Dokąd zaprowadzi nas obsesja na punkcie technologii? Ta książka powie wam, jak „Być maszyną”

Wydawana przez Krytykę Polityczną książka to reportaż Marka O’Connella, który postanowił zgłębić świat ludzi, którzy są przekonani, że ciało można traktować jak sprzęt, urządzenie. Postanowił więc odwiedzić ośrodek krioniczny, aby sprawdzić, jak ludzie szukają sposobu na uniknięcie śmierci.

Siła wielkich reportaży wynika z tego, że w trakcie śledztwa reporter przekonuje się, iż to, co sobie założył, nie do końca pasuje do rzeczywistości. Odkrywa więc kolejne, często znacznie ciekawsze wątki opowieści. Nie inaczej jest w „Być maszyną”. O’Connell dociera do niezależnego kolektywu biohakerów, którzy wszczepiają sobie pod skórę gadżety... a to, co następuje dalej, brzmi jak wstęp do „Łowcy Androidów” albo „Terminatora”.

Trafia też na grupę naukowców chcących uchronić ludzi przed... sztuczną superinteligencją, która w przyszłości, ich zdaniem, może okazać się zagrożeniem dla człowieka. I choć brzmi to bardzo odlegle, konsekwencje rozwoju technologii widoczne są już dzisiaj.

Transhumanizm, czyli ruch dążący do pokonania ograniczeń ciała i poprawy kondycji ludzkiej, stawia na technologię. Dzisiaj ich pomysły i postulaty mogą wydawać się nieco ekscentryczne, ale przyszłość w zasadzie jest już za progiem, bo kolejne branże muszą radzić sobie z wyzwaniami, jakie niesie rozwój. Mark O’Connell w „Być maszyną” pisze o tym, jakie konsekwencje może mieć obsesja na punkcie technologii, jak sztuczna inteligencja wpłynie na miejsca pracy, życie rodzinne i przede wszystkim – na nasze człowieczeństwo.

Tekst powstał we współpracy z Krytyką Polityczną.