REKLAMA

Dla tego kryminału warto zarwać nockę. Nie mogę przestać o nim myśleć

Kiedy już myślę, że kryminały nie mogą mnie już niczym zaskoczyć, to pojawia się on - Robert Małecki. "Zmora. Czarna toń" to powieść, która pokazała mi, że to, co kiedyś uważałam za spore mankamenty, można przekuć w angażującą i solidnie napisaną historię. Nie mogłam przestać myśleć o tej książce aż do ostatniej strony.

OCENA :
9/10
zmora czarna ton robert malecki recenzja
REKLAMA

Przyznam szczerze, że choć z twórczością Roberta Małeckiego jestem raczej na bieżąco, to pierwsza "Zmora" umknęła mi w gąszczu innych premier (jak mogłam przegapić tę piękną okładkę?). Ale nie ma tego złego - na całe szczęście dzięki uprzejmości Wydawnictwa Literackiego trafiła do mnie "Zmora" część druga i w końcu udało mi się ją przeczytać.

REKLAMA

Zmora. Czarna toń - recenzja powieści kryminalnej Roberta Małeckiego

Bohaterami "Zmory" są Kama Kosowska, pisarka specjalizująca się w nierozwiązanych sprawach kryminalnych, i Lesław Korcz, naczelnik wydziału kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Toruniu. Duet spotyka się ponownie, jednak tym razem Kamę i Lesława połączą dwie, z pozoru zupełnie różne, sprawy.

Kama, dzięki rozwiązaniu zagadki zaginięcia Piotrka Janochy, swojego kolegi z dzieciństwa, zaczyna dostawać coraz więcej próśb o zbadanie innych niewyjaśnionych spraw. Skrupulatnie jednak filtruje przychodzące wiadomości - w końcu jest pisarką, a nie prywatną detektywką. Dla niej najbardziej liczy się historia i tajemnica, która może zainteresować jej czytelników. Kiedy zatem kontaktuje się z nią matka zaginionej urzędniczki Moniki Matczak, Kama odmawia. Wszystko zmienia się, gdy pisarka dowiaduje się, że córka Matczak skontaktowała się z nią i poprosiła o pomoc.

Tymczasem Lesław prowadzi śledztwo w sprawie zaginięcia Justyny Brzózki. Dziewczyna miała przyjechać do Torunia na studia, jednak prędko okazało się, że okłamała ona swoich bliskich. Po przeszukaniu jej mieszkania odnaleziono kamerki i gadżety erotyczne, co jednoznacznie wskazywało na to, że Justyna utrzymywała się z sexworkingu.

W jaki sposób te dwie sprawy mogą się ze sobą łączyć? Co stało się z Moniką Matczak i Justyną Brzózką? Te pytania towarzyszyły mi nie tylko podczas czytania, ale nawet w momentach, gdy musiałam na chwilę odłożyć "Zmorę" - ta historia jest tak angażująca i żywa, że nie sposób o niej nie myśleć. Małecki tworzy świat z dbałością o szczegóły, nadając mu głębię, a jednocześnie nie przegadując go. Opisy zwyczajnych czynności, które bohaterowie wykonują mimochodem, czy nawet zjawisk naturalnych, pozwalają na maksymalne zanurzenie się w opowieści i poczuci wyjątkowego klimatu.

Jest jednak inny element, który sprawia, że dla mnie "Zmora" jest doskonale napisaną książką. A jest nim sposób narracji. Dzięki temu, że Małecki po prostu piekielnie dobrze pisze i jako jeden z niewielu autorów powieści kryminalnych potrafi tak dokładnie i trafnie dobierać słowa, może sobie pozwolić na nieco bardziej skomplikowany sposób prowadzenia narracji, który w innym przypadku pewnie bym skrytykowała.

W "Zmorze" pojawia się dwóch narratorów: Kama, która prowadzi narrację pierwszoosobową, oraz Lesław, którego historia opowiedziana jest z perspektywy osoby trzeciej. Początkowo byłam zdezorientowana i zachodziłam w głowę, w jaki sposób Małeckiemu uda się połączyć te dwie historie napisane w tak odmienny sposób. Ale zrobił to z palcem w... nosie, zachowując lekkość i nonszalancję.

Twórczość Małeckiego nie jest mi obca, ale to właśnie "Zmora" trafi do mojej TOP-ki. Uwielbiam w niej to, że widać w niej sznyt autora, ale jednak nie jest to powielenie jakiegoś schematu i pójście utartym szlakiem, a pewnego rodzaju eksperyment. Z formą, fabułą, budowaniem historii i bohaterów. Na osobny aplauz zasługuje również Tomasz Majewski, który jest odpowiedzialny za przepiękną okładkę "Zmory. Czarnej toni". Ten projekt jest przepiękny, estetyczny i przemyślany, dzięki czemu na tę książkę po prostu można z zachwytem patrzeć i trzymać na półce (chociaż lekturę również polecam).

REKLAMA

Czytaj więcej w Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-10-23T12:44:14+02:00
Aktualizacja: 2025-10-23T10:20:32+02:00
Aktualizacja: 2025-10-22T19:19:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-22T16:12:53+02:00
Aktualizacja: 2025-10-22T14:03:22+02:00
Aktualizacja: 2025-10-22T09:14:50+02:00
Aktualizacja: 2025-10-21T15:50:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-21T13:54:24+02:00
Aktualizacja: 2025-10-21T11:17:46+02:00
Aktualizacja: 2025-10-21T09:09:55+02:00
Aktualizacja: 2025-10-20T16:02:36+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA