Nadal kochamy herosów kina akcji. Są takie momenty, w których superbohaterowie stają się dla nas zbyt abstrakcyjnymi postaciami i potrzebujemy bardziej przyziemnych i realistycznych inspiracji. Wtedy z pomocą przychodzą nam niezastąpieni, by nie powiedzieć tradycyjni, bohaterowie, którzy w pocie, krwi i w morderczym znoju robią wszystko, by uratować świat lub bliskich.
James Bond
Agent 007 miał ogromny wpływ nie tylko na kino akcji, ale i na popkulturę w ogóle. Bez niego nie byłoby ani Ethana Hunta, ani Jasona Bourne’a, ani też Johna Wicka, choć on akurat trudni się trochę innym fachem. Bond tyleż samo polega na swoim szpiegowskim rodowodzie, co na gadżetach, sile fizycznej oraz... uroku osobistym. Zawsze szykownie ubrany, otaczający się pięknymi kobietami, najlepszymi trunkami, obyty w świecie.
Martin Riggs
Choć na tle pozostałych może wydawać się niepozorny, Martin Riggs, kapitalnie odtwarzany w serii "Zabójcza broń" przez Mela Gibsona, to jeden z największych twardzieli kinowego ekranu. Szalony i nieobliczalny, czasem nawet bardziej niż przestępcy, z którymi ma do czynienia. A jednocześnie przy tym skuteczny i profesjonalny. Dobrze, że mamy go po naszej stronie barykady.
Ellen Ripley
Ze wszystkich herosów w tym zestawieniu Ellen Ripley jest chyba największą twardzielką. Szczerze mówiąc, nie wiem czy John McClane, Bond, czy choćby Martin Riggs byliby w stanie poradzić sobie z perfekcyjnie dostosowaną do nawet najtrudniejszych warunków istotą, w której żyłach płynie żrący kwas. Ripley z imponującą odwagą stawiła czoło śmiercionośnej kreaturze z odmętów kosmosu, udowadniając, że równie ważne jak siła fizyczna, są też twardy charakter, siła przetrwania, inteligencja oraz wyjątkowa odwaga.
John McClane
John McClane zmienił wizerunek bohatera kina akcji na zawsze. I zrobił to w momencie, gdy na świecie panowało na ich punkcie największe szaleństwo. Brawurowo grany przez Bruce’a Willisa McClane to nie jest wielki mięśniak. Nie jest też niezniszczalny. Krwawi, jest zmęczony, wykończony, na dobrą sprawę nie chce się babrać w kolejnych kłopotach, bo to one go przeważnie znajdują. Gdy traci pozycję argumentu siły, potrafi odwołać się do siły argumentu. Nie brakuje mu też poczucia humoru i dystansu, nawet w najbardziej dramatycznych sytuacjach. I to sprawiło, że stał się postacią kultową. Był bowiem człowiekiem z krwi i kości, który nieoczekiwanie znalazł się w sytuacji ekstremalnej. I to wielokrotnie.
Ethan Hunt
Ethan Hunt wprowadził herosów kina akcji w XXI wiek. Łączy on w sobie wdzięk i sumienność starszych datą szpiegów oraz niespożytą energię i skłonność do poświęceń, którą charakteryzują się młodzi bohaterowie. Hunt jest w stanie zrobić wszystko by wykonać misję. Dosłownie wszystko. Jest w stanie zaprzeczyć prawom fizyki, narazić swoje życie na realne zagrożenie, poświęcić swoje życie prywatne. Czy można więcej?
John Wick
Przyznam, że nie spodziewałem się, iż w drugiej dekadzie XXI wieku przyjdzie mi jeszcze poznać zupełnie nowego herosa kina akcji. Jednak twórcom filmu "John Wick" udało się to znakomicie. Postać pomyślana jako delikatny pastisz (choć zrobiony na serio) najbardziej kultowych herosów kina akcji z lat 80. i 90., ale z drugiej strony stała się sama w sobie symbolem renesansu "akcyjniaków" w nowym tysiącleciu. Podobnie jak Ethan Hunt, John Wick jest niczym niepowstrzymana siła natury. Perfekcyjnie wyszkolony, obdarzony zabójczą precyzją oraz niemalże nadludzkim zmysłem przetrwania. Jest niczym maszyna, której nie da się zatrzymać.
Panna Młoda
Mało kto potrafi tak świetnie pisać silne, interesujące i atrakcyjne dla widza postaci kobiece jak Quentin Tarantino. Panna Młoda z dyptyku Kill Bill, znakomicie grana przez Umę Thurman, to bohaterka z jednej strony twarda jak skała, tak fizycznie jak i psychicznie, zdeterminowana, napędzana przez chęć zemsty, Ale przy tym także kobieca, wrażliwa, wiedząca czego chce. Przed realizacją celu nie powstrzyma jej żadna przeszkoda. Jest niczym żywa, śmiertelnie niebezpieczna maszyna do zabijania.
Jason Bourne
Młodszy kuzyn Jamesa Bonda jest o tyle interesującą postacią, że twórca jego literackiego pierwowzoru, Robert Ludlum, obarczył go interesującym piętnem, a mianowicie amnezją. Bourne musi więc, na przestrzeni kolejnych odsłon serii, odkryć tajemnice swojej przeszłości oraz tajnej operacji Treadstone.
Rambo
Wprawdzie John Rambo zaczynał jako powracający z Wietnamu weteran, który nie potrafi się przystosować do rzeczywistości, ale popularność tej postaci sprawiła, że stał się bojownikiem o wolność i aniołem śmierci dyktatorskich reżimów. Pełen ponadprzeciętnej siły fizycznej, twardej jak stal woli walki. Wręczenie mu dłonie jakiejkolwiek broni to najgorsza decyzja, jaką można podjąć. Dla mnie osobiście nie ma postaci, która lepiej uosabiałaby lata 80.