Telewizja przez internet od Canal+ już oficjalnie — oto wszystko, co musisz wiedzieć o nowym serwisie VOD

Platforma Canal+ uruchomiła właśnie nową usługę typu VOD na polskim rynku o prostej nazwie Canal+. Twórcy reklamują ją hasłem Telewizja przez internet, co idealnie oddaje jej charakter. W jej ramach będzie można oglądać nie tylko kanały telewizyjne na życzenie, ale też pochodzące z nich filmy, seriale i inne audycje w modelu wideo na żądanie.

W bazie nowego VOD-a będą dostępne na start zarówno produkcje własne Canal+, jak i treści od partnerów takich jak np. HBO. Coś dla siebie znajdą zarówno miłośnicy dobrego kina, jak i dzieci oraz fani sportu. Sam miałem zaś okazję korzystać z tej usługi przez ostatni tydzień i byłem nią bardzo miło zaskoczony. Postanowiłem podsumować, czego możecie od niej oczekiwać.

W bibliotece Canal+ można znaleźć w zasadzie wszystko: filmy, seriale i dokumenty, zarówno polskie jak i zagraniczne, a także newsy, programy publicystyczne, transmisje sportowe, animacje dla dzieci itp. Łącznie dostępnych jest 76 kanałów nadawanych na żywo, a emitowane na nich programy można oglądać również w modelu wideo na żądanie.

W przeciwieństwie do Netfliksa, który oferuje dostęp do swojej biblioteki zawierającej materiały produkcji własnej i treści licencjonowane od innych dostawców, w ramach zryczałtowanego abonamentu, Canal+ podzielił swoją ofertę premium na cztery pakiety tematyczne. W każdym z nich grupowane są inne rodzaje treści pochodzące z różnych kanałów. Wśród nich są:

Klienci mają pełną dowolność, jeśli chodzi o aktywację poszczególnych pakietów, bo nie są one ze sobą w żaden sposób powiązane. Można wykupić zarówno jeden z nich, jak i wszystkie lub dowolną ich kombinację, czyli np. Sport + Kids lub Film, Fun&Info oraz Kids. To miła odmiana w porównaniu do oferty klasycznej telewizji kablowej i satelitarnej.

Za dostęp do materiałów w rozdzielczości Full HD ze wszystkich czterech pakietów trzeba zapłacić łącznie 135 zł miesięcznie. To sporo, jeśli porównać to do Netfliksa, ale nie jest to zabójcza cena, jeśli odniesie się ją do ceny telewizji satelitarnej lub kablowej w wersji dającej dostęp do tak zróżnicowanej oferty. Za poszczególne pakiety płaci się następujące kwoty:

Oprócz tego w przyszłości pojawi się dodatkowy pakiet podnoszący rozdzielczość wybranych filmów, seriali, dokumentów i transmisji sportowych do 4K, za który chętni będą mogli zapłacić 10 zł miesięcznie. Będą mogli zdecydować się na to klienci, którzy opłacają pakiety Film oraz Sport (lub przynajmniej jeden z nich). W przypadku Fun&Info oraz Kids opcji 4K nie przewidziano.

Niestety nie, na ten moment nie przewidziano zniżek za wykupienie kilku pakietów w ramach telewizji przez internet od Canal+ jednocześnie.

Nie, opłata pobierana jest za każdy kolejny miesiąc korzystania z usługi. Nie ma też zniżek za opłacenie abonamentu Canal+ na np. miesiąc, kwartał lub rok z góry.

Telewizję przez internet od Canal+ można testować za darmo przez 31 dni. Po tym okresie pakiety premium zostaną wyłączone, ale nadal będzie można korzystać z serwisu w ograniczonym stopniu w wersji Free, gdzie będą udostępniane darmowe treści z biblioteki Canal+.

Za serwis wideo na żądanie od Canal+ płaci się za pomocą karty płatniczej — debetowej lub kredytowej. Na ten moment nie ma wsparcia dla takich usług jak PayPal, PayU, BLIK itp.

Na ten moment nie ma takiej możliwości. Mam nadzieję, że w przyszłości pojawi się zarówno opcja dopisania opłaty za VOD od Canal+ do rachunku, a serwis zaczną wspierać takie usługi jak Video Pass od Orange’a lub Supernet Video od T-Mobile’a.

Na start nie, ale docelowo w ramach jednego konta będzie można stworzyć do 10 profili użytkownika, jak podaje Canal+, „dla rodziny i znajomych”. Trzeba jednak pamiętać, że odtwarzanie działa na maksymalnie dwóch sprzętach jednocześnie.

Nie, aczkolwiek usługa będzie po zalogowaniu się na zbyt wielu sprzętach wylogowywać użytkownika z tego urządzenia, z którego korzystał najdawniej. Wystarczy się jednak zalogować na nie później ponownie, by oglądać wideo dalej.

Materiały z biblioteki Canal+ można oglądać na komputerach, a oficjalnie wspierane są przeglądarki Chrome, Safari oraz Firefox. Oprócz tego lada moment pojawią się aplikacje mobilne na systemy Android oraz iOS/iPadOS, które wspierają tryb ciemny, opcję pobierania materiałów do pamięci wewnętrznej oraz funkcje wysyłania wideo na telewizory (Google Cast, AirPlay).

Twórcy usługi na start przygotowali też aplikacje na systemy Android TV oraz Apple TV (czekamy już tylko na ich certyfikację), a w przyszłości ma pojawić się też wsparcie dla platform Smart TV, aczkolwiek Canal+ nie zdradza, które konkretnie marki telewizorów oraz systemy operacyjne będą wspierane. Nie mamy też żadnych konkretnych informacji na temat aplikacji na konsole do gier.

Wiemy natomiast, że w niedalekiej przyszłości pojawi się dekoder dedykowany nowemu serwisowi wideo na żądanie, który będzie oparty o platformę Android TV. Możliwe, że połączy on telewizję przez internet z cyfrową telewizją naziemną w standardzie DVB-T. Canal+ na swojej internetowej platformie niestety nie udostępnia podstawowych kanałów takich jak TVP1, Polsat, TVN itp.

Filmy, seriale i inne programy można oglądać zarówno na życzenie, jak i na żywo. Odtwarzanie materiałów live można zaś wstrzymać, jak i przewinąć do początku dzięki funkcjom takim jak Timeshift oraz Start-Over. Można też zawsze sprawdzić, co emitowano na kanale w ostatnich 8 godzinach i cofnąć się do wybranej audycji. Backward EPG działa do 14 dni wstecz.

Canal+ wspiera też wybór ścieżki językowej i napisów. Serwis na koncie użytkownika zapisuje ponadto, jakie filmy i seriale oglądał on w przeszłości, a lista Ostatnio oglądanych synchronizowana jest pomiędzy urządzeniami. Do tego dochodzi Moja Playlista, do której można ręcznie dodawać filmy, seriale i inne programy, które chciałoby się obejrzeć w przyszłości.

Canal+ pozwala przy tym oglądać do 4 kanałów jednocześnie. Ucieszy to fanów sportu, bo dzięki temu można na jednym ekranie przeskakiwać pomiędzy np. transmisją z meczu, komentarzem z ekspertów lub wiadomościami. W przyszłości pojawi się też tzw. Expert-mode, a podczas wybranych wydarzeń sportowych wyświetlane będą aktualne statystki oraz ujęcia z dodatkowych kamer.

Jestem mile zaskoczony tym, jak wiele funkcji znalazło się w nowej usłudze VOD na starcie. Z pewnością pomógł fakt, że na fundament wykorzystano tu MyCanal, czyli platformę wideo na żądanie rozwijaną od lat we Francji. Podobnie zaś jak w przypadku nowego HBO GO, wersja przeglądarkowa i aplikacje rozwijane są na wiele rynków jednocześnie, a nie tylko na potrzeby Polski.

Lokalne oddziały Canal+ zajmują się przede wszystkim dostarczeniem treści i nie muszą zajmować się tą techniczną stroną całego przedsięwzięcia od zera. Nie oznacza to jednak, że w przypadku polskiej wersji usługi twórcom udało się wyrobić ze wszystkim na start. Chwilę będziemy musieli poczekać na wsparcie rozdzielczości 4K, tak samo jak na możliwość dodawania profili.

Mimo to i tak jestem pod wrażeniem tego, jak sprawnie telewizja na żądanie od Canal+ sprawowała się w trakcie testów. Jeśli zaś macie jakieś pytania dotyczące tej usługi, zadawajcie je w komentarzach. Postaramy się na nie odpowiedzieć w kolejnych publikacjach, gdzie skupimy się szerzej na działaniu serwisu na poszczególnych platformach oraz na zawartości biblioteki.