REKLAMA

Jeśli polubiliście serial „Ty" od Netfliksa, to powinniście przeczytać powieść „Ukryte ciała”

„Ukryte ciała” Caroline Kepnes, czyli książkowy sequel powieści, która zainspirowała popularny serial Netfliksa „Ty”, opowiada nieco inną wersję historii niż produkcja z Pennem Badgleyem. Oceniamy 2. tom serii.

Ukryte ciała - oceniamy sequel powieści Ty Caroline Kepnes
REKLAMA
REKLAMA

Powieść „Ty” została wydana w 2014 roku. Rok później na sklepowych półkach amerykańskich sklepów pojawił się jej sequel – „Ukryte ciała”. Obie powieści dostały drugie życie, gdy w 2018 roku stacja Lifetime zamówiła 1. sezon serialu „You”, z Pennem Badgleyem, znanym z lubianej „Plotkary”, w roli głównej.

1. sezon dość wiernie odzwierciedlał wydarzenia przedstawione przez młodą autorkę, Caroline Kepnes. Co ciekawe - produkcja serialowa stanowiła nawet ciekawszą, bardzie zniuansowaną wersję jej powieści. Widać było jednak, że twórcy dość mocno trzymają się oryginału i chwalą jego pomysły.

Ukryte ciała - książka class="wp-image-369723"

Wstęp ten jest ważny dla wyjaśnienia diametralnej różnicy, która nastąpiła z książką nr 2. oraz 2. sezonem popularnego serialu.

Tym razem nie mamy bowiem do czynienia z bezpośrednią adaptacją, a raczej z inspiracją wydarzeniami opisanymi w powieści.

Zgadzają się główni bohaterowie intrygi i miejsce akcji, ale bardzo wiele elementów zostało całkowicie zmienionych. Wprawdzie po raz drugi serial okazał się ciekawszą wersją oryginalnych wydarzeń, ale to właśnie powieść rzuca lepsze światło na niektóre ważne zdarzenia, inne całkowicie zmieniając.

Zacznijmy od tego, że Kepnes dużo lepiej niż scenarzyści wyjaśnia, dlaczego Joe przeprowadził się do Los Angeles. Pojechał tam oczywiście w poszukiwaniu dziewczyny. Na początku powieści bohater spotyka się z Amy Adam, młodą rezolutną kobietą, która pozwala mu poczuć się jeszcze lepiej niż Beck. Młodzi są sobą zauroczeni. Do czasu, gdy Amy nie okradnie bohatera i nie wyjedzie do LA w celu rozpoczęcia kariery aktorskiej.

Ty - kadr z serialuNagle okaże się, że przebiegły bohater sam został wyrolowany.

Nie może więc odpuścić, by nie utrzeć dziewczynie nosa. Pakuje więc manatki, wsiada w samolot i udaje się do Los Angeles, by rozpocząć poszukiwania.

Gdy przyjedzie do Miasta Aniołów, dość szybko wpadnie w wir tamtejszego życia. Mimo że w mieście i zachowaniach ludzi drażni go niemal wszystko, szybko okaże się, że egocentryzm i samouwielbienie mieszkańców dość mocno koresponduje ze stylem bycia samego bohatera. Joe w końcu też robi to, co robi, aby spełnić swoje wewnętrzne zachcianki i potrzeby. Aby czuć się lepszym, spełnionym i oklaskiwanym człowiekiem.

Przeniesienie akcji do Los Angeles było też ciekawym pomysłem ze względu na możliwość przyjrzenia się kulturze pracy oraz panujących tam warunków życia. Kepnes opisuje specyficzny sposób bycia bohaterów oraz panujący w mieście klimat z niezwykłym, często cierpkim humorem, który potrafi nas mocno rozbawić.

Ty - kadr z serialu class="wp-image-369732"

Na dodatek diametralnie inna aura miasta stawia głównego bohatera w zupełnie innym świetle.

Nagle okazuje się, że nie jest aż tak szczególny, jak mu się wydawało, a wiele swoich cech zaczyna zauważać jako przywary w innych osobach. To niezwykle ciekawa optyka, która prowadzi do wielu dramatycznych decyzji.

Osadzenie akcji w LA sprawiło także, że na kartach powieści wielokrotnie pojawiają się prawdziwe hollywoodzkie gwiazdy (co zabawne, jedną z nich jest nawet Amy Adams), a znaczna część fabuły poświęcona jest kręceniu niezależnego filmu, który postawi relację Joe i Love w niezwykle trudnej sytuacji. Wątek ten został zresztą całkowicie pominięty w serialu, co zaskakuje o tyle, że jest on źródłem serii dramatycznych wydarzeń, które jeszcze wyraźnie podkreślają obsesyjny charakter i niepewność głównego bohatera.

Ty - kadr z serialu class="wp-image-369750"

Najlepszym bohaterem pozostaje Forty Quinn, młody producent i scenarzysta, który próbuje osiągnąć sukces za wszelką cenę. W powieści również prosi o pomoc Joe, ale ich późniejsza interakcja posiada w sobie dużo więcej napięcia niż ich serialowa relacja. Na dodatek książka świetnie wyjaśnia, dlaczego bohater otrzymał tak specyficzne imię.

Forty – Love. Czterdzieści do zera. Nasi rodzice byli wielkimi fanami tenisa – przeczytamy na jednej ze stron.

Kepnes po raz kolejny w świetny sposób uchwyciła wewnętrzny głos bohatera i jego częstokroć małostkowe rozterki, ukazujące jego manię sprawowania nad wszystkim kontroli, która prowadzi do impulsywnych decyzji, rodzących kolejne problemy.

„Ukryte ciała” to pozycja obowiązkowa dla fanów głównego bohatera.

Zwłaszcza tych, którzy chcieliby zobaczyć go w innych dramatycznych sytuacjach, niż te ukazane w serialu. Wiele elementów powieści zostało bowiem całkowicie zmienionych na potrzeby serialu, przez co wielokrotnie ma się wrażenie, że to niemal zupełnie inne historie.

W tym miejscu warto wynotować także, że Kepnes już planuje 3. tom powieści, a Netflix zamówił 3. sezon serialu. Biorąc jednak pod uwagę, jak bardzo różnią się zakończenia obu wersji historii Joe, jestem niezwykle ciekawy, w jaki sposób ich dalsze losy zostaną ukazane, zarówno na ekranie, jak i na kartach powieści. Pewnym jest bowiem, że Joe Goldberg jest postacią tak ciekawie zarysowaną, że człowiek nie może oderwać się, by nie poznać dalszego ciągu jego przygód.

To zresztą największa zasługa Caroline Kepnes. Dała nam bohatera, o którym w trakcie lektury/seansu rozmyślamy równie intensywnie, co on o swoich najnowszych miłościach. Tak, jak on jesteśmy zafascynowani i nie spoczniemy, póki nie dowiemy się więcej.

REKLAMA

„Ukryte ciała” już trafiły na sklepowe półki. 2. sezon serialu „Ty” jest zaś dostępny na platformie Netflix.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA