy "F1", który zadebiutował dziś w polskich kinach. Pitt wciela się w nim w legendarnego Sonny'ego Hayesa, który postanawia wrócić z emerytury, aby poprowadzić zespół Formuły 1, który zmaga się z problemami, a jednocześnie zostać mentorem innego młodego kierowcy. Dla Hayesa to nie tylko możliwość pomocy ekipie, ale również szansa, by znów stanąć na szczycie.

Zdjęcie główne: Erman Gunes/Shutterstock.com.

REKLAMA

O Bradzie Pittcie czytaj w Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-27T08:27:35+02:00
Aktualizacja: 2025-06-26T17:13:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-26T15:34:32+02:00
Aktualizacja: 2025-06-26T13:13:01+02:00
Aktualizacja: 2025-06-26T11:34:34+02:00
Aktualizacja: 2025-06-26T10:43:40+02:00
Aktualizacja: 2025-06-25T18:30:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-25T18:18:39+02:00
Aktualizacja: 2025-06-25T16:22:12+02:00
Aktualizacja: 2025-06-25T12:52:45+02:00
Aktualizacja: 2025-06-25T11:22:05+02:00
Aktualizacja: 2025-06-24T20:15:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-24T19:33:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-24T10:47:55+02:00
Aktualizacja: 2025-06-23T16:45:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-23T15:55:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Frogszoposting vs Netflix. Polka mówi, że serwis ukradł jej tożsamość

Viola, autorka popularnego mem-konta @frogszoposting na Instagramie, to prawdziwe źródło inspiracji dla dużych firm. Najpierw zatrudniająca ją Żabka postanowiła w dość bezczelny sposób podkraść jej pomysł, a teraz Netflix - sięgając jeszcze dalej - podprowadził jej tożsamość. O przypadku nie ma mowy, jednak obawiam się, że o ewentualnej sprawiedliwości również.

netflix frogszoposting aniela viola afera
REKLAMA

Frogszoposting to osobisty projekt Violi - charyzmatycznej twórczyni internetowej, która zyskała rozpoznawalność publikując absurdalne, ironiczne, a nieraz wręcz poetycko-groteskowe relacje ze swojej pracy w Żabce. Unikatowy dziennik z życia żabiary, osobisty performance, memowy kontent, specyficzny język wizualny i narracyjny, viralowy potencjał. Głos pokolenia prekariatu, przekształcający frustrację milenialsów i zetek w kolejne zabawne obrazki. Nie dziwi, że siadło. Dziwiło natomiast, że zatrudniająca tak kreatywną osobę Żabka swego czasu (precyzując: 2021) postanowiła oprzeć swoją komunikację w social mediach właśnie na pomysłach sprzedawczyni, ale bez jej udziału czy wiedzy. Podejrzewam, że wystarczyło zagadać, zamiast zwracać się w tej sprawie do zewnętrznej agencji reklamowej - potencjał Violi i jej fanbase’u jest przecież ogromny. No, ale wyszło jak wyszło. Koniec końców oburzenie internautów skłoniło zieloną markę do przeprosin. Albo raczej: „przeprosin”, bo było to typowe non-apology, w którym na domiar wszystkiego pomylono nick.

REKLAMA

Frogszoposting vs Netflix

Nowa korpo-drama dotyczy serialu Netfliksa pt. „Aniela”. Jedna z bohaterek, Oliwka, jest bowiem wzorowana na Violi niemal 1:1 (niemal, bo zrozumienie, na czym polega prawdziwy fenomen „oryginału”, przerosło możliwości twórców). Oliwka (w tej roli świetna skądinąd Anita Szepelska) również zajmuje się influencingiem - udostępnia na swoim profilu relacje o treściach ewidentnie inspirowanych tymi z frogszoposting, będąc jednocześnie kasjerką w sklepie identyfikującym się zielonym kolorem. Dodajmy do tego charakterystyczne cechy wizualne postaci (farbowane włosy, elementy stylu, w tym biżuterii). Niektórzy wskazują też na imię „Viola”, które też pojawia się w serialu - nosi je jednak inna postać.

Podobieństwa są tak duże, że sam pomyślałem o frogszoposting, gdy oglądałem serial - jak się okazało, nie byłem sam. Chyba każdy, kto śledzi lub śledził ten profil na Instagramie, zwrócił na to uwagę - stąd cała masa reakcji, komentarzy i dyskusji w social mediach.

Co więcej: mamy już pewność, że ekipa w istocie wykorzystała image Violi. W jednej z relacji opowiedziała, że kilka lat temy kontaktował się z nią jeden z twórców „Anieli”.

Nic dziwnego, że w tych okolicznościach powrócił hasztag #niepuszczętegopłazem, który zyskał popularność przy poprzedniej aferze z szefostwem Żabki. Tym razem po stronie influencerki wydaje się zresztą stawać jeszcze więcej osób, w tym znane persony czy duże instagramowe profile. 

Tym razem jednak wielu internautów staje w opozycji do zarzutów. Argumentują, że połowa kasjerek w Żabce wygląda podobnie, wiele z nich ma większe profile na Instagramie, a poza tym to rozdmuchany problem. Każdy jakoś pomija fakt, że frohgshoposting był pierwszym tego typu kontem, kluczowy jest też styl kontentu (nie wspominając o tym, że to największy żabiarski profil).

Aniela - zwiastun

Cóż, pomijając fakt, że większość sceptyków nie doczytała nic więcej poza kilkoma nagłówkami, to przy okazji mają problem - nic nowego - z empatią. Gdy ktoś bazuje na twojej osobie i nawet nie próbuje o tym z tobą pogadać (umówmy się: zainicjowany wcześniej kontakt, z którego nic nie wyniknęło, to trochę za mało), masz pełne prawo czuć się potraktowany niesprawiedliwie. I nie - to nie to samo, co serialowa satyra na ojca i syna Matczaków.

Netflix wciąż nie odniósł się do sprawy, ale prawo może stać po stronie firmy. Owszem, w Polsce ochrona wizerunku wymaga zgody osoby, której wizerunek dotyczy, szczególnie wtedy, gdy jest rozpoznawalna; owszem, narracyjna interpretacja osoby może naruszać prawo, jeśli historia/cechy są jednoznacznie identyfikowalne, a brak umowy i formalnego przekazania praw może stanowić podstawę roszczeń o odszkodowanie. Wcześniejszy kontakt ze strony reżysera, brak umowy, wyraźne podobieństwa i historia profilu działają na korzyść Violi, najpewniej jednak tak duża korporacja odpowiednio się zabezpieczyła.

Firma może argumentować, że inspiracja jest ogólna, a postać fikcyjna, nawiązująca do polskiej kultury popularnej i internetowych trendów. Trudności może również sprawić udowodnienie, że konkretne cechy są wystarczająco unikalne, by chronić je prawnie. Tak czy inaczej, bohaterka tekstu powinna zabezpieczyć korespondencję dot. rozmów z twórcą i skonsultować sprawę z prawnikiem - w związku z tą sprawą założyła już zresztą internetową zrzutkę, która pomoże jej pokryć koszta. 

Zapytana przeze mnie o odbiór sprawy przez bardziej krytyczne osoby, kolejny już z rzędu konflikt z korporacją oraz swoją ocenę przedstawienia postaci Oliwki, Viola odpowiedziała:

REKLAMA

Czytaj więcej:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-16T11:19:53+02:00
Aktualizacja: 2025-06-15T11:52:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-15T10:42:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-14T09:57:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-14T08:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T20:19:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T19:31:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T19:19:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T16:16:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T11:46:33+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T11:17:15+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T07:33:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-12T14:58:03+02:00
Aktualizacja: 2025-06-12T09:18:57+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T20:11:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Fani Snydera przygotowali absurdalny plan bojkotu nowego Supermana. Gunn odpowiada

Fani wizji DC autorstwa Zacka Snydera - przez złośliwych nazywani Snyderbotami - swoje uwielbienie do projektów tego przeważnie krytykowanego twórcy okazują w dziwny sposób. Odkąd James Gunn przejął pieczę nad restartowanym DCU, miłośnicy potworka pt. „Batman v. Superman” masowo wyrażają swoje niezadowolenie w social mediach. A teraz zapowiadają bojkot.

superman bojkot zack snyder
REKLAMA

Fani Snydera od samego początku konsekwentnie krytykują wszystko, co związane z nadchodzącym filmem pt. „Superman” od Jamesa Gunna (podkreślając przy okazji, że „Człowiek ze Stali” to arcydzieło, a Henry Cavill to jedyny słuszny Clark Kent). Obrywa się aktorowi Davidowi Corenswetowi, CGI ze zwiastunów, kolorystyce, tonowi zapowiedzi. Potrafią analizować każdy trailer klatka po klatce, by wyrwać jeden mniej korzystny kadr (zazwyczaj jest to skutek zatrzymania obrazu w czasie wartkiej akcji - to nigdy nie wygląda dobrze), szydzić z nowej obsady, zawzięcie szukać dziury w całym, kompletnie ignorując bezsens sytuacji.

Aż do przesady. Aż do przekroczenia granic.

REKLAMA

Superman: fani Zacka Snydera planują bojkot filmu Jamesa Gunna

W weekend na Reddicie opublikowano wpis, który zdążył już okrążyć wielokrotnie media społecznościowe. Jeden z przedstawicieli ruchu #ReleaseTheSnyderVerse, który swego czasu (skutecznie) apelował do Warner Bros. o wypuszczenie pierwotnej wersji filmu „Liga Sprawiedliwości”, wystosował apel:

Superman - zwiastun

Chyba nie muszę tłumaczyć, jak bardzo groteskowy jest to wpis - stanowi jednak esencję mentalności wielu, wielu miłośników filmów Snydera. Oczywiście, nie wolno generalizować, ale to, co wyprawia się na kilkudziesięciotysięcznych grupach na Facebooku czy pod wieloma wpisami na X czy Instagramie mówi samo za siebie i doskonale pasuje do tego, co można przeczytać wyżej. Najbardziej rozbrajający jest chyba fakt, że żaden z nich jeszcze nie widział nowego „Supermana”, ale nie przeszkadza im to obwieszczać wszem i wobec, że film jest kiepski, a widzowie, którzy wysoko go ocenią, to z pewnością Gunnboty, które będą sztucznie zawyżać średnie noty. W związku z tym autor wpisu proponuje... zwykły review bombing, który przecież już z założenia nie ma nic wspólnego z uczciwą opinią.

Wpis stał się tak popularny, że odniósł się do niego sam James Gunn:

Wisienką na torcie absurdu jest fakt, że ponoć - jak donoszą użytkownicy Twittera - jeden z reprezentantów Snyderowego ruchu jest obecnie sprawdzamy przez amerykańską policję i FBI. Śledztwo dotyczy teroryzmu, bowiem wspomniany, nazywany kultystą internauta, zamieścił na X grafikę z wizerunkiem Osaby bin Ladena, któremu doklejono twarz Zacka Snydera. Podpis? 

No cóż, wyznawcy Snydera robią to, w czym są najlepsi: domagają się „Człowieka ze Stali 2” i bezwzględnie atakują każdego, kto stanie im na drodze. Będąc kolejnym dowodem na to, że nikt tak nie pała taką nienawiścią do danej franczyzy, jak jej własne grono fanów.

Czy uda im się namówić do bojkotu szerszą publiczność? Nie wiem, choć się domyślam.

Nowy „Superman” trafi do kin już 11 lipca.

REKLAMA

Czytaj więcej:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-16T13:45:15+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T11:19:53+02:00
Aktualizacja: 2025-06-15T11:52:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-15T10:42:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-14T09:57:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-14T08:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T20:19:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T19:31:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T19:19:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T16:16:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T11:46:33+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T11:17:15+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T07:33:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-12T14:58:03+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Influencerka płakała pod siedzibą TikToka, bo zbanowali jej konto

Popularna influencerka Natalie Reynolds została zbanowana na TikToku najprawdopodobniej za kontrowersyjny film z udziałem bezdomnej kobiety. Po wszystkim zrozpaczona Reynolds próbowała dostać się do siedziby TikToka, aby odzyskać konto, a do sieci trafiły dramatyczne wyjaśnienia, w których oskarżyła inną twórczynię o sabotowanie jej kariery.

natalie reynolds ban na tiktoku
REKLAMA

Pod koniec maja w mediach społecznościowych Natalie Reynolds pojawił się film, w którym 26-letnia tiktokerka miała zaoferować bezdomnej kobiecie 20 dol. za skok do jeziora Lady Bird w Austin. Mimo że Reynolds obiecała, że skoczy do wody razem z nią, ostatecznie tego nie zrobiła. Chwilę później okazało się, że kobieta nie umie pływać, a jedynie "unosić się na wodzie". Ani Reynolds, ani jej obecni na miejscu znajomi nie zostali, by pomóc bezdomnej. Nagranie twórczyni zarejestrowało jednak, że niedługo po ich ucieczce z miejsca zdarzenia nad jezioro został wezwany wóz strażacki. Jeszcze wtedy Reynolds nie wykazywała objaw skruchy. Do czasu, aż jej konto na TikToku nie zostało zbanowane.

REKLAMA

Natalie Reynolds: influencerka płakała pod siedzibą TikToka

W momencie, gdy Reynolds utraciła swoje konto na TikToku, zdecydowała się odezwać do widzów i wyjaśnić sytuację. Influencerka wystąpiła na filmie w rozmazanym makijażu, tłumacząc, że za zbanowaniem jej profilu stała inna twórczyni, która sabotuje jej karierę:

Krótkie wyjaśnienia w rozmazanym makijażu nie były jedynym materiałem, który pojawił się w mediach społecznościowych po aferze z bezdomną - w serwisie X fani podają dalej filmik z Reynolds pod siedzibą TikToka. Widać na nim, że influencerka jest zapłakana i wyraźnie zdenerwowana. Słychać ponadto, jak krzyczy do telefonu, próbując skomunikować się z kimś z budynku. Reynolds najpewniej chciała osobiście wyjaśnić powód zbanowania konta na platformie.

Natalie Reynolds pod siedzibą TikToka

Mimo że konto influencerki na TikToku zostało zbanowane, to Reynolds wciąż jest aktywna na innych platformach, takich jak Kick, Instagram czy YouTube, publikując kolejne materiały dla swoich obserwatorów.

Natalie Reynolds to 26-letnia influencerka, która zyskała sławę na TikToku w 2022 r. za sprawą filmików typu lip-syncing oraz odtwarzania układów tanecznych. Z biegiem czasu jej content nieco się zmienił - Reynolds zaczęła kręcić materiały o charakterze humorystycznym wraz ze swoim chłopakiem, Zacharym Huelsmanem. Przed zbanowaniem konta na TikToku posiadała około 2,4 mln obserwujących. Obecnie komunikuje się ze swoimi fanami za pośrednictwem YouTube'a, gdzie obserwuje ją ponad 5,5 mln osób, Instagrama (133 mln followersów) oraz Kicku (33 tys. obserwatorów).

REKLAMA

O influencerach czytaj w Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-11T10:25:14+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T09:23:45+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T20:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T16:31:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T15:36:59+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T14:30:18+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T13:28:41+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T12:16:20+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T10:48:37+02:00
Aktualizacja: 2025-06-09T18:03:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-09T16:43:01+02:00
Aktualizacja: 2025-06-09T15:44:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-09T14:19:17+02:00
Aktualizacja: 2025-06-09T11:55:06+02:00
Aktualizacja: 2025-06-08T18:39:02+02:00
Aktualizacja: 2025-06-08T14:02:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-08T13:01:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Po tym, co odwalił wczoraj patostreamer ajemge1, chcę podnieść alarm. Proszę Twitcha o bana

Wczoraj w nocy ajemge1 włączył kamerę i rozpoczął streamowanie. Nie spodziewał się jednak, że tego wieczoru odwiedzi go młoda dziewczyna chorująca na bordeline i zmagająca się ze stanami depresyjnymi. Mimo że była ona w coraz gorszym stanie, streamer nie przerwał nagrywania, pozwalając jej na upadlanie się podczas transmisji na żywo. Do czasu, gdy do drzwi zapukała policja.

ajemge streamer drama twitch dziewczyna
REKLAMA

Ajemge1, właściwie Jakub Wtykło, to polski streamer znany przede wszystkim ze swoich kontrowersyjnych treści, za które już kilkukrotnie został zbanowany. Na jego streamach pojawiają się różne osoby, choć głównie są to kobiety, z którymi Wtykło prowadzi rozmowy i pokazuje relacje damsko-męskie. Wzbudza w opinii publicznej sporo emocji - tego rodzaju streamy obfitują bowiem w kontrowersyjne, a często również niepokojące sytuacje. Jedna z nich została udokumentowana wczoraj w nocy, kiedy na transmisji na żywo pojawiła się bardzo pijana dziewczyna.

REKLAMA

Ajemge1: o co chodzi?

Wczoraj w nocy ajemge1 ponownie włączył kamerę i rozpoczął streamowanie. Przez 4 godziny nie działo się podczas transmisji nic interesującego, jednak niedługo później w mieszkaniu streamera pojawiła się pierwsza dziewczyna. Po około godzinnej rozmowie do drzwi zapukała druga dziewczyna, O., która - w przeciwieństwie do tej pierwszej - była bardzo głośna i najprawdopodobniej pijana. W toku rozmowy okazało się, że urodziła się w 2005 r.

W pewnym momencie pierwsza dziewczyna, która wydawała się być zniesmaczona całą sytuacją, postanowiła opuścić mieszkanie. "Jesteś pewna, że chcesz siedzieć na randomowym livie'ie naj**ana o 21:00 w środę?" - spytała. "Nie, nie jestem pewna" - odpowiedziała O. "Bardziej się pytam, czy cię stąd zabrać" - doprecyzowała pierwsza dziewczyna, lecz kiedy jej rozmówczyni zapewniła ją, że jest dobrze, dopytała: "Nie chcesz na pewno Bolta do domu?", na co O. odpowiedziała: "Nie, naprawdę, jest spoko".

Okazało się, że "spoko" wcale nie było. Po wyjściu koleżanki O. najprawdopodobniej w stanie nietrzeźwości całowała się ze streamerem, a następnie - po otrzymaniu wpłaty od widza w wysokości 500 zł - doszło między nimi do stosunku oralnego na wizji (kamera była skierowana ku górze). Po wszystkim wesoły nastrój trwał jeszcze przez dłuższą chwilę, a następnie atmosfera zaczęła naprzemiennie raz gęstnieć, a raz znów przybierać lekki ton. Podyktowane to było niepokojącym zachowaniem dziewczyny, która najpierw była roześmiana, a chwilę później płakała i rzucała w swoją stronę obelgi.

W międzyczasie do O. dodzwonił się jej ojciec, a chwilę później matka. Dziewczyna wyszła, ale niedługo później wróciła do mieszkania. Roztrzęsiona zaczęła pytać, czy może zostać u streamera, który nagle oprzytomniał i spytał, czy nie zamówić dziewczynie Bolta, bo on nie chce mieć problemów. Okazało się przy tym, że O. choruje na bordeline i cierpi na stany depresyjne.

Pod koniec transmisji do drzwi zapukała policja, a ajemge1 upewnił się, że O. ma dowód. Podczas interwencji drzwi do mieszkania były zamknięte, przez co nie dało się niczego usłyszeć. Po rozmowie z policjantami streamer z ulgą usiadł przed komputerem już bez dziewczyny i z rozbrajającą szczerością stwierdził, że policja kojarzy, kim on jest, ale jego adres często jest zgłaszany i funkcjonariusze już do niego nie przyjeżdżają, bo im się nie chce.

Pytanie o to, dlaczego streamer wcześniej nie przerwał transmisji, wydaje się zbędne - w międzyczasie od widzów zaczęły spływać wpłaty, co najpewniej zachęciło go do tego, by kontynuować nagrywanie. Cała ta sytuacja jest jednak o tyle niepokojąca, że wygląda na to, iż Wtykło zwyczajnie wykorzystał nietrzeźwą osobę z problemami psychicznymi, aby na jej z pozoru zabawnych zachowaniach zarobić więcej pieniędzy. Czy takie osoby nie powinny zostać automatycznie zbanowane na Twitchu?

REKLAMA

O streamerach czytaj w Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-12T09:18:57+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T20:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T15:59:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T14:50:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T10:25:14+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T09:23:45+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T20:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T16:31:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T15:36:59+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T14:30:18+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T13:28:41+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T12:16:20+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T10:48:37+02:00
Aktualizacja: 2025-06-09T18:03:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-09T16:43:01+02:00
Aktualizacja: 2025-06-09T15:44:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-09T14:19:17+02:00
REKLAMA
REKLAMA