REKLAMA

Hollywood kontra Złote Globy. Scarlett Johansson oskarża Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej o seksizm

Jesteśmy właśnie świadkami jednej z większych rebelii w dziejach Hollywood. Zarówno streamingowi giganci, jak i gwiazdy kina głośno sprzeciwiają się praktykom stosowanym przez Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej, które co rok przyznaje Złote Globy.

hollywood kontra zlote globy netflix amazon scarlett johansson
REKLAMA

Wszystko zaczęło się w lutym 2021 roku, kiedy to na łamach Los Angeles Times pojawił się artykuł ujawniający szereg nieprawidłowości w obrębie działalności Stowarzyszenia Prasy Zagranicznej (Hollywood Foreign Press Association).

REKLAMA

Uwagę zwrócił też fakt, iż w owym tekście ujawniono, że w skład Stowarzyszenia wchodzi raptem 87 osób, z czego nie ma wśród nich osoby czarnoskórej.

Co więcej, w Stowarzyszeniu znajdują się obecnie dziennikarze z prasy drukowanej, co tylko podpiera wizerunek staroświeckiej i hermetycznej organizacji odciętej od rzeczywistości.

Niedługo po tej publikacji, w odpowiedzi na medialny skandal, Stowarzyszenie zobowiązało się do zreformowania swojej działalności. Pośród poddanych pod głosowanie i zatwierdzonych postulatów znajduje się ten o powiększeniu liczby członków Stowarzyszenia o 20 osób, głównie czarnoskórych.

Branża odniosła się do tych zmian, traktując je jako krok we właściwym kierunku, jednocześnie stwierdzając, że to nadal za mało i zdecydowanie za późno.

List ten jest jedynie wisienką na torcie, gdyż Netflix zapowiedział zaprzestanie jakiejkolwiek formy współpracy ze Stowarzyszeniem. Podobnie jak Amazon.

Także i aktorzy przystępują powoli do rebelii przeciwko organizatorom Złotych Globów. Scarlett Johansson w wypowiedzi dla Entertainment Weekly stwierdziła, że od dawna widzi liczne nieprawidłowości w Stowarzyszeniu i wielokrotnie w przeszłości spotykała się z seksistowskim zachowaniem i uwagami ze strony jego członków.

Do protestu, na Twitterze i z hasztagiem #ChangeIsGolden dołączył także kolega Johansson z planu „Avengers”, czyli Mark Ruffalo.

Stowarzyszeniu Prasy Zagranicznej zapewne można wiele zarzucić. Z pewnością organizacja ta mogłaby, a wręcz powinna być o wiele bardziej otwarta. Dziwi mnie jednak skupienie się w tej dyskusji głównie na braku czarnoskórych członków.

Faktem jest jednak, że Akademia Filmowa przyznająca Oscary liczy sobie prawie 10 tys. członków. Na tym tle niecałe 90 dziennikarzy tworzących Hollywood Foreign Press Association wypada blado. Z drugiej strony, gremium przyznające Oscary jest, moim zdaniem, zdecydowanie za duże, i stąd też sam poziom nominowanych filmów się obniżył.

Z jednej strony protesty Hollywood pod adresem organizatorów Złotych Globów robią wrażenie, ale z drugiej, łatwo jest protestować już po rozdaniu tegorocznych nagród.

Netflix i Amazon ucięły współpracę ze Stowarzyszeniem, ale co to tak naprawdę oznacza w maju 2021, kiedy to nominacje do Złotych Globów 2022 poznamy w grudniu, a laureatów w styczniu? Bardzo to odważne. Rozumiem, że zakładając iż Stowarzyszenie nie zastosuje się do oczekiwań obie firmy rezygnują z uczestnictwa w przyszłorocznych Złotych Globach? Zresztą akurat dla Netfliksa czy Amazona tego typu nagrody potrzebne są jak rybie rower Wiele nie tracą, poza chwilowym prestiżem i dopiskiem na grafice filmu.

REKLAMA

To na pewno ciekawy rozwój zdarzeń, tak samo jak możliwość obserwowania tego, jak branża filmowa w Hollywood sama siebie reguluje. Zmiany wydają się nieuniknione. Miejmy tylko nadzieję, że okażą się zmianami na dobre.

Oscarowe i głośne tytuły możesz obejrzeć w CHILI za darmo dzięki nowej promocji Logitech – sprawdź

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA