Maja Staśko na premierze "Pokolenie Ikea" obwiesiła się cytatami: "Seksistowski chłam"
Maja Staśko wzbudza skrajne emocje. Jedni popierają jej działania, względem m.in. kobiet, drudzy podkreślają, że Maja zbyt często rozkręca dramy z niczego i chce przede wszystkim wypromować siebie. Nie jest tajemnicą, że aktywistka na różne sposoby walczy z seksizmem i dyskryminacją kobiet. Na premierę filmu "Pokolenie Ikea" Maja przyszła obwieszona kartkami-cytatami z książki, na podstawie której powstał film. Nie zabrakło na nich mocnych tekstów.
Maja Staśko wykorzystuje zazwyczaj każdy medialny moment, aby wypowiedzieć się w tematach, które dotyczą jej działalności. Często aktywistka-celebrytka jest chwalona za to, że tak mocno angażuje się w tematy, które dotyczą m.in. seksizmu, dyskryminacji kobiet czy równych praw. Maja za swoje działania spotyka się również z krytyką. Zarzuca się jej, że z każdego tematu zrobi dramę i prowokuje do kłótni. Bądź co bądź Staśko swoimi zachowaniami sprawia, że nie przestaje być o niej głośno.
Maja Staśko na premierze filmu "Pokolenie Ikea". Pojawiła się w prowokującej stylizacji.
Maja pojawiła się na środowej premierze filmu "Pokolenie Ikea", ekranizacji książki Piotra C. Rola główna powierzona została Bartoszowi Gelnerowi. Tymczasem na premierze filmu obiektywy aparatów fotograficznych skierowane były w dużej mierze na Maję Staśko. Aktywistka "ubrała" na siebie kartki z cytatami z książki, które są mocno obraźliwe i wulgarne względem kobiet. W mediach społecznościowych Staśko zdradziła, dlaczego właśnie w taki sposób postanowiła zareagować. Przytoczyła też więcej szkodliwych cytatów z książki.
Projektantem mojej sukienki jest seksista. To cytaty z książki "Pokolenie Ikea". Znajdziemy tu opis gwałtu jako świetny sposób na imprezę: "Tańczysz, upijasz, jak z trudem trzyma się na nogach, pakujesz w samochód i wieziesz je na chatę". Albo radę, jak przymusić kobietę - musisz pokazać, że jesteś silniejszy: "Dostaniesz to, czego chcesz, jeśli kobieta poczuje, że jest słabsza od ciebie" (powiedział każdy sprawca przemocy). Seks to narzędzie upokorzenia: "Kiedyś rżnąłem takie głupie cipy, teraz nie chce mi się mścić za chłopaków". Jest tu też opis "szlaufa", czyli dziewczynki nawet 13-letniej, która za ubranie, zegarek czy pieniądze zrobi wszystko. Nie dowiemy się, że to gwałt z dzieckiem. Nie, to "szlauf" jest winny i sprzedajny - pisze Maja. Staśko zwraca też uwagę na to, w jaki sposób przedstawione są kobiety w książce Piotra C. A są przedstawione niestety bardzo przedmiotowo. Maja nie patyczkuje się i określa książkę jako "seksistowski chłam".
Ta książka to seksistowski chłam. Została opublikowana ponad 10 lat temu - i już wtedy była przeżytkiem opartym na stereotypach o kobietach i relacjach. 10 lat później - po #MeToo, Strajku Kobiet, wprowadzeniu konwencji antyprzemocowej do Polski - ukazuje się film na podstawie książki finansowany z publicznych pieniędzy. A książka uzyskuje kolejne wydanie, promowana w pakiecie z filmem. Po co? Po co odtwarzać stereotypy krzywdzące dla kobiet, z którymi walczyłyśmy przez te 10 lat i które nas dobijają, a czasem zabijają? "Pokolenie Ikea" to nie jest żaden manifest pokolenia. To manifest seksisty. To nie jest obraz pokolenia 30- (teraz już 40-)latków, bo to pokolenie nie mieści się w korporacjach. To obraźliwe zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn, którzy też nie są przedmiotem seksualnym, a ich sukces nie jest mierzony pieniędzmi czy liczbą partnerek - wyjaśnia.
Aktorki w "Pokoleniu Ikea" chcą obnażyć obraz seksisty
Staśko zdradziła też, że rozmawiała z aktorkami grającymi w filmie. Jak się okazuje, kobiety chciały obnażyć obraz seksity, krzywdzącego nie tylko kobiety, ale też siebie. Ale rozmawiałam z aktorkami - mówiły, że chciały obnażyć właśnie obraz seksisty, który nie tylko krzywdzi kobiety, ale i siebie. To brzmi bardzo obiecująco. Za aktorki i aktorów i całą ekipę trzymam kciuki z całych sił! - podsumowała. Pod postem jak zwykle nie zabrakło gorącej dyskusji, choć wielu z internautów przyznało Mai Staśko rację i dziękowało, że zdecydowała się poruszyć ten temat.