REKLAMA

"Gra o tron": serial najprawdopodobniej przegoni książki

"Wichry Zimy", szósta części sagi "Pieśni Lodu i Ognia" George'a R. R. Martina, nie zostanią wydane w tym roku. Nie wiadomo nawet, czy doczekamy się jej w 2016, choć - podobnie jak zapewne wszyscy fani - mam nadzieję, że tak się stanie. Z kolei już za nieco ponad dwa miesiące na antenę HBO trafi piąty sezon "Gry o tron". Wszystko wskazuje na to, że serial nie tylko już wkrótce przegoni książki, ale też zostanie zakończony jeszcze przed premierą ostatniej, siódmej części książkowej sagi.

„Gra o tron”: serial najprawdopodobniej przegoni książki
REKLAMA
REKLAMA

Najnowszy, piąty sezon "Gry o tron" będzie adaptacją czwartej oraz piątej części serii - "Uczty dla wron" oraz "Tańca ze smokami". Opisane w tych książkach wydarzenia rozgrywają się mniej więcej równocześnie, poświęcone są jednak innym bohaterom. Scenarzyści serialu postanowili zrezygnować z tego zabiegu Martina i przedstawić ich historie chronologicznie, co jest rozwiązaniem zdecydowanie bardziej logicznym i sensownym, niż próba podzielenia ich na dwa osobne sezony.

Widać to choćby w udostępnionym ostatnio zwiastunie, w którym pojawią się m. in. sceny z udziałem Jona Snowa, który nie występuje w "Uczcie dla wron" i pojawia się dopiero w "Tańcu ze smokami". Prawdopodobnie, analogicznie jak miało to miejsce w przypadku "Nawałnicy mieczy", w polskim wydaniu zresztą podzieloneego na dwa tomy, opisane w "Uczcie..." oraz "Tańcu..." wydarzenia także doczekają się przynajmniej dwóch sezonów. Jednak wcale niekoniecznie musi do tego dojść.

Ostatnie dwie części sagi są bowiem zdaniem wielu, w tym także i mnie, nadmiernie rozciągnięte i momentami, cóż tu wiele pisać, zwyczajnie nudne. Nie znam chyba nikogo, komu do gustu przypadłyby niekończące się przygody Tyriona żeglarza, wieczne rozterki Daenerys czy bezsensowne wprowadzenie nowych postaci, których rolę w fabule trudno zrozumieć. By serial był atrakcyjny i wciągający jak dotychczas, skrócenie lub wręcz pominięcie niektórych motywów wydaje się być niezbędne.

gra o tron 4

Jest więc absolutnie możliwe, że "Uczta dla wron" oraz "Taniec ze smokami" zmieszczą się w jednym tylko sezonie - właśnie piątym. Tym bardziej, że producenci "Gry o tron" kilka miesięcy temu zapowiedzieli, że chcą, aby serial zakończył się na 7 bądź 8 sezonie. Zatem nawet jeżeli wydarzenia przedstawione w piątej serii nie zrównają się w pełni z tymi z książek, w szóstej z całą pewnością je wyprzedzą.

Już teraz mamy zresztą kilka wątków, które w serialu bądź to zbliżyły się bądź wręcz przegoniły twórczość Martina - mowa choćby o Branie Starku, Białych Wędrowcach tudzież Sansie Stark. Co ciekawe, choć Bran nie pojawi się w piątym sezonie, to Sansa - owszem, jak widać choćby w zwiastunie.

gra o tron 2

HBO produkuje jeden sezon "Gry o tron" rocznie - co oznacza, że premiery siódmego doczekamy się w 2017 roku, a ewentualnego ósmego - w 2018. Martinowi do napisania pozostały dwie książki z cyklu (zakładając oczywiście, że nie zdecyduje się napisać ich więcej, lub którejś z nich rozbić na kilka tomów), z których pierwsza - "Wichry zimy" na półki trafi nie wcześniej niż w 2016. Nie jest więc niemożliwe, że pisarz jednak wyrobi się przed finałowym sezonem - pomiędzy wydaniem "Starcia królów" oraz "Nawałnicy mieczy" był tylko rok przerwy. Niemniej, obie te książki, wspólnie z pierwszą - "Grą o tron" - były początkowo zaplanowane jako jeden tom. Wydania "Nawałnicy..." i "Uczty dla wron" dzieli 5 lat, "Uczty..." i "Tańca ze smokami" - 6, a "Tańca..." i "Wichrów" - przynajmniej 5.

REKLAMA
gra o tron 5

Biorąc pod uwagę tempo pracy Martina nad kolejnymi odsłonami sagi "Pieśni Lodu i Ognia", szczerze wątpię, aby zdążył napisać zakończyć cykl przed tym, jak zrobią to scenarzyści HBO. Kuriozalny będzie to przypadek, jeżeli ekranizacja książki będzie miała premierę przed samą książką.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA