Mroczny, niemiecki i od Netfliksa. Twórcy Dark opowiadają nam, jak powstał serial
Byliśmy w Berlinie, żeby porozmawiać z obsadą najnowszego serialu Netfliksa. Dark jest pod wieloma względami wyjątkowy i o tej wyjątkowości rozmawiamy z twórcami i aktorami.
Jak narodził się serial Dark?
Za stworzenie serialu Dark odpowiadają dwie osoby. Reżyser Baran bo Odar i scenarzystka Jantje Friese. Duet opowiadał nam, jak powstał pierwszy niemiecki serial Netfliksa.
Na samym początku, myślę, że było to w 2015 roku, Netflix szukał w całych Niemczech reżyserów, producentów. Pojawiła się cała masa pomysłów (...). Baran bo Odar [reżyser serialu] był akurat w USA ze względu na film WHO AM I. Możesz być kim chcesz i początkowo pomysł Netfliksa był taki, żeby nakręcić serię opartą o ten film. Ale my chcieliśmy zamknąć te drzwi - mówi Jantje Friese
Nie się co dziwić tej decyzji. WHO AM I. Możesz być kim chcesz opowiadał o grupie antysystemowych niemieckich hakerów. Jantje Friese podkreśliła, że akurat w tym czasie wychodził Mr. Robot, który przecież poruszą podobną tematyką. A to oznacza, że produkcja, którą wprowadziliby na rynek, nie byłaby oryginalna. Mimo tego, Netflix postanowił dać duetowi Friese i Odar szansę i zgodził się, aby zaprezentowali jakiś inny pomysł. Przyszli twórcy Dark postanowili poszperać w dawnych projektach w poszukiwaniu inspiracji. Udało im się znaleźć pomysł na serial kryminalny i jeszcze jeden o... podróżach w czasie. Po zastanowieniu zdecydowali się połączyć oba te tematy, a Netflix to zaakceptował.
W trakcie kręcenia seriali, twórcy zazwyczaj decydują się na to, aby reżyserzy dzielili się pracą. Nieczęsto zdarza się, żeby przez cały sezon za kamerami stała jedna osoba.
Zapytany o to Baran bo Odar zażartował, że to tylko przez jego wielkie ego.
Moi rozmówcy potwierdzili, że serial nie był kręcony chronologicznie. Kolejność powstawania scen zależała od miejsc, w których je kręcono. Przez pierwsze miesiące zajmowano się plenerami, a później przeniesiono się studiów filmowych.
Dark jest nie tylko pierwszym niemieckim serialem zrealizowanym przez serwis Netflix. To również pierwsza odcinkowa produkcja Barana bo Odara i Jantje Friese.
Zapytany o budowę serialu i binge watching Baran bo Odar jasno powiedział, że sposób, w jaki zbudowany został Dark niemalże wyklucza robienie dłuższych przerw od seansu.
Seriale Netlfiksa budzą emocje nie tylko w Polsce. Chyba wszyscy rozmówcy zdawali sobie sprawę z tego, że otrzymali właśnie wielką szansę.
Myślę, że koprodukcje będą coraz ważniejsze. - mówił Louis Hofmann zapytany o szansę, którą daje produkcja Netfliksa w Niemczech - Ludzie naprawdę chcą zobaczyć w serialach prawdziwych Europejczyków, Niemców, Włochów - kontynuował.
Młoda aktorka Lisa Vicari również zdaje sobie sprawę, że dystrybucja Netfliksa, która pozwala dotrzeć na wiele różnych rynków, jest dla początkujących aktorów sporą szansą.
Mroczna atmosfera serii ma swoją cenę
Dark jest jedną z najciekawszych propozycji serialowych tego roku. Nie tylko dlatego, że opowiada angażującą historię. Bardzo duży wpływ na odbiór serii ma mroczny klimat. Wiele scen dzieje się w nocy, krajobraz Winden zwykle spowity jest delikatną mgiełką.
Aktorzy zgodnie przyznają, że samo kręcenie Dark było zadaniem wyjątkowo trudnym. - Było wyjątkowo zimno, a dodatkowo zdjęcia trwały od października do marca - wspominała swoją wizytę na planie Lisa Vicari, która wciela się w Marthe Nielsen - ponadto wiele scen było kręconych nocą, a do tego ten deszcz - dodaje. - Tak, ja miałem w zasadzie dwa stany: byłem brudny albo mokry... albo płakałem - dodaje, śmiejąc się Louis Hofmann
Wiele wydarzeń i sytuacji oglądamy przez strugi ulewnego deszczu. To po części one odpowiadają za mroczny i brudny klimat serii. Aktorzy podkreślają, że chyba najgorszy był sztuczny deszcz, który należało wygenerować na potrzeby serialu. Luis Hofmann mówi, że wystarczy chwilę zagrać w takiej scenie i aktor ma wrażenie, jakby pływał.
Porównywanie Dark do Stranger Things jest niesprawiedliwe
Jedną z rzeczy, która wyjątkowo rzuca się w oczy w Dark jest to, jak serial odnosi się do przeszłości. Lata osiemdziesiąte, które są jednym z czasów akcji, nie wyglądają cukierkowo, przyjaźnie. To też jasno pokazuje, jak bardzo serial różni się od Stranger Things. Amerykańska produkcja Netfliksa wyciąga wszystko to, co jest dobre w naszych wspomnieniach, odtwarza najmilsze obrazy i dźwięki. Dark pokazuje coś innego, ale źródło jest identyczne. Po prostu różni ludzie, na różnych szerokościach geograficznych widzą przeszłość inaczej.
Reżyser przyznaje, że wpływ na klimat tej opowieści ma... katastrofa w elektrowni atomowej w Czarnobylu.
Zapytany o to, czy widać w serialu Dark niemiecką specyfikę opowiedział o doświadczeniu całego pokolenia.
To o tyle istotne, że motyw skażenia radioaktywnego zaznaczył się mocno w serialu. A intryga łączy się z elektrownią jądrową, która góruje nad miasteczkiem.
Obsada Dark zachwyca. Bez dwóch zdań
Jednym z najmocniejszych punktów serialu Dark są jego bohaterowie. A konkretniej to, jakich aktorów umieszczono w obsadzie. To jest o tyle ciekawe, że zaczynamy poznawać główne postacie, gdy te są dorosłe, a potem cofamy się do lat 80. i widzimy te same osoby, ale o trzy dekady młodsze. Ta perspektywa czasu nie jest jednak ogromnym problemem, bo po kilkunastu scenach już wiemy, kto jest kim. Młodzi aktorzy są bardzo podobni do artystów, którzy grają ich postacie wiele lat później.
Reżyser dodaje, że nie było to zdanie łatwe.
Bo znalezienie aktorów i ich „młodszych wersji” przysparzało im sporo prozaicznych trudności.
Mimo że bohaterowie i ich „młodsze wersje" są do siebie podobni, serial Dark jest na tyle skomplikowany fabularnie, że czasem trudno jest zrozumieć pewne wątki. A w tym natłoku postaci - zwłaszcza na początku - łatwo być skonfundowanym. Dlatego twórcy zdecydowali się zastosować rozwiązanie mocno komiksowe i czasem na ekranie widzimy jednocześnie bohaterów z różnych przedziałów czasowych.
Niektórzy aktorzy obserwowali swoje „młodsze wersje”, aby móc wiarygodniej odegrać swoje postacie.
Jördis Triebel wcieliła się Katharine Nielsen, matkę jednego z zaginionych chłopców, ale gdy przenosimy się do lat 80., to jej rolę przejmuje Nele Trebs. W serialu doskonale widać, jak odmienne i zarazem podobne są obie bohaterki.
Podobnie jest Karoline Eichhorn, która wcieliła się w Charlotte Doppler - komendanta lokalnej policji. Jasno widać, że jej postać zmieniła się na przestrzeni lat, ale pozostały w niej różne drobne dziwactwa: gesty, mimika.
Skąd wziął się tytuł serialu?
Twórcy mówią jasno, że częściowo był to chwyt marketingowy. Wiedzieli, że serial musi mieć tytuł przyjazny na całym świecie i zrozumiały dla widzów z różnych krajów.