Stranger Things to miks kultowych motywów popkulturowych. Przypominamy najciekawsze inspiracje
Jednym z atutów Stranger Things były oczywiste nawiązania do kina lat osiemdziesiątych. Serial w sposób zamierzony i bardzo przyjemny grał na naszej nostalgii za minionymi czasami. Czekając z niecierpliwością na drugi sezon, przypominamy te najciekawsze z inspiracji.
Twórcy Stranger Things nie ukrywali, że wiele elementów tego znakomitego serialu jest inspirowanych klasycznym kinem lat osiemedziesiątych ubiegłego wieku. Niejednokrotnie sami wskazywali konkretne źródła, z których czerpali. Nie tylko by przypomnieć nam jedne z najfajniejszych dzieł minionych lat, ale również by uczyć się od mistrzów i uczynić ich serial jeszcze lepszym.
Poniżej zebrałem najciekawsze nawiązania, dobierając popkulturowe dzieła zarówno na podstawie wypowiedzi samych filmowców, jak i sam dostrzegając liczne analogie. Ciekawe, czy i wy dostrzegliście je wszystkie. Gotowi do zabawy? To zaczynamy.
Stranger Things – źródła inspiracji (uwaga! spoilery!)
Akira
Akira to japoński, animowany film science-fiction z 1988 r. Opowiada historię jeżdżącego na motorze i posiadającego zdolności parapsychologiczne nastolatka, który stara się uwolnić z więzienia Akirę, postać o podobnych zdolnościach. Twórcy wielokrotnie przyznawali, że mocno się inspirowali Akirą podczas realizacji serialu. Wątek nadprzyrodzonych zdolności Jedenastki, które chce wykorzystać Departament Energii jest żywcem wyjęty z filmu. Nawet pomysł na imię "Jedenastka" został zaczerpnięty z Akiry, gdzie główna postać miała numer 28, nadany przez korporację wykonującą eksperymenty.
Zdzisław Beksiński
Prace polskiego malarza, który upodobał sobie dystopijne surrealistyczne wizje, były dużą inspiracją dla Aarona Simsa. To właśnie on projektował wygląd Drugiej Strony w serialu. Szczególnie jej mrok i piekielne wręcz atrybuty.
Bliskie spotkania trzeciego stopnia
Kultowy klasyk Stevena Spielberga z 1977 r. o pierwszym kontakcie ludzkości z obcą cywilizacją pomógł twórcom Stranger Things stworzyć postać Joyce. Źródłem inspiracji była postać Richarda Dreyfussa, która – tak jak Joyce – jest uważana z uwagi na to, co widziała, za osobę z urojeniami i problemami psychicznymi.
Coś
Jeden z najbardziej przerażających horrorów wszech czasów nie zainspirował co prawda w żaden sposób scenariusza Stranger Things, ale był jednak kluczowy w podjęciu decyzji na temat polegania na efektach specjalnych bez użycia grafiki komputerowej wszędzie tam, gdzie to tylko możliwe. Realizm i namacalność Stranger Things zawdzięczamy inspiracji kultowym filmem Carpentera z 1982 r.
Duch
Wiecie skąd wziął się pomysł na wykorzystanie świątecznych światełek do wykrywania potwora ze Stranger Things? Właśnie z Ducha, w którym podobną rolę pełnił telewizor. Również uwięzienie Willa w Drugiej Stronie inspirowane było wątkiem z tego horroru z 1982 r., gdzie Carol Anne została uwięziona przez Bestię w innym wymiarze.
E.T.
Ten familijny film science-fiction z 1982 r. służył wręcz jako podręcznik z wytycznymi jak nakręcić Stranger Things. Czego twórcy nigdy nie kryli. Główni młodociani bohaterowie, ich wygląd, sposób zachowania i prezencja to prawie kalka tego klasycznego dzieła Spielberga. Twórcy inspirowali się też wieloma kadrami z tamtego filmu, a znaczna część opowieści związanej z ukrywaniem Jedenastki przed rodzicami i interakcją z nią oraz jej głębszym poznawaniem była pisana, czerpiąc wzory od mistrza Spielberga i wątków z ukrywanym w jego filmie kosmitą.
Goonies
Podobnie jak E.T., również i Goonies służyło za wzór przy projektowaniu głównych dziecięcych postaci w Stranger Things. Nieprzypadkowo Dustin i Chunk dzielą swój duży apetyt i miłość do jedzenia, a twórcy przyznali wręcz, że imię głównego bohatera (Mike) pochodzi od Michaela Walsha z tego filmu z 1985 r.
Koszmar z ulicy Wiązów
Horror Wesa Cravena z 1984 r. nauczył twórców Stranger Things, że najstraszniejsze jest to, co może przytrafić się nam wszystkim. A więc nie jakieś monstrum w kosmosie, a nadprzyrodzona siła, która może znaleźć się nawet w naszych domach. Dodatkowo, sceny w Stranger Things, w których potwór przechodzi przez ścianę, są bezpośrednio inspirowane filmem, tak jak metoda na zwabienie potwora do pułapki przypomina tę, jaką zastawiono na Freddy’ego Krugera.
The Last of Us
Twórcom Stranger Things bardzo się spodobała fabuła gry The Last of Us. Na tyle, by zainspirować się kilkoma pomysłami z tej produkcji na konsole PlayStation. W obu tytułach występuje ojciec (Hopper/Joel), którego córka Sarah umiera w tragicznych okolicznościach.
Obcy – 8. Pasażer „Nostromo”
Jak przyznają filmowcy, horror science-fiction Ridleya Scotta z 1978 r. zainspirował Stranger Things pod względem artystycznym. Wygląd Drugiej Strony jest w wielu miejscach stylizowany na estetykę związaną z Ksenomorfem, tak jak odnalezione przez Hoppera jajo czy kilka innych pomniejszych wątków. Twórcy zdecydowali się też, że potwora powinien grać przebrany w kostium człowiek, dokładnie tak, jak w Obcym. By oddać hołd starszemu filmowi jedna z postaci – David O’Bannon – nosi to samo nazwisko, co Dan O’Bannon, autor scenariusza do Obcego.
Podpalaczka
Do tej inspiracji twórcy Stranger Things akurat nigdy się nie przyznali. Trudno jednak nie zauważyć znaczących podobieństw do książki Stephena Kinga i jej filmowej adaptacji z 1984 r. Główna bohaterka – Charlie McGee – ma wiele cech wspólnych z Jedenastką. Posiada zdolności parapsychologiczne i musi się ukrywać przed złowrogimi agencjami rządowymi chcącymi ją wykorzystać do własnych, niecnych celów. Obie bohaterki mają matkę, która uczestniczyła w rządowych eksperymentach i które zawdzięczają swoje zdolności przyjmowaniem przez matkę narkotyków halucynogennych przed porodem.
Silent Hill
Gra wytwórni Konami miała duże znaczenie w wymyślaniu koncepcji Drugiej Strony. Podobnie jak Otherworld z gry, również i Druga Strona jest mrocznym odbiciem naszego wymiaru i miejscem, w którym czają się groteskowe potwory. Również i wygląd tychże potworów z innego świata był mocno nspirowany pracami Masahiro Ito, który projektował je na potrzeby omawianej gry.
Stań przy mnie
Film przygodowy z 1986 r. nauczył twórców Stranger Things dobrego wyważenia nastroju filmu. Dzieciaki z serialu, podobnie jak w omawianej ekranizacji powieści Stephena Kinga, muszą poradzić sobie z dorosłymi tematami, tragediami i utratą bliskich. Film nigdy nie jest jednak ponury i dołujący, a ta cecha była przez twórców serialu – jak przyznają – bardzo pożądana.
Szczęki
Tego nawiązania nie spodziewał się zapewne nikt. A jednak twórcy przyznają, że krwiożerczy rekin z horroru Spielberga dzieli wiele cech z potworem ze Stranger Things. W tym to, że wraca do swojego wymiaru (wody), by pożreć swoją ofiarę.
Wysłannik piekieł
Czego nauczył twórców ten klasyczny horror z 1987 r.? Jak sami przyznają, tego, że „najbardziej przerażające jest to, co nie jest dokładnie objaśnione”. Im coś jest dziwniejsze i niewytłumaczalne, tym większe wrażenie robi na widzach. Twórcy wzięli sobie tę lekcję do serca.