To już za moment. W końcu po miesiącach oczekiwania zobaczymy pierwszy odcinek finałowego sezonu „Gry o tron”. Jeśli jeszcze nie znacie na pamięć poprzedniego sezonu, to służymy pomocą i przypominamy, co wydarzyło się w 7. sezonie „Gry o tron”.
7. sezon serialu „Gra o tron” był inny niż wszystkie pozostałe. Po pierwsze zmniejszono liczbę odcinków ze zwyczajowych dziesięciu do jedynie siedmiu epizodów. Po drugie, po latach zwodzenia widzów na manowce historii, w końcu twórcy zaczęli zmierzać do meritum i odkrywać, o co tak naprawdę chodzi w wielkiej sadze „Pieśni lodu i ognia”. Fakt, do wniosków częściowo ujawnionych w siedmiu odcinkach 7. sezonu można dojść na podstawie wnikliwej lektury książek. Jednak przyznajmy szczerze, że chociaż proza George’a R.R. Martina jest sama w sobie bardzo znana, to w kwestii popularności serial kilkukrotnie przewyższa książki.
Niemniej wydarzenia, które mieliśmy okazję obserwować w lecie 2017 roku, były oparte w dużej mierze już o własną inwencję twórczą scenarzystów, reżyserów i artystów wszelkiej maści pracujących przy produkcji. To, a także nieuchronnie zbliżający się koniec całej produkcji, spowodowało, że w końcu widzowie mogli oglądać podsumowania dużych wątków narracyjnych w „Grze o tron”, spotkania postaci i inne atrakcje, na które przyszło nam czekać czasem i od 1. sezonu.
„Gra o tron” 7. sezon – najważniejsze wątki i zwroty akcji:
Zemsta Aryi na Freyach
Jak mieliśmy okazję zobaczyć w pierwszym odcinku 7. sezonu „Gry o tron”, samo zamordowanie Waldera Freya Aryi nie wystarczyło. Wyszkolona zabójczyni przyjęła maskę głowy rodu Freyów i używając podstępu, wymordowała każdego członka znienawidzonego przez nią klanu. Po skutecznym wyegzekwowaniu swojego planu ruszyła początkowo ku Królewskiej Przystani, aby tam szukać zemsty. Po drodze zawraca jednak ku Winterfell, gdy dowiaduje się od przyjaciela z dawnych lat o przejęciu jej domu przez Sansę i Jona.
Daenerys przybywa na Smoczą Skałę i szuka sprzymierzeńców
Smocza królowa na początku 7. odsłony „Gry o tron” dobija do brzegów opustoszałej Smoczej Skały. Wieści szybko się rozchodzą po krainie i wkrótce u wrót twierdzy zjawiają się przedstawiciele wielkich rodów Westeros, którym nie w smak są rządy Cersei. Za podszeptem swoich doradców Daenerys postanawia zaprosić Jona Snowa na pertraktacje dotyczące układu władzy w nieznanej jej krainie. Jednocześnie toczą się na Smoczej Skale zaciekłe dyskusje na temat sposobu podboju Westeros.
Sam odkrywa tajemnice w Cytadeli
Sam rozpoczyna 7. sezon „Gry o tron” w dość przyziemnych warunkach. Wysłany przez Jona do Cytadeli, szkoli się tam na maestra, chociaż praca ta okazuje się dużo żmudniejsza, niż Sam początkowo zakładał. Jednak w trakcie swojego pobytu dokonuje dwóch ważnych odkryć. Po pierwsze, dowiaduje się, że pod Smoczą Skałą znajdują się ogromne złoża smoczego szkła, jedynej znanej broni, która unieszkodliwia umarłych. Po drugie młody Tarly odnajduje w Cytadeli zainfekowanego szarą łuszczycą Ser Joraha Mormonta, który z braku możliwości udał się do Cytadeli, by tam czekać na powolną śmierć. Sam w akcie desperacji proponuje Mormontowi ryzykowny zabieg, mający na celu uleczyć rycerza z choroby. Pomimo nikłych szans powodzenia, mężczyźnie udaje się zdjąć z chorego zainfekowaną tkankę.
Ruchy wojenne na linii Daenerys – Lannisterowie
Pierwsze podrygi wojenne w Westeros w większości skończyły się słodko-gorzkim rezultatem dla Daenerys. Szybkie i stosunkowo nieproblematyczne zdobycie Castely Rock zostało przypłacone utratą Wysogrodu i śmiercią Olenny Tyrell. Sama wiekowa dama odeszła jednak w wielkim stylu, informując Jaimego Lannistera, który dowodził zwycięską armią, że to ona jest odpowiedzialna za śmierć Joffreya. Niemniej personalne spełnienie Olenny nie płynęło na prawdziwą wściekłość, która opanowała Daenerys. W ramach odwetu porywcza królowa postanowiła wraz ze swoimi smokami stawić czoła Lannisterom. Zaskoczyła ich w Dorzeczu, gdy ci wracali z łupami zabranymi z Wysogrodu. To starcie było szczególnie ryzykowne dla Jaimego, który opętany szałem walki zdecydował się w pojedynkę ruszyć na Drogona i Daenerys. Od pewnej śmierci ocalił go jedynie refleks Bronna.
Ponowne spotkanie Starków w Winterfell
Na to wydarzenie przyszło czekać widzom przez sześć długich sezonów, jednak mniej więcej w połowie siódmej odsłony w końcu do niego doszło. Bramy Winterfell pozostawione pod władzą Sansy na czas nieobecności Jona po kolei przekroczyli Bran wraz z Meerą oraz Arya. Trójka rodzeństwa ponownie się spotkała po latach. Teraz jednak byli już zupełnie innymi ludźmi, niż w momencie, gdy się rozstawali. Więź między nimi jednak nie zanikła, a próba mieszania w relacjach pomiędzy dwoma siostrami ostatecznie kosztowała Littlefingera jego życie.
Skomplikowane stosunki Daenerys Targaryen i Jona Snowa
Na krótko przed ponownym spotkaniem rodzeństwa Starków Jon musiał opuścić rodzinny zamek. Świadom zagrożenia nadciągającego zza muru i wobec wiadomości o smoczym szkle przekazanej mu przez Sama w liście, udał się na Smoczą Skałę, by pertraktować ze Smoczą królową. Ich pierwsze spotkanie do fortunnych nie należało. Daenerys wymagała od Jona zadeklarowania posłuszeństwa wobec niej, a z kolei Jon nieszczególnie chętnie spoglądał na warunek postawiony przez Khaleesi. Jednak im dłużej dwójka bohaterów ze sobą przebywała, tym mniej wrogości było pomiędzy nimi, a więcej wzajemnych interesów i powoli rodzącego się uczucia. W końcu Jonowi udało się ostatecznie przekonać Daenerys o wadze wydarzeń, które rozgrywają się na dalekiej północy krainy.
Na ekrany powraca Gendry
Nieślubny syn Roberta Baratheona znalazł się po kilku sezonach w kuźni. Gendry zmężniał, nabrał wprawy w wykuwaniu broni i cały aż się palił do walki. Odnalazł go Davos Seaworth, który kilka lat wcześniej pomógł chłopakowi uciec przed Melisandre i żądnym władzy Stannisem. Gendry z wielką radością przyłączył się do pozornie spisanej na straty misji Jona, której celem było schwytanie jednego z umarłych.
Zgubna wyprawa po egzemplarz umarłego
Jon przez cały sezon zmagał się z niedowierzającymi spojrzeniami ze strony możnowładców Westeros, gdy zaczynał mówić o armii umarłych i Białych Wędrowcach. W końcu zdecydował, że jedynym sposobem na przekonanie władców do swoich racji jest schwytanie umarłego i zaciągnięcie go za mur w głąb Westeros. Do swojej zgubnej misji udało mu się zrekrutować Bractwo bez Chorągwi, Sandora Clegane’a, Tormunda, Joraha Mormonta oraz Gendry’ego. Misja ostatecznie przyniosła wiele strat, ale także ogrom nowych informacji. Uczestnicy dowiedzieli się, że zabicie Białego Wędrowca skutkuje natychmiastowym unieszkodliwieniem umarłych, których ten przemienił. Ostatecznie udało im się również złapać jednego umarłego. Jednak cena, jaką za to zapłacili, była ogromna. Jeden ze smoków Daenerys, Viserion, został śmiertelnie ugodzony włóczną. W dodatku Jon Snow ledwo uszedł z życiem, uratowany przez wujka Benjena. Jakby tego jeszcze było mało, po nierozstrzygniętej potyczce umarli wyciągają z lodowatej wody ciało Viseriona. Smok dzięki magii, która ożywia martwe stworzenia, staje się jednym ze sług Nocnego Króla.
Nieudane pertraktacje Cersei i Daenerys
Po zdobyciu umarłego Daenerys oraz jej sprzymierzeńcy udają się na południe, aby pertraktować warunki zawieszenia broni z Lannisterami. By przekonać ich do swoich racji, pokazują w trakcie rozmów zdobycz z północy. Będąc pod ogromnym wrażeniem zagrożenia, które zmierza ku południu Westeros, Cersei początkowo jest skłonna zawrzeć pokój. Jednak gdy królowa dowiaduje się o niedawnej deklaracji Jona Snowa, który jako Król Północy przysiągł lojalność Daenerys, oficjalne pertraktacje zostają zerwane. Sytuację próbuje jeszcze uratować Tyrion, który udaje się do Czerwonej Twierdzy, by porozmawiać na osobności ze starszą siostrą. Wtedy też wychodzi na jaw sekret Cersei, a mianowicie jej ciąża. Królowa w końcu niechętnie godzi się na współpracę. Podczas późniejszej rozmowy Jaimego i Ceresi wychodzi jednak na jaw, że deklaracja królowej była kłamstwem. Taki obrót wydarzeń rozwściecza Jaimego, który decyduje się na drastyczny krok i pozostawia swoją bliźniaczkę osamotnioną, a sam udaje się na północ.
Wielka bitwa jest tylko kwestią czasu.
7. sezon „Gry o tron” kończy się prawdziwie epicką sceną, w której to widzom uświadamiana jest potęga Nocnego Króla i jego armii umarłych. Dzięki świeżo zdobytemu smokowi lodowatym stworzeniom udaje się przebić przez legendarny mur odgraniczający do tej pory mieszkańców Westeros od śmiertelnie niebezpiecznej armii. W ostatnich scenach finału siódmej odsłony mur chroniący krainę przez tysiąclecia upada.