REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. VOD
  3. Netflix

"Kalejdoskop" Netfliksa zainspirowały prawdziwe wydarzenia

„Kalejdoskop” to eksperymentalny serial Netflixa, który cechuje się tym, że jego osiem odcinków możemy obejrzeć w dowolnej kolejności. To dość intrygujący koncept, ale raczej nie wróżę mu popularności. Fanów popularnej produkcji może jednak zainteresować fakt, że ta bądź co bądź dość solidna produkcja została zainspirowana prawdziwymi wydarzeniami.

09.01.2023
18:22
kalejdoskop jak oglądać chronologicznie odcinki na faktach prawdziwa historia netflix
REKLAMA

„Kalejdoskop” wpadł na Netflix już dobrych kilka tygodni temu, ale z jakiegoś powodu dopiero w ostatnich dniach zaczął zdobywać popularność i niespodziewanie wleciał na pierwsze miejsce TOP 10 najpopularniejszych seriali w serwisie. To przyzwoita, w gruncie rzeczy dość tradycyjna opowieść o genialnym złodzieju i jego ekipie, którzy planują ogromny skok.

Tym, co wyróżnia miniserii z Giancarlo Esposito na tle innych (nie tylko tytułów w konwencji, lecz opowieści odcinkowych w ogóle) jest, że tak to ujmę, nielinearna konstrukcja. Epizody możemy oglądać w dowolnej kolejności (każdy z użytkowników Netflixa widzi inne ułożenie tytułów), co siłą rzeczy wpływa na naszą percepcję i - na przykład - ocenę poszczególnych postaci.

W zależności od dokonanego wyboru poszczególne informacje będą nam przekazywane na różnych etapach, co zmodyfikuje odbiór. Oczywiście do sieci trafiła już lista odcinków uporządkowanych chronologicznie. „Kalejdoskop” jest w końcu serialem rozgrywającym się na przestrzeni ćwierć wieku.

REKLAMA

Kalejdoskop oparty na faktach? Chronologiczna lista odcinków

1. Fioletowy (24 lata przed napadem)
2. Zielony (7 lat przed napadem)
3. Żółty (6 tygodni przed napadem)
4. Pomarańczowy (3 tygodnie przed napadem)
5. Niebieski (5 dni przed napadem)
6. Biały (napad)
7. Czerwony (poranek po napadzie)
8. Różowy (pół roku po napadzie)

Co ciekawe, showrunner Eric Garcia oparł "Kalejdoskop" na prawdziwej historii. Ta serialowa układanka, na którą pomysł zrodził się ponad dekadę temu, została zainspirowana... uderzeniem huraganu Sandy w Nowy Jork. O co chodzi?

REKLAMA

Jest to luźno oparte na czymś, co mogło się wydarzyć. Po huraganie Sandy w piwnicy DTCC, która jest dużą firmą rozliczeniową należącą do kilku dużych banków, zostały zalane obligacje warte 70 miliardów dolarów. W mojej głowie narodziła się myśl, że byłaby to idealna przykrywka dla skoku!

Sandy, nazywany również Frankenstormem, przyczynił się m.in. do zalania skarbca znajdującego się na Dolnym Manhattanie. Znajdowały się w nim obligacje i akcje o wartości 1,7 mln dolarów; było tam także ponad 70 mld dolarów w obligacjach na okaziciela, niezarejestrowane na żadnego właściciela.

Niewiele firm i banków odważyło się przyznać, że to właśnie ich pieniądze przepadły. Wówczas pojawiły się spekulacje, że za zniknięciem funduszy wcale nie stała woda. Tak czy inaczej, historia tej powodzi i wielkiej kasy podsunęła Garcii koncept na serial w duchu heist movie.

W listopadzie 2012 roku, dwa tygodnie po przejściu huraganu, ekipa ratunkowa dotarła do zalanego skarbca - wszystkie dokumenty odzyskano, a następnie osuszono i oczyszczono, by później zmagazynować w New Jersey.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA