Projektant mody z materiału TVP w pocie czoła pracuje, aby udowodnić, że istnieje
W czasie trwającej właśnie kampanii prezydenckiej, członkowie redakcji „Wiadomości” na pewno nie mają lekko. Stają na głowie, aby w głównym wydaniu programu pochwalić rząd i oczywiście ubiegającego się o reelekcję prezydenta. A nie mogą przecież też zapomnieć o skrytykowaniu kontrkandydatów Andrzeja Dudy ze szczególnym uwzględnieniem Rafała Trzaskowskiego i podkreśleniu, że regularnie rzuca on groźby w stronę dziennikarzy TVP. A skoro atmosfera jest gorąca, wszystkie chwyty są dozwolone.
We wczorajszym, poniedziałkowym głównym wydaniem programu między pochwały rządów Andrzeja Dudy, sondaż wyborczy, ataki na Trzaskowskiego, znalazło się miejsce na materiał Kingi Kwiecień i Alicji Kukuły zatytułowany „Pięć lat pierwszej damy” poświęcony Agacie Kornhauser-Dudzie. Jego przesłanie okazało się proste i wyłożone już przez prowadzącą „Wiadomości” Edytę Lewandowską:
Zwykle robi to bez obecności kamer. Pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda przez pięć ostatnich lat odbyła tysiące spotkań i zainicjowała setki akcji charytatywnych. Kancelaria prezydenta podsumowała dziś jej działalnośc - zapowiedziała materiał Lewandowska.
Trudno o słowa, które lepiej oddawałyby ducha przygotowanego materiału.
Dowiemy się z niego o skromności pierwszej damy, którą sugeruje już podkreślenie, że nie szuka poklasku mediów. Zamiast mówić działa, przez co wspiera swojego męża i uczestniczy w wielu różnorakich akcjach organizowanych w szczytnym celu. Agatę Kornhauser-Dudę chwalą więc młodzi przechodnie. Przypadkowy nastolatek twierdzi, że inne kraje mogą nam jej zazdrościć, a równie przypadkowa nastolatka zaraz nazwie ją wzorem do naśladowania. Nie zabraknie też pochwalnych wypowiedzi polskiej projektantki Eli Piorun, czy nawet utrzymanych w podobnym tonie słów amerykańskiego projektanta Christiana Paula.
Ten ostatni z zachwytem i podkreślając każde słowo odpowiednią gestykulacją porównuje naszą pierwszą damę do Melanii Trump. Jest w tym bardzo przekonujący. Wypowiada się ze swadą i znawstwem. Jego zagłuszanej przez polskiego lektora angielszczyźnie też nie można wiele zarzucić. Mało prawdopodobne więc, żeby był kimś w stylu tego słynnego już na cały kraj „Amerykaninem z Podlasia”, który chciał porozmawiać w obcym języku z Rafałem Trzaskowskim, ale zapomniał, że nie ma odpowiedniego akcentu. A jednak...
Podejrzliwi internauci nie dali się nabrać na podpis na pasku w materiale.
Zaczęli go googlować. Nie mogli znaleźć interesujących ich informacji na jego temat. Pojawia się coraz więcej wątpliwości, a co za tym idzie niewygodne dla TVP i twórczyń materiału pytania. Na Twitterze jeden z użytkowników zwracając się bezpośrednio do Kingi Kwiecień prosi o więcej informacji na temat Christiana Paula:
Ponieważ Kinga Kwiecień usunęła swoje konto, nikt nie otrzymał satysfakcjonującej odpowiedzi.
Internauci kontynuowali więc poszukiwania na własną rękę. Zgodnie z informacjami podanymi przez portal Press, dziennikarka Oko.Press znalazła konto Christiana Paula na Instagramie. W Linkedinie trafiła natomiast na kogoś łudząco podobnego. Z tym że nie jest on projektantem mody, a przedsiębiorcą działającym w Warszawie w sektorze big data:
Nie można jednak bezpodstawnie zarzucać TVP kłamstw i manipulacji. To że Google nie wie, kim jest projektant Christian Paul, jeszcze o niczym przecież nie świadczy. Jasno tłumaczy to w swoich mediach społecznościowych szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej:
Pomimo wysiłku Jarosławowi Olechowskiemu nie udało się uspokoić internautów.
Ci nie przestali, kolokwialnie mówiąc, nabijać się z amerykańskiego projektanta, który wypowiedział się w „Wiadomościach”.
Dzień po wyemitowaniu reportażu, media społecznościowe zalała fala utrzymanych w podobnym tonie, prześmiewczych zdjęć. Grubo zawiedzie się jednak ten, kto pomyśli, że TVP postanowi się z tego względu wycofać i przyznać, że Christian Paul to tak naprawdę ktoś zupełnie inny.
Publiczny nadawca postanowił wybrać zupełnie inną retorykę.
W końcu to rzeczywistość musi gonić „Wiadomości”, a nie na odwrót. Dlatego na Twitterze pojawiło się konto Christian Paul Designs. Wygląda w porządku. Jest dużo udostępnień postów Vogue'a. Jest też oferta zaprojektowania zainteresowanym kreacji. Na pierwszy rzut oka nie ma tu nic podejrzanego. Jednakże konto powstało w czerwcu(!). Pierwszy tweet pojawił się na nim dzisiaj, 23 czerwca 2020 roku, czyli dzień po emisji materiału.
Jak na słynnego, amerykańskiego projektanta Paul coś słabo i z mocnym opóźnieniem ogarnia media społecznościowe. Poza tym przecież Twitter nie jest jedynym medium, za sprawą którego można komunikować się ze światem. W dzisiejszych czasach równie ważny jest kanał na YouTube. I Christian Paul takowy posiada. Ma on nawet już ponad 80 subskrypcji i ta liczba stale rośnie. Umieszczono na nim również trzy filmiki, jak chociażby ten zza kulis przygotowywania kolekcji letniej:
Być może te liczby nie robią na was wrażenia, ale weźcie pod uwagę, że kanał - tak jak profil na Twitterze - powstał dzień po emisji materiału.
Konta na internetowych platformach, nawet jeśli powstały z opóźnieniem, jasno dowodzą, że amerykański projektant Christian Paul naprawdę istnieje. A jakby ktoś jeszcze nie dawał temu wiary, to z dowodem przybywa ASZdziennik. Specjalnie dla portalu Paul ocenia styl Małgorzaty Trzaskowskiej (na wszelki wypadek wspomnę, że wszystkie cytaty są oczywiście zmyślone).
Konta w mediach społecznościowych i artykuł ASZdziennika są rzeczami świeżymi. Nie znaczy to jednak, że Christian Paul nie działał prężnie jeszcze przed materiałem w „Wiadomościach”. Na twitterowym profilu Fan Klub Redaktor Kingi Kwiecień, co chwilę pojawiają się ubrania należące do jego starszych kolekcji. Oto kilka przykładów:
W sprawie amerykańskiego projektanta pojawia się coraz więcej pytań. A najważniejsze z nich niezmiennie brzmi: czy Christian Paul istnieje?
Zdjęcie główne: screen z „Wiadomości” TVP