REKLAMA

Twórca „Wanted. Ścigani” kręci właśnie pierwszy w historii pionowy film akcji

Timur Bekmambetov, który dał światu takie filmy jak nowa, niepotrzebna wersja „Ben-Hura” oraz „Abraham Lincoln: Łowca wampirów”, przymierza się do kolejnego projektu. Jego najnowsza produkcja, „V2: Escape From Hell” ma być pierwszym w historii blockbusterem, który będzie wyświetlany w formacie wertykalnym.

film wertykalny na smartfony
REKLAMA
REKLAMA

Jak nietrudno się domyślić, inspiracją dla tego projektu jest zapewne popularność takich platform jak TikTok (sic) czy Snapchat (co bardzo dobrze wróży tej produkcji), a całość powstaje z myślą o oglądaniu na smartfonie.

Akcja „V2: Escape From Hell” będzie rozgrywać się w czasie II wojny światowej i opowiadać o sowieckim pilocie, który próbuje uciec z nazistowskiego obozu koncentracyjnego, porywając jeden z niemieckich myśliwców.

v2 escape from hell film pionowy

Nie będzie to pierwszy „nowoczesny” formalnie film Bekmambetova. Kilka lat temu mogliśmy oglądać na przykład wyprodukowanego przez niego „Hardcore Henry” - film akcji, który nakręcony został w całości z perspektywy pierwszej osoby.

Zainteresowanie tą produkcją nie było zbyt duże, ale Bekmambetov nie przestaje próbować. Szkoda, że skupia się na formie, a nie na fabule czy zaangażowaniu emocjonalnym widza, no, ale aspekty techniczne również są ważne, jeśli chodzi o rozwój kina.

Zastanawiam się tylko, czy tworzenie widowiska z rozmachem, w wąskim pionowym formacie i z przeznaczeniem do spożycia na smartfonach to dobra droga.

Niby wiadomo, że ludzie oglądają dziś całą masą treści na smartfonach, ale czy naprawdę w pełni angażują się w to, co oglądają? Czy nie jest tak, że przeważnie oglądają w ten sposób stosunkowo niedługie, raczej lekkie formy, typu niezobowiązujące filmiki na YouTube’ie? Jakoś trudno mi sobie wyobrazić, by duże masy ludzi miały chęć i potrzebę oglądania 3,5-godzinnego „Irlandczyka” na malutkim ekranie smartfona.

Tak samo wątpię, by ktoś chciał obejrzeć w ten sposób „Avengersów” czy „Transformersów”. Format pionowy byłby nawet ciekawym rozwiązaniem dla kameralnego dramatu czy filmu dokumentalnego. W tym kierunku poszedł zresztą niedawno reżyser filmu „The Lighthouse”, który umieścił akcję w „kwadratowym” obrazie w formacie 1:19:1. Pomagał on widzowi poczuć się niemalże dosłownie zamkniętym w przestrzeni razem z bohaterami filmu.

Wertykalne wideo nie jest wcale złym pomysłem jeśli chodzi o spoty reklamowe, krótkie metraże, teledyski, ale pełnometrażowy film, będący jeszcze widowiskiem z niemałym rozmachem? Zdziwię się, jeśli ten eksperyment się przyjmie.

Przy okazji, fun fact: wideo wertykalne wcale nie jest nowym wynalazkiem.

Podobnie jak filmy 3D powstawały już w pierwszych dekadach kina, tak i wideo pionowe wychodziło na światło dzienne jeszcze u schyłku XIX wieku! Co więcej, pierwsze znane ludzkości wideo pionowe jest też pierwszym w historii filmikiem z kotkiem (!!!). A swoją premierę miało w 1894 roku.

Nawet najświeższe trendy okazują się stare.

Żeby jednak nie wychodzić, po raz kolejny, na malkontenta, nadmienię, że jestem jak najbardziej zwolennikiem przesuwania granic w kinie i próbowania nowych rzeczy, tak fabularnie, jak i formalnie. Kto wie, może pomysł Bekmambetova okażę się wyjątkowym doświadczeniem filmowym.

Wydaje mi się jednak, że skoro nasze oczy są ustawione w szeregu poziomym, a nie pionowym, to tradycyjny format obrazu nie stanie się tak łatwo przeżytkiem. Zresztą, im szerszy plan, tym więcej widzimy. Obraz w pionie to tak naprawdę marnowanie przestrzeni i scenografii, bo ogranicza nasze pole widzenia, a plany filmowe budujemy wszerz, a nie wzdłuż.

Ale też ja nie jestem filmowcem, a Timur Bekmambetov jest, wypada więc, przynajmniej na razie, założyć, że on wie co robi. Z pewnością sprawdzimy to, gdy tylko film V2: Escape From Hell” będzie mieć swoją premierę.

REKLAMA

Tymczasem, możecie sprawdzić jak reżyser poradził sobie z tym formatem wcześniej, gdyż w 2019 wyprodukował on serię „Dead of Night” specjalnie dla Snapchata. Seria opowiada o nastolatce próbującej przeżyć w takcie zombie apokalipsy.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA