„Żegnaj mój synu” zamiast do kin trafi do sieci. Premiera filmu na VOD już w kwietniu
Chiński dramat „Żegnaj mój synu” to kolejny już tytuł, który zamiast do dystrybucji kinowej trafi od razu na VOD. Dystrybutor Aurora Films zdecydował o przeniesieniu premiery do internetu ze względu na panującą pandemię koronawirusa.
Coraz częściej produkcje trafiają do sieci tygodnie przed planowaną wcześniej premierą online. Mowa tu o tych filmach, które jeszcze zdążyły pojawić się kinach, zanim je zamknięto (chociażby „Sala samobójców. Hejter”). Ale nie brakuje też tytułów, które miały mieć swoją kinową premierę w czasie pandemii. Oczywiście do nich nie doszło, więc dystrybutorzy decydują się na wprowadzenie ich od razu na VOD (np. „W lesie dziś nie zaśnie nikt”).
Lista takich produkcji rośnie z każdym dniem.
Teraz dołącza do niej „Żegnaj mój synu”, za które odpowiada Aurora Films. Ze względu na zaistniałą w związku z koronawirusem sytuację, dystrybutor postanowił ominąć kina i wypuścić film od razu na VOD.
Co więcej chińską produkcję będzie można zobaczyć kilka tygodni przed planowaną premierą kinową. Bo „Żegnaj mój synu” miało się pojawić na wielkich ekranach 24 kwietnia, a zamiast tego na VOD.pl trafi już na początku kwietnia 2020 roku.
Jak czytamy w opisie dystrybutora „Żegnaj mój synu” to:
Obsypana nagrodami obejmująca trzy dekady rodzinna saga, której tłem są społeczne, polityczne i ekonomiczne przemiany, do jakich doszło w Chinach, począwszy od lat 80. Pod płaszczykiem epickiego kina Wang Xiaoshuei, czołowy twórca szóstej generacji chińskich reżyserów, opowiada o bolesnej stracie, niezabliźnionych ranach i próbie pojednania.
Główni bohaterowie Yaojun i Liyun byli niegdyś szczęśliwym małżeństwem. Jednak ich los naznaczony został z chwilą, gdy w tragicznym wypadku śmierć poniósł ukochany syn pary. To wydarzenie odcisnęło się piętnem na całym ich dalszym życiu, którego celem od tej pory stało się znalezienie ukojenia. Dramatyczne skutki „polityki jednego dziecka” oraz skomplikowane relacje rodzinne opowiedziane są subtelnie i z głęboką wrażliwością.
Posługując się historią jednostek, chiński reżyser krytycznym okiem spogląda na transformację, jaką na przestrzeni trzech dekad przeszło Państwo Środka. Od rewolucji kulturalnej do agresywnego kapitalizmu dnia dzisiejszego.