Sprawdziliśmy, czy amerykańskie krytyki są zajebiste. 1983 nie podbił zagranicznych mediów
Wielu polskich fanów zastanawiało się przed premierą 1983, czy produkcja Netfliksa ma szansę osiągnąć globalny sukces porównywalny z Dark lub Domem z papieru. Agnieszka Holland, jedna z reżyserek serialu, twierdzi, że na Zachodzie 1983 jest doceniany, a w Polsce dominuje hejt. Ile ma to wspólnego z prawdą?
Po długich miesiącach oczekiwania serial Netfliksa 1983 w końcu trafił na platformę. Niestety, pierwsze reakcje zarówno krytyki, jak i widzów są dalekie od entuzjazmu. Produkcja jest krytykowana za scenariusz, drewniane dialogi, brak wewnętrznej spójności świata i wiele innych elementów. 1983 to serial o dużym niewykorzystanym potencjale. Negatywne opinie na temat dzieła Netfliksa sprowokowały jedną z reżyserek, Agnieszkę Holland do bezpardonowego ataku na polskich odbiorców i zestawienia krytyki z hejtem.
Wbrew temu, co twierdzi Holland wielu odbiorców naprawdę chciało, żeby 1983 było hitem. Na pierwszy polski serial Netfliksa czekaliśmy bardzo długo i przez cały ten czas snuliśmy marzenia o popularności porównywalnej z Dark, Domem z papieru lub jednej z indyjskich produkcji platformy. Dlatego przeciętność serialu wcale nie wzbudza w Polakach perwersyjnej przyjemności, jak twierdzi Holland, a raczej rozczarowanie.
Reżyserka zaznaczyła też przy okazji, że Polacy nie rozumieją konwencji, a "amerykańskie krytyki są zajebiste". Tylko czy to prawda?
Krótka odpowiedź na to pytanie brzmi: tak, ale to zdecydowanie wybiórcza prawda. Większość zagranicznych mediów, które oceniły do tej pory serial, zaprezentowało na jego temat pozytywne opinie. Zanim twórcy serialu Netfliksa odetchną z ulgą, trzeba zaznaczyć kilka kwestii. Przede wszystkim - zagranicznych recenzji 1983 jest dramatycznie mało. Żaden z wielkich amerykańskich serwisów zajmujących się serialami i show-biznesem (Variety, Deadline, Entertainment Weekly czy Hollywood Reporter - stan na 17:30 dn. 03.12.2018) nie opublikował do tej pory recenzji polskiego serialu.
Recenzji produkcji tym bardziej nie znajdziemy w żadnym z dużych zagranicznych mediów o tematyce ogólnej. Jedynym wyjątkiem jest pozytywna opinia napisana przez Ani Bundel na stronie telewizji NBC. Inne recenzje 1983 zostały opublikowane na kilku małych i niszowych portalach w rodzaju Decider, Ready Steady Cut czy The Review Geek. Faktycznie są w większości pozytywne, ale wcale nie pozbawione krytycznych argumentów. Wiele z nich odpowiada krytyce polskich recenzentów. W zagranicznych recenzjach również mowa o słabym scenariuszu i drewnianej grze aktorskiej, która z jakiegoś powodu brzmi znacznie lepiej w wersji z angielskim dubbingiem. Pojedyncze opinie można też znaleźć w innych krajach m.in. Niemczech i Australii.
1983 recenzje zagraniczne - ocena na Rotten Tomatoes
Najlepszym dowodem na brak zainteresowania 1983 na Zachodzie jest liczba recenzji oficjalnych krytyków na agregatorze Rotten Tomatoes. W tej chwili znajduje się tam tylko jedna ocena (a także dwadzieścia cztery oceny użytkowników). Jak w porównaniu do 1983 wypadają inne europejskie produkcje Netfliksa? Bardzo różnie: Dark doczekało się czterdziestu recenzji, Dom z papieru zaledwie dwóch, a The Rain trzydziestu jeden.
Tak czy inaczej, nie można mówić o globalnym sukcesie 1983. Polski serial ma oczywiście jeszcze szansę na wystarczającą oglądalność, by doczekać się drugiego sezonu. Trudno sobie jednak wyobrazić, żeby 1983 stał się kolejnym Dark. Nie przy tak niewielkim zaangażowaniu w promocję (tak w Polsce, jak i za granicą). Wygląda na to, że polscy widzowie i dziennikarze zwyczajnie się przeliczyli. Netflix nie szukał wcale nowego hitu. Chciał po prostu zwiększyć zainteresowanie swoją platformą w kolejnym kraju. 1983 było tylko sposobem na zdobycie polskiej widowni. I niczym więcej, a nawet to się nie udało.