REKLAMA

Nie liczcie, że George R.R. Martin pozbawi Brana korony. Według grającego go aktora to był pomysł pisarza

„Gra o tron” nie skończyła się fajerwerkami, a raczej westchnieniem zawodu, które wydobyło się z ust fanów serialu. Wiele osób zaczęło od razu żyć nadzieją, że „prawdziwe zakończenie” dostarczy dopiero George R.R. Martin. Pisarz odżegnywał się od tego i nie bez powodu. Isaac Hempstead Wright zdradził, że król Bran Kaleki to pomysł Martina.

gra o tron sezon 8 bran król
REKLAMA
REKLAMA

George R.R. Martin przez kilka ostatnich lat nie miał najłatwiejszego życia z fanami „Gry o tron”. Powolne tempo prac nad „Wichrami zimy” sprawiło, że niektórzy zaczęli go nazywać leniwym. A co gorsza pojawiły się sugestie, że nie potrafi kontynuować sagi, którą rozpoczął w latach 90. Wszystko zmieniła jednak premiera 8. sezonu „Gry o tron”. Martin odzyskał szacunek i zaufanie widzów i czytelników jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. A wszystko dlatego, że finałowe sześć odcinków produkcji stało na bardzo niskim poziomie.

Wizja, że Martin stanie się wybawicielem dla swoich fanów i zrekompensuje im nieudane zakończenie serialu, nieszczególnie pasowała pisarzowi, który dosyć szybko wyraził swoje zdanie na ten temat. Według Martina nie można mówić, że jakieś zakończenie będzie prawdziwe lub nieprawdziwe. Bo „Pieśń lodu i ognia” oraz „Gra o tron” funkcjonują w zupełnie innych mediach, których nie sposób porównywać.

Inna sprawa, że to właśnie George R.R. Martin jest najpewniej pomysłodawcą większości rozwiązań, które zawiodły i zdenerwowały fanów.

Możemy to właśnie oficjalnie potwierdzić przynajmniej w kontekście Brana zostającego królem Westeros. Pisarza zdradzili twórcy „Gry o tron”. Isaac Hempstead-Wright w rozmowie z Making Game of Thrones zaznaczył, że szczegółów sprawy dowiedział się od Davida Benioffa i D.B. Weissa, którzy to samo usłyszeli od Martina:

David i Dan powiedzieli mi, że George R.R. Martin zaplanował dwie rzeczy dla Brana: rewelację dotyczącą Hodora oraz zostanie królem. To dla mnie specjalne uczucie być częścią wizji George'a. To był naprawdę miły sposób, żeby zakończyć całą sprawę.

gra o tron bran

Wygląda więc na to, że finał z Branem Kalekim na tronie był jednym z elementów podanych zawczasu showrunnerom przez pisarza. Wydaje się wątpliwe, by mieli na ten temat kłamać. Część fanów będzie zapewne niepocieszona. Jednocześnie warto pamiętać o kilku istotnych różnicach między obiema opowieściami. To że ostatnia strona będzie identyczna nie oznacza, że poprzednich 400 również.

Wielu widzów miało pretensje nie tyle o koronowanie Brana, co całe przedstawienie bohatera w ostatnich sezonach.

Od momentu przejęcia mocy Trójokiej Wrony syn Neda Starka nie zrobił niczego pożytecznego czy interesującego. Dlatego jego końcowe zwycięstwo wydawało się niezasłużone i pozbawione klimatu. Hempstead-Wright w tym samym wywiadzie zdradził zresztą, że sam uznał to początkowo za dowcip lub zmyłkę. Dopiero, gdy wszyscy aktorzy wspólnie czytali scenariusz, to zrozumiał, że tylko on dostał skrypt kończący się jego postacią na tronie.

REKLAMA

W powieściach Martina droga do tego samego finału może (i po części musi) być inna. Wydaje się zresztą, że głównym problem twórcy podczas prac nad „Wichrami zimy” jest właśnie powiązanie wszystkich wątków do sensownego końca. Inaczej mówiąc, przejście Brana od śmierci Hodora do władzy na Królewską Przystanią. Dlatego na ten moment możliwa do zrealizowania jest teoria fanów o Branie - opętanym mistrzu zła. Istnieje również niewielka szansa, że Martin zobaczywszy negatywne reakcje fanów do pewnego stopnia zmieni zakończenie powieściowej sagi, tak by nie popełnić błędów widocznych w 8. sezonie „Gry o tron”. Na ten moment to jednak tylko spekulacja. Jedyne co wiemy na pewno, to że król Bran Kaleki jest częścią wizji twórcy „Pieśni lodu i ognia”. Na dobre i na złe.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA