REKLAMA

Program TVN o osobach w spektrum autyzmu uwrażliwia i uczy empatii. Mam tylko jedno „ale”

"Autentyczni" to program, który - choć dopiero ruszył na antenie TVN - zdążył już sprawić, że jest o nim bardzo głośno. Zasady wydają się proste. Redaktorzy zadają pytania ulubieńcom publiczności, takim jak Natalia Kukulska czy Robert Makłowicz. Dziennikarze w tym programie są wyjątkowi, bo to osoby w spektrum autyzmu. Choć sam pomysł, aby dać dojść do głosu osobom z autyzmem w komercyjnej stacji jest świetny, po pierwszych dwóch odcinkach nie wiem, czy głównymi bohaterami są oni, czy zaproszone gwiazdy. Wolałabym, aby była to pierwsza grupa. Już wyjaśniam, dlaczego.

Autentyczni TVN
REKLAMA

"Autentyczni" oryginalnie nazywają się "The A Talks" i zostali stworzeni przez francuskich reżyserów: Oliviera Nakache oraz Erica Toledano, twórców filmu "Nietykalni". W polskiej wersji programu TVN rolę moderatora powierzono Maciejowi Stuhrowi, który radzi sobie w niej naprawdę dobrze. Jest empatyczny, ale też dobrze dba o to, aby każdy z uczestników mógł zdać gwieździe pytanie. Jest też dowcipny, choć w żadnym wypadku nie jest to śmieszkowanie.

Więcej o programach TVN przeczytasz w Spider's Web:

REKLAMA

Autentyczni: jak wypadł nowy program TVN?

Zasady programu są proste. Dziennikarze, czyli w tym przypadku osoby będące w spektrum autyzmu, zadają pytania zaproszonym gwiazdom. Pytania czasem są bardzo szczerze, nietypowe, bezpośrednie. W pierwszych dwóch odcinkach twórcy programu zaprosili znanych i lubianych: Roberta Makłowicza i Natalię Kukulską, którzy zaprezentowali się naprawdę świetnie. Z empatią, czułością, szacunkiem, ale też i pewną stanowczością odpowiadali na wyjątkowo bezpośrednie, czasem może dziwne pytania, dotyczące życia, ich profesji czy zagadnień filozoficznych.

Goście w postaci Makłowicza czy Kukulskiej to strzał w dziesiątkę, bo to persony bardzo lubiane przez polską publiczność, cechujące się wrażliwością oraz otwartościach na innych. W pierwszych odcinkach mogliśmy się dowiedzieć m.in. czym jest dla Makłowicza człowieczeństwo, czy kupił kiedyś coś w sex shopie oraz czy ma wybujałe ego. Z kolei Natalię Kukulską zapytano m.in. co robi, kiedy nikt nie patrzy, czy chciałaby zagrać erotyczną scenę filmie i czy często myśli o mamie. Goście z czasem trudnych pytań "Autentycznych" potrafili wyjść naprawdę bardzo dobrze. Autentyczna również jest sama oprawa wizualna programu, podobnie jak reakcje osób zadających pytania na odpowiedzi gości oraz na pytania swoich przedmówców. Czasem się zaśmieją, zdziwią czy pokręcą głową z niedowierzaniem.

Choć sam pomysł, aby dać dojść do głosu osobom będącym w spektrum autyzmu i pozwolić im współtworzyć program jest świetny, mam jedno "ale". Do końca nie wiem, kim są główni bohaterowie "Autentycznych". Osobiście wolałabym, aby dać więcej przestrzeni osobom autystycznym, oczywiście na ile to możliwe, gdyż w programie biorą udział osoby borykające się z rozmaitymi trudnościami. Pewne rzeczy są oczywiście podkreślane, jak talent plastyczny jednego z uczestników, jednak dobrze by było, gdybyśmy mogli bliżej poznać uczestników, którzy opowiedzieliby nam więcej o sobie, swoich zainteresowaniach czy trudnościach na co dzień.

"Autentyczni" uczą tolerancji i uwrażliwiają, lecz wolałabym więcej przestrzeni dla osób w spektrum autyzmu

Jednak jak zauważył Maciej Stuhr na swoim Instagramie, osoby w spektrum autyzmu dopiero uczą się telewizji, walczą z tremą, pokonują własne granice. Być może stąd właśnie wynika pewna bezpieczna w naszym mniemaniu funkcja, którą im przydzielono, czyli bycie dziennikarzami i skupienie się na tym, co mówi zaproszona gwiazda. To całkiem prawdopodobne, że dla tych osób jest to ogromne wyzwanie, sama obecność przed kamerami, spotkanie z wielką gwiazdą. Możliwe, że w kolejnych odcinkach osoby w spektrum autyzmu będą bardziej włączane w program.

REKLAMA

Jako społeczeństwo wciąż jeszcze bardzo mało wiemy o autyzmie oraz o tym, z czym się mierzą osoby będące w spektrum. Na razie, przynajmniej dla mnie, zadawanie bezpośrednich pytań gwiazdom, to wciąż jeszcze za mało, aby poznać ich świat. Mimo wszystko nowy program TVN uczy tolerancji, uwrażliwia, jest naturalny, a przede wszystkim autentyczny. Mam nadzieję, że podczas oglądania kolejnych odcinków uda się nam bardziej poznać świat autystycznych. Świat wielkich gwiazd jest nam już przecież dobrze znany; czy to z licznych wywiadów, rozmaitych wypowiedzi w mediach czy ich osobistych historii.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA