Aplikacja muzyczna od YouTube’a jest już dostępna w Polsce. Jakie daje korzyści i ile wynosi miesięczny koszt subskrypcji? Odpowiadamy.
Na nowy serwis streamingowy Google’a przyszło nam czekać cztery lata, gdyż jego debiut za wielką wodą miał miejsce w 2015 roku. YouTube Music jest już jednak w naszym zasięgu. Z aplikacji można korzystać na urządzeniach mobilnych i komputerach.
Jej działanie jest bliźniacze do tego, co oferuje np. Spotify. Możemy zatem słuchać konkretnych utworów czy też całych albumów. Istnieje również możliwość tworzenia własnych playlist lub słuchania muzyki wybranej przez aplikację na podstawie naszego gustu muzycznego.
YouTube Music oferuje usługę bezpłatną oraz Premium, za którą trzeba już zapłacić.
Zyskujemy jednak dzięki temu możliwość słuchania muzyki na komputerach i urządzeniach mobilnych także w trybie offline, bez reklam i przy zablokowanym ekranie. Koszt usługi to 19,99 zł/mies. lub 29,99 zł/mies. w planie rodzinnym. W tej cenie otrzymujemy również abonament w serwisie Google Play Music. Jeżeli zdecydujemy się dopłacić do kwoty 23,99 zł/mies. lub 35,99 zł/mies. w planie rodzinnym, zyskamy także dostęp do YouTube Premium.
Jak to bywa z różnego rodzaju usługami streamingowymi, istnieje też bezpłatny okres próbny. W przypadku YouTube Music wynosi on 3 miesiące. Po jego przekroczeniu możemy w dowolnym momencie przerwać subskrypcję, jeżeli usługa nie spełniła naszych oczekiwań lub zdecydować się na wyżej opisaną opcję płatną.
Z YouTube Music można korzystać na urządzeniach z Androidem, iOS oraz w przeglądarce.
Z jednej strony mamy tu do czynienia dokładnie z tym samym, co u konkurencji, ale nacisk jest oczywiście położony na format wideo. Dostajemy zarówno klipy z oficjalnych kont wykonawców, ale także wykonania na żywo, covery, programy czy podcasty.
Stworzono również przycisk Hotlista, będący kopią karty Na czasie na YouTubie. Tu wpadają utwory zyskujące największą popularność w danej chwili. Do YouTube Music przetransferowane zostaną playlisty użytkowników z serwisu matki. Ekran główny będzie dynamicznie dostosowywał wyświetlane wyniki do potrzeb posiadacza konta w oparciu o wcześniejsze odtworzenia, aktualną lokalizację lub aktywność. Innymi słowy, YouTube Music jest w stanie skojarzyć naszą obecność na siłowni z playlistą treningową.
Koniec też z głowieniem się nad wyszukaniem danego utworu, kiedy pamięta się zaledwie jedną frazę z tekstu. Aplikacja pozwoli użytkownikowi odnaleźć piosenkę po dowolnym fragmencie tekstu. Pozostaje tylko testować i wybrać między YouTube Music, Spotify, Tidalem a Apple Music. Z drugiej strony będąc zatwardziałym melomanem można po prostu korzystać z każdej z tych aplikacji, gdyż każda ma swoje wyróżniki.