REKLAMA

W Lesie Wiedeńskim wciąż szumią drzewa, tylko ludzi już nie ma

Statystyczny leming, gdy już dostanie kredyt na swoje nowe, wilanowskie mieszkanko, wsiada do toyoty yaris i pędzi w kierunku Janek. Po kilku wyczerpujących godzinach, które przypieczętowały klopsiki z żurawiną, zadowolony wraca do domu z mnóstwem kartonowych opakowań. Skrywają one nowe, dizajnerskie meble "ze Szwecji", absorbujące czas w magiczny wręcz sposób. Ich montaż pozwala przypomnieć błogie dzieciństwo spędzone nad klockami Lego, a po ukończonej pracy dom wygląda jak ze zdjęcia w katalogu (albo jak jego namiastka).

W Lesie Wiedeńskim wciąż szumią drzewa, tylko ludzi już nie ma
REKLAMA

Ingvar Kamprad wywrócił do góry nogami sposób, w jaki patrzyliśmy na meble i wyposażenie domu. Koniec z ciężkimi szafami i stołami, których przetransportowanie kosztowało skoliozę. Ikea, bo tak Kamprad nazwał swoją firmę, stałą się synonimem niedrogich, estetycznych mebli w wygodnych paczkach. To właśnie on jest jednym z bohaterów książki "W Lesie Wiedeńskim wciąż szumią drzewa". Czy taki leming, siedzący przy swoim stoliku za dwie dychy, rozmyśla nad tym, kto przyczynił się do powstania tego ekonomicznego stoliczka?

REKLAMA

Może lepiej, żeby nie wiedział. Świadomość jednego dziadka z Wehrmachtu mu wystarczy. Ingvar Kamprad należał do szwedzkich faszystów, sympatyzował z poglądami Hitlera, a jego najlepszym przyjacielem... był Żyd. Paradoks? Chichot historii? A może po prostu zwykłe zrozumienie względem drugiego człowieka w tych trudnych czasach? Otton Ullmann trafił do Szwecji z rodzinnej Austrii, która po anschlussie przestała być krajem przyjaznym Żydom. Skandynawia okazała się być wybawieniem dla ciała, ale katuszą dla duszy. Młodzieniec jest świadkiem holokaustu w formie nie bezpośredniej, co nie znaczy, że mniej tragicznej. Listy z Wiednia, które otrzymuje od ukochanej rodziny, pomimo neutralnej formy są świadectwem rozpaczy i walenia się w gruzy dobrze poukładanego świata, który raz na zawsze przepadł.

REKLAMA

"W Lesie Wiedeńskim..." uderzyła mnie w dwóch punktach: moją wyobraźnią, dosadnie reagującą na niezbyt zawoalowane opisy represji i formą narracji. Na początku nie wiedziałem, czy mam do czynienia z reportażem, czy z prozą - wątpliwości zostały wkrótce rozwiane. To mariaż tych dwóch gatunków. Elisabeth Asbrink ukazuje jeszcze jeden ważny aspekt szwedzkiej (i nie tylko) historii, który był przez lata owiany zasłoną milczenia. Demonstracje faszystowskich organizacji, zamykanie granic dla uchodźców, powszechny antysemityzm w społeczeństwie... Z tym wszystkim musiał zmagać się jeden młody mężczyzna i drugi, który chciał o tym zapomnieć. Zapomnieć też należy o zabraniu czytnika z tym e-bookiem na majówkę - to nie jest lekka lektura. Może bardziej odpowiednim miejscem na lekturę byłby... las?

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-10T20:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T16:31:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T15:36:59+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T14:30:18+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T13:28:41+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T12:16:20+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T10:48:37+02:00
Aktualizacja: 2025-06-09T18:03:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-09T16:43:01+02:00
Aktualizacja: 2025-06-09T15:44:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-09T14:19:17+02:00
Aktualizacja: 2025-06-09T11:55:06+02:00
Aktualizacja: 2025-06-08T18:39:02+02:00
Aktualizacja: 2025-06-08T14:02:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-08T13:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-08T12:26:04+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

King wskazał ulubioną adaptację swojej książki. To wcale nie jest horror

Adaptacje powieści Stephena Kinga cieszą się ogromną popularnością - do tej pory na podstawie jego prozy powstało już ponad 50 produkcji, w tym filmów, seriali czy miniseriali. Teraz pisarz postanowił wybrać jedną ze swoich ulubionych, a jego wybór może okazać się sporym zaskoczeniem - ten film to nie horror.

stephen king zycie chucka ulubiona adaptacja
REKLAMA

Dlaczego twórcy tak chętnie decydują się na adaptowanie prozy Stephena Kinga? Odpowiedź jest prosta - dzieła króla horroru zawsze cieszą się sporym zainteresowaniem. Poza tym filmowcy nie mogą narzekać na brak wyboru w związku z materiałem źródłowym, ponieważ do tej pory spod ręki pisarza wyszło już 60 powieści, kilka dzieł non-fiction i co najmniej 10 zbiorów opowiadań. Na podstawie mrożących krew w żyłach historii powstało już zatem co najmniej 50 produkcji (warto przypomnieć, że niektóre z jego książek, jak "Carrie" czy "To", zaadaptowano więcej niż raz).

REKLAMA

Niebawem do tej pokaźnej kolekcji dołączy również film "Życie Chucka" ("The Life of Chuck"), produkcja oparta o nowelę z kolekcji "If It Bleeds" z 2020 r. Jest to jedna z najbardziej wyczekiwanych adaptacji filmowych na podstawie prozy Kinga, która zadebiutowała we wrześniu 2024 r. podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Toronto.

W wywiadzie dla The Toronto Star (wypowiedzi pisarza zacytował również serwis Game Rant) King stwierdził, że "Życie Chucka" zdecydowanie różni się od adaptacji jego pozostałych dzieł, lecz nie ukrywa, że po prostu uwielbia ten film:

Nie wiem, czy odniesie sukces, czy nie. Nie wiem, czy ludzie są w nastroju na tego typu serdeczne rzeczy. Nie nazwałbym tego przesłodzonym i sentymentalnym, ponieważ zawiera potwierdzenie, że życie może być bardzo, bardzo trudne. Ale Hiddleston świetnie poradził sobie z rolą Chucka. Uwielbiam ten film

- powiedział.

Życie Chucka - zwiastun

"Życie Chucka" składa się z trzech części: "I Contain Multitudes" ("Zawieram mnogość"), "Buskers" ("Uliczne grajki") oraz "Thanks, Chuck" ("Dzięki, Chuck"). Fabuła filmu skupia się na Martym i Felicii, którzy, widząc uśmiechniętą twarz pewnego chłopca na wielu billboardach, postanawiają odkryć jego tożsamość. Bohaterowie, którzy stoją u progu końca świata, próbują również odbudować swoją relację i znaleźć odpowiedź na pytanie, czy los Chucka Krantza jakkolwiek splata się z ich losem i czy jest związany z nadchodzącą katastrofą.

Produkcje wyreżyserował Mike Flanagan. W obsadzie znaleźli się: Tom Hiddleston, Jacob Tremblay, Matthew Lillard, Samantha Sloyan, Mia Sara, Annalise Basso, Mark Hamill, Chiwetel Ejiofor, Nick Offerman i Kate Siegal.

Premiera filmu "Życie Chucka" w amerykańskich kinach zaplanowana jest na 6 czerwca, z kolei do szerszej dystrybucji kinowej trafi 13 czerwca 2025 r.

REKLAMA

O Stephenie Kingu czytaj w Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-05-27T13:15:23+02:00
Aktualizacja: 2025-05-27T12:53:23+02:00
Aktualizacja: 2025-05-27T11:46:07+02:00
Aktualizacja: 2025-05-27T09:16:28+02:00
Aktualizacja: 2025-05-26T15:31:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-24T14:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-23T13:00:48+02:00
Aktualizacja: 2025-05-23T09:36:30+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Literatura young adult bije rekordy popularności. Co tak naprawdę czytają wasze dzieci?

Na regałach kurzy się seria o Harrym Potterze, Jeżycjada odeszła w zapomnienie, a przygody Ani Shirley już nie interesują młodych czytelników. Co w takim razie czyta młodzież, która w 2023 r. zawyżyła statystyki wśród wszystkich grup wiekowych? Pikantne romanse nasycone przemocą i erotyką, czyli szeroko pojętą literaturę young adult.

young adult duzy tekst opinia psycholog
REKLAMA

Wśród książkowych bestsellerów Empiku 2024 r. na podium znalazły się doskonałe "Chłopki" Joanny Kuciel-Frydryszak i wyczekiwane przez fanów Wiedźmina "Rozdroże kruków" Andrzeja Sapkowskiego. Oprócz tych dwóch pozycji na palcach jednej ręki można było policzyć książki, które nie należały do gatunku young adult - obok wywiadu z Jolantą Kwaśniewską i "Glukozowej rewolucji" wśród TOP 30 bestsellerów znalazło się aż 21 tytułów dla młodzieży. Wśród nich odnoszący sukcesy "Venom", nieśmiertelna "Rodzina Monet", zwieńczenie hitowej serii "Start a Fire", a także wszystkie części cyklu "Students" Aleksandry Negrońskiej.

REKLAMA

Pierwszą książką z gatunku young adult, z którą przeczytałam, była właśnie "Rodzina Monet" autorstwa Weroniki Anny Marczak i to właśnie ona zapoczątkowała boom wśród młodzieży na tego typu literaturę. "Rodzina Monet", podobnie jak większość podobnych powieści, wywodzi się z Wattpada - serwisu, w którym zdobywają czytelników i czytelniczki, którzy z wypiekami na twarzy oczekują kolejnych rozdziałów.

Wattpad to darmowa platforma funkcjonująca od 2006 r., na której użytkownicy mogą publikować rozmaite opowiadania, książki czy fanfiki. Czytelnicy mogą wyszukiwać na niej książki po gatunkach (akcja, fantasy, romans, dla nastolatków), ale również konkretnych tagach czy nawet imionach sławnych osób. Krótko mówiąc, to kopalnia opowiadań, wśród których dosłownie każdy może znaleźć coś dla siebie. Co ciekawe, Aspirujący autorzy zwykle publikują powieści rozdział po rozdziale, podobnie jak odcinki serialu.

To właśnie Wattpad jest autorek trampoliną do świata papierowych książek i popularności. Ma odzwierciedlenie w gigantycznych kolejkach w trakcie targów książki, w których ustawiają się młode czytelniczki.

"Młode", bo tak naprawdę nie można z pewnością stwierdzić, że osiągnęły wiek pełnoletności, który de facto jest wymagany, aby przeczytać daną książkę - zdecydowana większość powieści young adult posiada bowiem ograniczenie wiekowe i zalecane są dla osób powyżej 16 lub 18 roku życia. Podejrzewam, że pracownicy Empiku raczej nie taksują kupujących, by ocenić ich wiek (okazuje się też, że wcale nie muszę tego weryfikować, ale o tym zaraz). Warto zresztą w tym miejscu wspomnieć, dlaczego właściwie tego typu pozycje potrzebują znaczka z napisem 16 lub nawet 18+.

Autorki young adultowych powieści korzystają najczęściej z konkretnych tropów. Mamy zatem najpopularniejszy motyw enemies to lovers, który polega na ewolucji bohaterów z wrogów do kochanków, który często wyrasta na motywie miłości zakazanej. Niektóre historie rozgrywają się w szkole, niektóre w domu, a niektóre osadzone są w świecie mafii i nielegalnych wyścigów samochodowych czy walk.

Na pierwszy rzut oka tego rodzaju tytuły wcale nie wydają się być siedliskiem rozpusty czy przemocy. Wystarczy spojrzeć na niewinne okładki lub też blurby z tyłu książki, które mogą skutecznie uśpić czujność rodziców. Czar pryska, kiedy wchodzi się na TikToka, gdzie użytkowniczki publikują czytane przez sztuczną inteligencję pikantne cytaty, w których romantyzowana jest przemoc w związku, toksyczne relacje oraz mocne sceny seksualne.

Oprócz tego, że na polskim podwórku jest tego sporo, to popularne są również zagraniczne powieści z tego gatunku, które mogą budzić wątpliwości. Przykładem jest "Haunting Adeline" autorstwa H.D. Carlton, która dotyka takich tematów jak manipulacja emocjonalna, trauma czy przemoc seksualna, pokazując relacje głównych bohaterów sposób, który wydaje się być nieodpowiedni dla nastoletnich czytelniczek. Inną książką nieodpowiednią dla młodych osób jest również "Credence" napisana przez Penelope Douglas, która zawiera nie tylko opisy pogłębionych relacji między przybranymi członkami rodziny, ale również wątki dotyczące przemocy seksualnej czy samookaleczeń.

To jednak tylko kilka przykładów, ale prawda jest taka, że wystarczy chwycić po pierwszą lepszą książkę, aby natknąć się na co najmniej jeden z tych motywów. I mimo że często można zobaczyć na okładce ograniczenie wiekowe (16+ lub 18+), to jednak pozycje o wyżej wymienionych treściach promowane są jako książki dla młodych dorosłych.

No właśnie, ale czy umieszczenie kategorii wiekowej pozwala wydawnictwom w takim razie umywać ręce? Okazuje się, że tak. Co więcej, to wcale nie jest obowiązek, by takie ograniczenie widniało na okładce.

W prawie polskim brak jest uregulowań, z których wynikałoby, że sprzedaż książek nieletnim jest w jakikolwiek sposób ograniczona lub zakazana. Co więcej nie ma także uregulowań, które nakładałby na wydawnictwa obowiązek umieszczania na książkach kategorii wiekowej, a także nie ma precyzyjnych uregulowań dotyczących tego w jaki sposób kategoryzować książki.

- komentuje dla Spider's Web adw. Anna Przewoźny.

Prawniczka dodaje, że nie ma jasnej kategoryzacji wiekowej książek, co oznacza, że nie można zweryfikować wieku nabywcy. "Ewentualne oznaczenie kategorii wiekowej na książkach jest nieobowiązkowe i jego umieszczenie ma jedynie charakter informacyjny" - podkreśla. Oznacza to, że właściwie tylko od dobrej woli wydawcy zależy, czy oznaczenie wiekowe 16+ czy 18+ pojawi się na okładce danego tytułu. A jeśli coś nie jest narzucone, to oczywiście, że produkcie nie może pojawić się coś, co mogłoby mieć negatywny wpływ na sprzedaż.

Oczywiście nie można wszystkich tego typu powieści wrzucać do jednego worka. Zapytaliśmy o opinię na temat literatury young adult psycholożkę Sylwię Sitkowską, która podkreśliła że nie wszystkie pozycje dla młodych dorosłych są szkodliwe i zauważyła, że mają one również pozytywne aspekty:

To, co młodzi ludzie znajdują w tych książkach, to często odzwierciedlenie ich własnych przeżyć - radości, lęków, marzeń. Pamiętam rozmowę z młodą dziewczyną, która dzięki jednej z takich książek zaczęła otwierać się na temat swoich emocji. Oczywiście, nie każda powieść jest arcydziełem - niektóre bywają schematyczne czy zbyt dramatyczne. Ale to nie powód, by odrzucać cały gatunek. Dla nastolatków te historie są jak bezpieczna przestrzeń, w której mogą zrozumieć siebie, bez oceniania.

Warto też spróbować zrozumieć, co przyciąga młodych ludzi do tego rodzaju książek. Jak wspomniała Sylwia Sitkowska, nie dość, że nie wszystkie pozycje z literatury young adult są szkodliwe, to w dodatku wiele czytelniczek może w nich zobaczyć odzwierciedlenie siebie:

Młodzież ciągnie do young adult, bo te książki mówią ich językiem. Bohaterowie przeżywają to, co oni - pierwsze miłości, konflikty z rodzicami, poczucie, że nikt ich nie rozumie. To jak lustro, w którym widzą siebie, ale też okno na świat, gdzie problemy znajdują rozwiązanie. Będąc mamą nastolatka, widzę, jak bardzo potrzebują oni historii, które dają nadzieję i sens, nawet jeśli są pełne emocji czy dramatów. Zwróćmy uwagę, jakie seriale pociągają nastolatków. Te książki są też po prostu wciągające - napisane tak, by porwać, w przeciwieństwie do niektórych lektur szkolnych, które mogą wydawać się odległe

- tłumaczy.

Mimo że wydawnictwa nie mają obowiązku umieszczać z tyłu książki znaku z ograniczeniem wiekowym, to z pewnością pomoże to rodzicom w zweryfikowaniu, w jakich historiach zaczytują się dzieciaki. Bo różowy kwiatek czy słodka dziewczynka na okładce wbrew pozorom wcale nie oznaczają, że powieść nadaje się dla osób poniżej 16. roku życia.

Trzeba przy tym podkreślić, że często takie okładki mogą być bardzo mylące i przeczyć temu, co znajduje się w środku książki. Oto przykłady: "Known from snow" (toksyczne relacje) - pastelowa, fioletowo-różowa okładka z rysunkiem narciarskich gogli; "For Sure Not You" - róże z kolcami oplatające litery; "Rodzina Monet" - dziewczyna z warkoczem w różowej sukience z różowymi diamencikami na okładce. Ogólnie rzecz biorąc, nie są to okładki, które alarmują, że nie jest to książka odpowiednia dla osób bardzo młodych.

Oczywiście nie powinno się na starcie skreślać danej książki - moda na czytanie, która zapanowała wśród młodzieży, jest fantastyczna, ale warto zaproponować również swojemu dziecku coś bardziej ambitnego, i oczywiście, nie musi to być od razu Olga Tokarczuk czy Jon Fosse. Jak rozmawiać na ten temat z najmłodszymi?

Rodzice często chcą, by dziecko czytało "coś ambitnego", ale ambicja nie musi oznaczać nudy. Wartościowa książka to taka, która porusza, skłania do myślenia, ale też cieszy. Żeby pomóc dziecku wybrać, trzeba najpierw poznać jego świat. Zapytajmy: "Co cię fascynuje? Wolisz historie o przygodach czy o relacjach?". Czasem fajnie jest spróbować wspólnego czytania - sama kiedyś czytałam z moim synem Harry'ego Pottera i to otworzyło nas na świetne rozmowy. Można też zaproponować zabawę: "Wybierz książkę dla mnie, a ja dla Ciebie"

- wyjaśnia Sitkowska.

Świat książek dla młodzieży ma wiele wartościowych lektur i nie każda z nich jest miękką pornografią z gorszącą treścią i powtarzalnymi motywami. Warto jednak zwrócić uwagę, co znajduje się w biblioteczce waszych dzieci i być może to dobra okazja, by z nimi porozmawiać na temat ich czytelniczych wyborów.

REKLAMA

O young adult czytaj w Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-05-31T11:21:28+02:00
Aktualizacja: 2025-05-31T09:03:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-30T19:02:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-30T18:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-30T17:38:03+02:00
Aktualizacja: 2025-05-30T14:59:50+02:00
Aktualizacja: 2025-05-30T14:20:58+02:00
Aktualizacja: 2025-05-30T09:52:24+02:00
Aktualizacja: 2025-05-30T09:05:21+02:00
Aktualizacja: 2025-05-29T19:29:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-29T18:18:21+02:00
Aktualizacja: 2025-05-29T17:31:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-29T12:04:38+02:00
Aktualizacja: 2025-05-29T09:56:26+02:00
Aktualizacja: 2025-05-28T19:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-28T17:45:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-28T10:47:17+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Książki na majówkę: co przeczytać? Wybieramy TOP 5 powieści, które warto zabrać na długi weekend

Kolejny długi weekend oznacza dodatkowy czas na nadrobienie książkowych zaległości, ale również zapoznanie się z nowościami na rynku wydawniczym. Z jaką książką warto położyć się na kocu nad jeziorem? Którą spakować do plażowej torby? Oto TOP 5 książkowych polecajek.

majowka najlepsze ksiazki top 5
REKLAMA

Teraz nie ma już wymówek - to jest ten moment, kiedy warto zabrać się za długo odkładaną lekturę. Pogoda sprzyja, a zatem można zrobić to w otoczeniu natury albo nawet na domowym balkonie. Jeśli nie macie jeszcze pomysłu na to, jaką książkę chcielibyście przeczytać w majówkę, podpowiadamy. Oto TOP 5 lekkich tytułów, które umilą wam długi weekend.

REKLAMA
REKLAMA

Autorka bestsellerowych "Wielkich kłamstewek" wróciła z kolejną nowością. Mowa o powieści "Zaledwie moment", która skupia się na pasażerach samolotu do Sydney. Kiedy pewna niepozorna staruszka zaczyna przepowiadać wszystkim, w jaki sposób umrą. Pytanie, czy poddadzą się temu losowi, czy w jakiś sposób spróbują oszukać przeznaczenie. I kim jest tajemnicza kobieta?

Trzeci tom z cyklu o Piotrze Langerze, czyli właśnie "Ozyrys", to coś dla fanów kryminałów i Remigiusza Mroza. Szczególnie, że na ekrany zmierza serial "Langer", który zobrazuje historię seryjnego mordercy i socjopaty o wybitnym IQ, stającego przed sądem za swoje zbrodnie.​ Jeśli lubicie mroczne historie, to być może to właśnie "Ozyrys" umili wam tegoroczną majówkę.

"Intermezzo" to czwarta książka cenionej autorki Sally Rooney, która sprawdzi się podczas leniwych dni na leżaku. Czuła i ciepła powieść skupia się na dwóch braciach - 32-letnim Peterze i 22-letnim Ivanie - którzy po śmierci ojca są pogrążeni w żałobie, a każdy z nich radzi sobie z nią na swój sposób.

Ivan, młody szachista i nieoficjalnie zatrudniony analityk danych, podczas turnieju szachowego poznaje 36-letnią Margaret, organizatorkę wydarzenia i zaczyna się z nią spotykać. Peter to z kolei poważny prawnik, który spotyka się jednocześnie z Sylvią, literacką akademiczką i swoją bratnią duszą, oraz Naomi, studentką w wieku Ivana, która zostaje eksmitowana ze swojego mieszkania.

Była "Czerwień", "Czerń", "Biel" oraz "Żółć", a teraz czas na "Błękit". W najnowszej części serii Kolory zła autorstwa Małgorzaty Oliwii Sobczak Leopold Bilski staje przed kolejną skomplikowaną sprawą. Tym razem dotyczy ona zabójstwa Neli Soby, przyszłej studentki medycy, której ciało zostaje odnalezione w Lasach Oliwskich, a na miejscu zbrodni zostaje odnaleziona tabliczka z napisem informującym o tym, że zmarła śmiercią męczeńską.

Przełom w sprawie następuje w momencie, gdy w śledztwo zaczyna angażować się Anna Górska, partnerka Bilskiego. Prokuratorka orientuje się, że w 1995 r. miała miejsce podobna zbrodnia - ofiarą była Karolina Rewers, przy zwłokach której również znaleziono podobną tabliczkę. W związku z zaniedbaniami funkcjonariuszy milicji w tej sprawie winowajca nigdy jednak nie został odnaleziony.

Po "Pastrami", "Kronikach koronawirusowych", "Edukacji" czy "Emigracji" czas na "Eskapadę", która ukazała się we wrześniu 2024 r. Mimo że od premiery tej pozycji już trochę minęło, to wciąż uważam ją za jedną z najzabawniejszych książek, jakie przeczytałam. Ta luźna lekturka będzie na majówkę jak znalazł.

W "Eskapadzie" Malcolm i Stomil zostają wrzuceni w wir dorosłego życia, co oznacza, że będą musieli się przełamać w wielu kwestiach. To również czas na znalezienie pierwszej pełnoprawnej pracy - w ich przypadku jest to przeprowadzanie audytów, czyli jeżdżenie w różne egzotyczne miejsca, takie jak Bruksela, Kłajpeda czy Kraków (dwukrotnie). Trzeba przyznać, że chociaż umieją się zakręcić się w prestiżowym towarzystwie i balować za przyznaną im dietę, to jako przedstawiciele firmy audytowej nie unikną niestety przypałowych sytuacji i nieoczekiwanych spotkań dawnymi znajomych sprzed lat, na których wcale nie chcieliby się natknąć.

REKLAMA

O książkach czytaj w Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-05-22T13:08:10+02:00
Aktualizacja: 2025-05-22T10:04:49+02:00
Aktualizacja: 2025-05-22T09:37:14+02:00
Aktualizacja: 2025-05-21T12:08:50+02:00
Aktualizacja: 2025-05-21T09:26:43+02:00
Aktualizacja: 2025-05-20T15:20:40+02:00
Aktualizacja: 2025-05-20T13:59:01+02:00
Aktualizacja: 2025-05-20T13:48:10+02:00
Aktualizacja: 2025-05-20T12:18:08+02:00
Aktualizacja: 2025-05-20T09:09:58+02:00
Aktualizacja: 2025-05-19T21:04:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-19T19:44:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Opowieść podręcznej nie dobiegła końca. Szykuj się na Testamenty

Mogłoby się wydawać, że „Opowieść podręcznej” skończyła się wraz z 6. sezonem serialu, ale Gilead nie chce odejść. Wiemy dzięki „Testamentom”, jak dalej potoczą się losy córek serialowej June Osborne.

margaret atwood testamenty ksiazka serial opowiesc podrecznej kontynuacja sequel hulu max
REKLAMA

Z tego tekstu dowiesz się:

REKLAMA

„Opowieść podręcznej” (ang. „The Handmaid’s Tale”) to ekranizacja książki Margaret Atwood z 1985 r. o tym samym tytule od serwisu Hulu. Jest jednym z najgłośniejszych seriali w historii telewizji, a na przestrzeni ostatnich ośmiu lat dostaliśmy sześć sezonów, które u nas obecnie są dostępne w Max. Opowiadają o młodej kobiecie walczącej z opresyjnym państwem w dystopijnej rzeczywistości, w której na gruzach Stanów Zjednoczonych powstało teokratyczne państwo Gilead.

W tym roku historia June Osborn nazywanej Fredą i granej przez Elisabeth Moss dobiegła końca, ale to wcale nie oznacza, że nasze okno na tę wersję uniwersum wykreowanego przez kanadyjską pisarkę bezpowrotnie się zamknęło. Margaret Atwood w 2019 r. wydała kontynuację swojej „Opowieści podręcznej” o tytule „Testamenty” (ang. „The Testaments”), która również doczeka się ekranizacji. Pozwala nam to wykoncypować, jak potoczą się dalej losy bohaterów serialu oraz ich potomków.

Zanim przejdziemy do analizy „Testamentów”, warto przypomnieć, jak skończyły się zarówno powieść „Opowieść podręcznej”, jak i serial na jej podstawie. Wielu fanów ekranizacji może nie zdawać sobie sprawy z tego, że fabularnie wyprzedziła ona książkę wiele lat temu. Margaret Atwood opowiadała jedynie o życiu June Osborn w Gileadzie oraz jej związku z ogrodnikiem Nickiem, a opowieść urwała się w momencie, gdy pochwyciły ją Oczy. W serialu ukazane zostało już w… 1. sezonie.

Kolejne wydarzenia nie były obecne w książce. Pojawił się za to w niej nietypowy epilog: częściowa transkrypcja z konferencji, która odbyła się w roku 2195 r. Omawiano na niej tytułową „Opowieść podręcznej”, czyli nagrania Fredy sprzed dwóch wieków. Jej świadectwo o tym, jak wyglądał upadły już Gilead we wczesnych latach oraz to, jak traktowano w nim kobiety, uznano za niewiarygodne (a większość innych zapisków historycznych z tamtego okresu nie przetrwała).

W serialu byliśmy z kolei świadkami zarówno ucieczki głównej bohaterki do Kanady i jej spotkania z Lukiem, jak i ich powrotu do Gileadu. Widzieliśmy śmierć Freda Waterforda, narodziny dzieci June Osborne i Sereny Joy i powstanie Nowego Betlejem. W finałowym sezonie amerykańskie wojsko i MayDay odbili zaś Boston, a Lawrence wysadził się na pokładzie samolotu, którym lecieli również Nick, Wharton oraz wielu innych komendantów. O tym Margaret Atwood nie pisała.

W finale serialu June i Luke, których związek wielokrotnie wystawiany był na próbę, podjęli decyzję, by walczyć dalej z Gileadem. Aż do końca nie udało im się odzyskać swojej córki, gdyż Hannah trafiła do szkoły dla żon. Ekranizacja nie daje nam też odpowiedzi na pytanie, jak potoczy się wojna, ale w ostatniej scenie Osborn wraca do domu Freda i Sereny, w którym była podręczną. To tam zaczyna nagrywać na dyktafonie swoją tytułową opowieść…

Margaret Atwood swoją książkę o tytule „Testamenty” wydała we wrześniu 2019 r., czyli zaraz po emisji trzeciego z sześciu sezonów serialu i tym samym 34 lata po „Opowieści podręcznej”. Kontynuacja osadzona jest fabularnie 15 lat po porwaniu June przez Oczy, a miejscem akcji ponownie jest Republika Gileadzka, czyli państwo, w którym nieliczne płodne kobiety były przymuszane do płodzenia dzieci z obywatelami o najsilniejszej pozycji w ramach Ceremonii. 

Autorka z początku nie planowała pisać kontynuacji, ale zmieniła zdanie, bo „zaczęliśmy zbliżać się do Gileadu, zamiast się od niego oddalać”. W wydanej sześć lat temu książce oddaje zaś głos trzem narratorkom: Cioce Lidii, czyli surowej funkcjonariuszce reżimu oraz dwóm młodym dziewczynom. Są nimi przygotowywana do zaaranżowanego małżeństwa Agnes Jemima z Bostonu oraz mieszkająca w Kanadzie nastolatka o imieniu Daisy.

Agnes z czasem odkrywa, że jest córką podręcznej i ucieka ze swojego domu wraz z przyjaciółką Becką, aby zostać Ciotką. Z czasem dowiaduje się też, że jest przyrodnią siostrą słynnej „małej Nicole”, którą ich matce udało się przemycić do Kanady i o której powrót Gilead bezskutecznie zabiegał latami. Tą dziewczynką jest Daisy, która wychowywała się w Toronto z przybranymi rodzicami, będącymi członkami organizacji Mayday ratującej kobiety z Gilead.

Przybrani rodzice Daisy zostają zamordowani przez gileadzkich szpiegów w dniu jej 16. urodzin, a przedstawiciele Mayday ją ratują. Prawda o jej pochodzeniu wychodzi na jaw, a dziewczyna otrzymuje misję: ma przejąć kluczowe informacje zebrane przez kreta, którym okazuje się być Ciotka Lidia. Nicole trafia pod opiekę Agnes, która przyjęła już miano Ciotki Victorii, a dziewczyny odkrywają, że są siostrami i wspólnie uciekają do Kanady, a Becka je kryje.

Zebrane przez Ciotkę Lidię i dostarczone przez siostry informacje są kompromitacją dla elit Gileadu, co doprowadza do wojny domowej, upadku tego państwa i powrotu Stanów Zjednoczonych. „Testamenty”, podobnie jak „Opowieść podręcznej”, również kończą się transkrypcją z konferencji, tym razem odbywającej się w 2197 r. Jej uczestnicy omawiają „holograf z Ardua Hall”, czyli zapiski Ciotki Lidii uzupełnione o zeznania Agnes i Nicole.

Historycy badający historię Gilead ponownie podają w wątpliwość wiarygodność opowieści, z którą się zapoznali. Pojawiają się przy tym spekulacje, że matką Agnes i Nicole była Freda, czyli June Osborne, której historię dwa lata wcześniej również dyskredytowano, ale nie zostało to oficjalnie potwierdzone. Na koniec dowiadujemy się zaś, że postawiono pomnik upamiętniający zarówno Beckę, jak i Agnes oraz Nicole, a także mężów, dzieci, matkę i ojców obu sióstr. 

Pierwsze informacje o serialu „Testamenty” pojawiły się już w 2019 r., a Hulu poinformowało oficjalnie, że go nakręci, w 2022 r. Będzie to opowieść o dorastaniu, w której zaliczymy ponad 15-letni przeskok czasowy. Głównymi bohaterkami będą córki June, czyli Agnes (Hannah) i Daisy (Nicole), grane odpowiednio przez Chase Infiniti i Lucy Halliday. Do roli Ciotki Lidii, która straciła wiarę w Gilead, powróci grająca już wcześniej tę postać Ann Dowd.

Czytaj inne nasze teksty poświęcone twórczości Margaret Atwood i jej ekranizacjom:

REKLAMA

Otwartym pozostaje pytanie, czy w serialu „Testamenty” pojawi się Noah, syn Sereny Joy, nieobecny w książkach Margaret Atwood. Nie wiadomo też, czy dowiemy się, co dalej działo się z June i czy Elisabeth Moss pojawi się na ekranie (jest natomiast producentką wykonawczą). Ciekawi mnie przy tym, czy w kontynuacji „Opowieści podręcznej” wybiegniemy, podobnie jak w książkach, na kilkaset lat do przodu, by wspominać upadek Gileadu wspólnie z historykami u schyłku XXII w.

Odpowiedzi na palące widzów pytania nie nadejdą jednak prędko, gdyż data premiery serialu „Testamenty” nie jest jeszcze znana, a spodziewamy się jej najwcześniej w 2026 r. Pełne sześć sezonów „Opowieści podręcznej” można natomiast oglądać już teraz. W serwisie Max dostępne są w polskiej wersji językowej.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-08T18:39:02+02:00
Aktualizacja: 2025-06-08T14:02:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-08T13:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-08T12:26:04+02:00
Aktualizacja: 2025-06-06T20:16:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-06T15:35:46+02:00
Aktualizacja: 2025-06-06T09:57:16+02:00
Aktualizacja: 2025-06-06T07:43:24+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T19:37:17+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T16:24:57+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T15:05:30+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T13:57:45+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T13:48:54+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T08:39:34+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T19:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T18:01:31+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Tego thrillera nie da się odłożyć na później. Wciąga do ostatniej strony

Na kolejną mroczną powieść Alicji Sinickiej nie trzeba było długo czekać. Autorka bestsellerowych thrillerów psychologicznych tym razem zabiera czytelników w podróż do Pętlic, rodzinnego miasteczka głównej bohaterki, która, przedzierając się przez gąszcz skrzętnie skrywanych tajemnic, próbuje ustalić, czy jej siostra aby na pewno popełniła samobójstwo. Tę książkę trudno odłożyć na półkę.

OCENA :
7/10
alicja sinicka desperatka thriller recenzja
REKLAMA

Pod koniec maja do kolekcji wciągających thrillerów Alicji Sinickiej dołączyła powieść "Desperatka", która ukazała się nakładem wydawnictwa W.A.B. Jej bohaterką jest Adela Janas, obiecująca radczyni prawna, która wraz z narzeczonym Mateuszem prowadzi we Wrocławiu kancelarię. Tymczasem jej siostra, Ina Janas, poszła w zupełnie inną stronę, choć prawo również były jej marzeniem. Zamiast tego skończyła finanse i rachunkowość, a po studiach rozpoczęła pracę w firmie Termed jako kontrolerka finansowa. Z biegiem czasu różnice między siostrami zaczęły się coraz bardziej pogłębiać, a zazdrość Iny w stosunku do sukcesów Adeli, nie tylko zawodowych, ale i miłosnych, była coraz większa.

Pewnego dnia Adela dowiaduje się, że Inę znaleziono martwą w jej domu, gdzie najprawdopodobniej popełniła samobójstwo. W związku z tym Adela wraca do rodzinnych Pętlic, aby zająć się matką oraz sprawami rodzinnymi. Mimo że wszystko wskazuje na to, że Ina w potworny sposób odebrała sobie życie, jej siostrze coś wciąż nie daje spokoju. Przy pomocy policjanta Michała Orłowskiego kobieta zagłębia się w sprawę śmierci Iny, odkrywając pokłady skrzętnie skrywanych tajemnic i ślady, na które nigdy nie chciałaby natrafić.

REKLAMA

Autorka zdecydowała się poprowadzić narrację z dwóch perspektyw: Adeli, która napisana jest w czasie teraźniejszym oraz Iny, która opowiada o wydarzeniach w czasie przeszłym. Opowiedzenie tej historii przez dwie bohaterki było strzałem w dziesiątkę, ponieważ dzięki temu tę powieść czytało się w sposób satysfakcjonujący. Czytelnik mógł być albo o krok przed Adelą, która czyniła postępy w swoim prywatnym śledztwie, albo z zainteresowaniem dowiadywać się o nowych odkryciach Iny. Tego rodzaju lawirowanie między wydarzeniami nadawało powieści dynamiki, przez co trudno było przerwać czytanie.

Chęć lektury wynikała również z tego, że "Desperatka" jest napisana prostym językiem, z dbałością o każdy szczegół. Sinicka doskonale konstruuje dialogi, które ożywiają bohaterów książki i nadają im głębię (rozmowy bohaterów brzmią tak jakby można było usłyszeć w rzeczywistości). Nie idzie na łatwiznę i z dokładnością rejestruje każdy ich krok. Dba również o to, by czytelnik mógł jak najlepiej wyobrazić sobie świat przedstawiony. Dzięki temu z zadrukowanych stron można wręcz poczuć aromat świeżo zmielonej kawy w gabinecie pani Teresy, zaduch w pokoju matki Adeli i Iny czy zapach luksusu w willi szefa firmy Termed.

Jeśli chodzi o tę dwutorową narrację, to choć w dużej mierze była ona zaletą, to jednak minusem było przeskakiwanie między czasami, co było podczas lektury irytujące i wybijało z rytmu czytania. Wystarczyłoby, gdyby autorka zasygnalizowała zmianę narracji poprzez imię (tak też było w książce), pisząc opowieść w jednym czasie.

"Desperatka" to przyjemny thriller, który można z łatwością pochłonąć w jeden weekend. Sinicka w sposób dynamiczny prowadzi fabułę, dzięki czemu książkę czyta się właściwie bez większych przystanków. Autorka dba o to, by jej bohaterowie mieli głębię, a świat przedstawiony można było sobie w łatwy sposób wyobrazić. Jeżeli znacie twórczość Sinickiej, to tej książki z pewnością nie trzeba wam polecać. Lecz jeśli nie mieliście do tej pory z pisarką thrillerów psychologicznych do czynienia, to najwyższa pora się z nią zapoznać. "Desperatka" będzie dobrym początkiem.

Zarówno thriller Alicji Sinickiej, jak i inne powieści znajdziecie na stronie Amazon.pl, gdzie możecie skorzystać ze świetnej promocji i otrzymać 15 zł rabatu (link).

O książkach czytaj w Spider's Web:

REKLAMA

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-05-31T11:21:28+02:00
Aktualizacja: 2025-05-31T09:03:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-30T19:02:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-30T18:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-30T17:38:03+02:00
Aktualizacja: 2025-05-30T14:59:50+02:00
Aktualizacja: 2025-05-30T14:20:58+02:00
Aktualizacja: 2025-05-30T09:52:24+02:00
Aktualizacja: 2025-05-30T09:05:21+02:00
Aktualizacja: 2025-05-29T19:29:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-29T18:18:21+02:00
Aktualizacja: 2025-05-29T17:31:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-29T12:04:38+02:00
Aktualizacja: 2025-05-29T09:56:26+02:00
Aktualizacja: 2025-05-28T19:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-28T17:45:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-28T10:47:17+02:00
REKLAMA
REKLAMA