Utwór "Alone Yet Not Alone", autorstwa Bruce'a Broughtona i Dennisa Spiegela z filmu o tym samym tytule jeszcze do niedawna był jednym z pięciu kandydatów do Oscara w kategorii "najlepsza piosenka". Jednak w tym roku do rywalizacji przystąpią tylko cztery kompozycje - "Alone Yet Not Alone" właśnie wypadł z gry.
Powodem wycofania piosenki z grona nominowanych były naciski, jakie kompozytor Bruce Broughton wywierał na jury Oscarów. Broughton kontaktował się z członkami Akademii i wykorzystując swoje wpływy i pozycję, wyraźnie podkreślał fakt, że to on jest autorem "Alone Yet Not Alone". Przewodnicząca Akademii, Cheryl Boone Isaacs oświadczyła, że niezależnie od pobudek, jakie nim kierowały, tego typu promocja to nic innego jak wywieranie presji na niezależną decyzję jury.
Rywalizować o Oscara będą więc tylko cztery kompozycje: "Happy" Pharrella Williamsa, "Let it go" Kristen Anderson-Lopez i Roberta Lopeza, "The Moon Song" Karen O i Spike'a Jonze oraz "Ordinary Love" grupy U2. Bruce Broughton przyznał, że jest zdruzgotany wycofaniem "Alone Yet Not Alone" z konkursu. W jego opinii nie zrobił nic złego - poprosił jedynie kilku znajomych o wzięcie jego utworu pod rozwagę podczas głosowania.
Sprawa jest o tyle interesująca, że już kilka dni temu media informowały o prawdopodobnym wycofaniu tej piosenki z grona nominowanych. Wówczas chodziło o niespełnienie regulaminowych wymogów promocji. Jednak po rozpatrzeniu skarg jej twórców, ostatecznie uznano, że oscarowe zasady nie zostały naruszone.
Dziś mamy już pewność, że "Alone Yet Not Alone" nie usłyszymy na gali wręczenia Oscarów. Pozostaje nam więc Internet.