REKLAMA

Kylo Ren wróci do Star Wars niczym Deadpool. Jak nie drzwiami, to oknem

Adam Driver postawił Disneya pod ścianą niczym Ryan Reynolds wytwórnię Fox. Jeśli nowy film „Star Wars” o Kylo Renie zatytułowany „Polowanie na Bena Solo” powstanie, to z tego samego powodu, co „Deadpool”. I to byłoby piękne.

kylo ren star wars film the hunt for ben solo adam driver-deadpool-ryan-reynolds
REKLAMA

Disney, od kiedy tylko przejął prawa do marki kultowej „Star Wars”, jest pod ciągłym ostrzałem. Z początku fani byli wkurzeni na to, że skasowano całe „Expanded Universe”, żeby zrobić miejsce na nowe opowieści, a potem rozczarowani tym, iż kolejne epizody kręcono bez ładu i składu. Rian Johnson i J.J. Abrams bawili się w przeciąganie liny kosztem fanów, torpedując nawzajem swoje pomysły.

Czytaj inne nasze teksty poświęcone sadze „Star Wars”:

REKLAMA

„Gwiezdne wojny” idą Disneyowi jak po grudzie

„Skywalker. Odrodzenie” okazało się abominacją, a tak jak perełki w postaci „Łotra 1”, „Parszywej zgrai” i „Andora” się trafiły, tak mieliśmy też wiele niewypałów - na czele z „Ahsoką” i „Akolitą”. Do tego kilkakrotnie więcej projektów z uniwersum „Gwiezdnych wojen” zapowiedziano, a potem skasowano, niż faktycznie zrealizowano. Przyszłość Odległej Galaktyki nie wygląda za dobrze.

Jakby tego było mało, to jeden z najlepszych pomysłów na film „Star Wars” został ubity w zarodku, chociaż o jego powstanie zabiegał sam Adam Driver, który wcielał się w syna Hana Solo i Lei Organy w nowej trylogii. Miał być osadzony fabularnie po IX epizodzie, a aktor chciał, by grany przez niego Ben Solo a.k.a. Kylo Ren, nawrócony na jasną stronę Mocy, powrócił na ekran.

Reżyserią produkcji, która miała nosić tytuł „The Hunt for Ben Solo”, chciał zająć się sam Steven Soderbergh („Seks, kłamstwa i kasety wideo”, „Ocean's Eleven”), a Scott Z. Burns wziął się za scenariusz. Adam Driver zdradził, iż pracował nad projektem przez dwa lata i próbował przekonać do niego szefostwo Disneya. Niestety, jak się okazuje, z marnym skutkiem.

Dlaczego film o Kylo Renie nie powstał?

Lucasfilm był pomysłem zachwycony, ale okoniem stanęli włodarze Disneya na czele z Bobem Igerem i Alanem Bergmanem, którzy zwrócili uwagę na pewine szkopuł: postać grana przez Adama Drivera została w IX epizodzie uśmiercona. Tylko co z tego? Mówimy o „Star Wars”, czyli serii, w której Darth Maul powrócił po przecięciu go na pół i o Disneyu, który wskrzesił „jakoś” samego Palpatine’a…

Wieść o tym, iż Adam Driver chciał nakręcić film o Benie Solo, gruchnęła w poniedziałek, a kolejnego dnia aż do wieczora moje media społecznościowe były pełne komentarzy na ten temat oraz pomysłów, jak powrót Kylo Rena wyjaśnić. Fani wypowiadający się w tej sprawie wydają się być zgodni: Disney postanowił kurę, w której kiełkowało złote jajko, przerobić na rosół. I to niezbyt smaczny.

Zdradzenie w wywiadzie przez Adama Drivera, iż chciałby powrócić do roli Kylo Rena, przywodzi mi na myśl zaś Ryana Reynoldsa. Ten po latach przyznał się, iż krótki materiał wideo, w którym ponownie wcielał się w Deadpoola, nie trafił do sieci przypadkiem, tylko został udostępniony celowo. Miało to przekonać (i przekonało!) wytwórnię Fox, by pozwoliła mu zagrać w pełnometrażowym filmie.

Kylo Ren jak Deadpool

Nie zdziwię się, jeśli Adam Driver puścił teraz parę z ust w podobnym celu, co drzewiej Ryan Reynolds. Fani teraz żywo dyskutują o pomyśle na jego film, więc aktor może w towarzystwie Stevena Soderbergha wrócić do stołu negocjacyjnego z Disneyem uzbrojony w poparcie społeczne. A ja mam ogromną nadzieję, że z walki z korporacją aktor, jeśli ją podejmie, wyjdzie zwycięsko. 

„Gwiezdnym wojnom” przydałby się film nakręcony z pasją, a nie (tylko) dla pieniędzy, a do tego dawno nie widziałem tak bardzo zjednoczonego fandomu. Ten po premierze „Ostatniego Jedi” podzielił się na pół pomiędzy krytyków i entuzjastów wizji Riana Johnsona, ale teraz miłośnicy sagi „Star Wars” jednym głosem mówią, iż produkcja o dalszych losach Bena Solo to świetny pomysł.

Wiązałoby się to co prawda z ogromnym retconem, ale odbiorcy takowe są gotowi wybaczyć, jeśli tylko pozwalają twórcom wycofać się z kiepskiej decyzji, a uśmiercenie Bena Solo z pewnością taką było. Kylo Ren okazał w końcu jedną z najciekawszych postaci z trylogii sequeli i aż się prosi, by jego historia była kontynuowana. Tym bardziej że jest ostatnim potomkiem Anakina Skywalkera.

Disney dostał od Adama Drivera twardy orzech do zgryzienia.

Firma może z jednej strony dalej upierać się przy swoim, czyli powstającym w bólach nowym filmie poświęconym Rey, a z drugiej - posłuchać głosu swoich odbiorców, zmienić trajektorię i postawić w centrum właśnie Bena Solo. Nie byłoby to zresztą sytuacją bez precedensu w popkulturze (mało osób dziś pamięta, że np. główny bohater cyklu „Metro 2033” pierwotnie zginął dość rychło).

Z czasem dowiemy się, która opcja zwyciężyła, ale nawet jeśli Adam Driver ponownie w Kylo Rena się nie wcieli, to dla fanów tej postaci jest pewne pocieszenie. Marvel, który również należy do Disneya, wydał już kilka komiksów poświęconych tej postaci osadzonych fabularnie zarówno przed „Przebudzeniem Mocy”, jak i pomiędzy „Ostatnim Jedi” i „Skywalker. Odrodzenie”.

REKLAMA

A co dalej z „Gwiezdnymi wojnami”? Spośród tuzina projektów, które rozważano, na dobrej drodze, by trafić na ekrany, są 2. sezon „Ahsoki” oraz kinowa kontynuacja przygód Mandalorianina i Grogu osadzone fabularnie niedługo po „Powrocie Jedi”. Zbliża się też „Star Wars: Starfighter” z Ryanem Goslingiem, czyli kinowa produkcja, która jako pierwsza pokaże nam odległą galaktykę po ponownym pokonaniu Palpatine’a.

PS Warto też nadmienić, iż pierwotnie historia Kylo Rena miała potoczyć się inaczej. Przekonaliśmy się o tym, gdy do sieci trafił pierwotny, niezrealizowany scenariusz IX epizodu „Star Wars” pióra Colina Trevorowa zatytułowany „Dual of The Fates”. Jeśli nie mieliście okazji się z nim zapoznać, to zachęcam, by to zrobić - jest pasjonującą lekturą dla każdego fana „Gwiezdnych wojen”!

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-10-22T09:14:50+02:00
Aktualizacja: 2025-10-21T15:50:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-21T13:54:24+02:00
Aktualizacja: 2025-10-21T11:17:46+02:00
Aktualizacja: 2025-10-21T09:09:55+02:00
Aktualizacja: 2025-10-20T16:02:36+02:00
Aktualizacja: 2025-10-19T13:09:26+02:00
Aktualizacja: 2025-10-19T12:19:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-19T11:36:03+02:00
Aktualizacja: 2025-10-19T10:32:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-19T10:08:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-19T09:03:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA