Google publikuje listę wszech czasów najpopularniejszych filmów, książek i albumów na Google Play
Platforma cyfrowej dystrybucji Google Play obchodzi piąte urodziny. Z tej okazji technologiczny lider pochwalił się, jakie książki, albumy, piosenki i filmy najchętniej kupowaliśmy w ciągu całej działalności usługi.
Nim przejdziemy do wyliczanki muszę dodać, że książki, filmy czy muzyka to kategorie dosyć świeże. W ciągu pięciu lat działania Google Play najważniejszymi dystrybuowanymi dobrami były gry oraz aplikacje mobilne. Dopiero z czasem przyszedł czas na VoD, e-booki, krążki oraz utwory. Warto mieć to w pamięci, wgryzając się w top wszystkich topów od Google.
Google Play - TOP filmów
Miejsce numer 5: Guardians of the Galaxy. Strażnicy Galaktyki to jeden z najbardziej niespodziewanych sukcesów Marvel Studios.
Wytwórnia należąca do Disneya zamieniła drugoligowe postaci z komiksów w markę rozpoznawalną na niemal całym świecie. Wejście Marvela do kosmicznego uniwersum trzeba uznać za jak najbardziej udane.
Miejsce numer 4: Star Wars: The Force Awakens. Przebudzenie Mocy było jednym z najważniejszych filmów 2015 roku.
Po tylu latach nieobecności Gwiezdne wojny w końcu wróciły na wielkie ekrany! Co ciekawe, nim do sklepów trafiła edycja DVD/Blu-ray, dzień wcześniej film zadebiutował w formie VoD. Na pewno miało to wpływ na jego lokatę w zestawieniu.
Miejsce numer 3: Deadpool. Opuszczamy kosmos i wracamy na Ziemię, ale wciąż jest komiksowo.
Deadpool udowodnił, że filmy z zamaskowanymi herosami wcale nie muszą posiadać kategorii wiekowej „od 13 lat”, aby osiągnąć komercyjny sukces. Produkcja zarobiła kilka razy tyle, ile wydano na jej produkcję. Ile bym dał, aby taki film pojawiał się co każde Walentynki.
Miejsce numer 2: Frozen. Jeżeli Kraina Lodu nie znudziła się waszemu dziecku po czwartej wizycie w kinie, brzdąc na pewno poprosił o kupno wersji cyfrowej.
Nawiedzający rodziców utwór „Let it Go” ponownie wypełnił przestrzeń, tym razem własnych domów i mieszkań. Okropne, powolne, bezlitosne tortury.
Miejsce numer 1: The Interview. Wywiad ze Słońcem Narodu nie jest filmem, którego spodziewałbym się na pierwszym miejscu.
Jednak później przypomniałem sobie, że Sony Pictures skapitulowało pod szantażem hakerów, a film trafił na platformy VoD. Dopiero silne wsparcie zachodnich widzów sprawiło, że wytwórnia zdobyła się na odwagę i wyemitowała The Interview w części kin.
Google Play - TOP albumów
Miejsce numer 5: Kendrick Lamar - To Pimp A Butterfly.
Nie będę was oszukiwał. Nie mam pojęcia kim jest ten artysta, jakie wartości sobą reprezentuje oraz jaki rodzaj muzyki preferuje. Jeżeli chodzi o muzykę, zatrzymałem się na poziomie szkolnej ławki i wymiany kaset z pirackim Eminemem, Limp Bizkit, Kornem i Paktofoniką.
Miejsce numer 4: Drake - If You're Reading This It's Too Late.
Drake to raper z dwoma statuetkami Grammy. Gdy jego nowa płyta pojawia się w USA, wystarczył tydzień aby znaleźć ponad pół miliona nabywców.
Miejsce numer 3: Taylor Swift - 1989.
Boska Taylor rzuciła w kąt gitarę, zdjęła słomiany kapelusz, zostawiła za sobą country i pobiegła w kierunku muzyki popularnej. Co jest do przewidzenia, przyniosło to łatwe do przeliczenia, pozytywne rezultaty. Jej krążek 1989 sprzedał się na świecie w ponad 10 milionach egzemplarzy.
Miejsce numer 2: Eminem - The Marshall Mathers LP2 (Deluxe). Bóg rapu powraca w rewelacyjnej formie, chociaż z nieco mniejszą dawką czarnego humoru.
Powrót Eminema oznaczał spakowanie walizek dla czarnoskórego narybku, którego dzieliła przepaść do poziomu i flow zaprezentowanego na The Marshall Mathers LP2. Eminem nie dość, że się nie starzeje, to jeszcze nigdy nie obniża poziomu. Kapitalny krążek.
Miejsce numer 1: Adele - 25. Nie mogło być inaczej.
Królowa wyciskającego łzy popu zajęła pierwsze miejsce na liście Google. No i bardzo dobrze, bo jeżeli ma rządzić muzyka popularna, to ja poproszę ją właśnie w takim wydaniu jak od Adele.
Google Play - TOP książek
Miejsce numer 5: Gone Girl - Gillian Flynn.
Zaginiona dziewczyna to nie tylko świetny film, ale również bardzo dobra książka. Warto po nią sięgnąć nawet, gdy zna się już pełnometrażową adaptację z Benem Affleckiem. Czyli posiadacze Androida mają dobry gust.
Miejsce numer 4: The Fault in Our Stars - John Green.
„Cierpiąca na raka tarczycy Hazel za namową rodziców idzie na spotkanie grupy wsparcia. Poznaje tam nastoletniego Gusa, byłego koszykarza z amputowaną nogą” - sam opis mi wystarcza, aby trzymać się od tej książki z daleka. To nie ma moje nerwy, nie ma moje wrażliwe serce.
Miejsce numer 3: A Game of Thrones - George RR Martin.
Wysokie miejsce Gry o tron chyba nikogo nie jest w stanie zaskoczyć. Dzięki odcinkowej superprodukcji HBO dzieła Martina zyskały drugą młodość. Szkoda tylko, że z większą sławą nie idzie w parze większa terminowość. Martin zawala kolejne terminy premiery nowej części sagi.
Miejsce numer 2: The Hunger Games trilogy - Suzanne Collins.
Filmowe Igrzyska Śmierci zamieniły relatywnie popularną serię dla nastolatków w bestseller na skalę światową. Osoby zaintrygowane wydarzeniami w kinie sięgnęły po literaturę, czytając o dalszych losach bohaterów filmowego widowiska.
Miejsce numer 1: Fifty Shades of Grey - E L James.
Cóż mogę wam napisać. Nie jest żadną tajemnicą, że seks, nagość i porno zawsze sprzedają się najlepiej. Szkoda tylko, że również w literaturze. Również tej cyfrowej.