Świat „Matriksa" powiększa się, a kinowa kontynuacja ma już roboczy tytuł. Wszystko, co wiemy o filmie „Matrix 4”
„Matrix 4” powstanie. Gdy kilka tygodni temu w Sieci pojawiła się ta informacja, świat oszalał. Zebraliśmy najważniejsze informacje dotyczące reaktywacji tej kultowej marki.
Informacja okazała się idealnym prezentem na 20-lecie powstania obrazu, które obchodzimy w tym roku. Internauci byli zachwyceni. W końcu „Matrix” to dzieło przełomowe, które odmieniło nie tylko oblicze popkultury, ale także mody i wielu innych aspektów życia, ustanawiając wiele trendów i stając się jednym z chętniej cytowanych dzieł kultury.
Trylogia „Matrix” zarobiła w kinach ponad 1,63 mld dolarów i rozsławiła nazwiska Keanu Reeves, Carrie-Ann Moss i Laurence'a Fishburne'a na cały świat. Nic dziwnego, że pierwsza dwójka powróci w nowym filmie. Udział Fishburne'a wciąż jest niepewny.
Nowe informacje o „Matriksie 4” przyjmowane są więc z entuzjazmem. Teraz poznaliśmy roboczy tytuł dzieła oraz prawdopodobny termin rozpoczęcia zdjęć.
Robocza nazwa filmu „Matrix 4” to „Project Ice Cream”.
Enigmatyczny tytuł zdaje się nie zdradzać nic na temat nowej produkcji. Moje jedyne skojarzenie z tą nazwą to odniesienie do „Kapitana Ameryki”, który przez 70 lat „leżał na lodzie”, zanim został przywrócony do życia i obudził się w Nowym Jorku. Biorąc pod uwagę, że bohaterowie „Matrixa” niejako również wegetowali od czasu powstania ostatniego filmu, tytuł mógłby odnosić się do sposobu, w jaki twórcy planują przywrócić bohaterów do świata.
Wedle informacji zebranych przez Production Weekly, na które powołują się inne portale zagraniczne, prace na planie miałyby ruszyć już w lutym 2020 w Chicago. Tak wczesna data rozpoczęcia zdjęć nie musi wiązać się jednak z szybkim pojawieniem się filmu w kinach, gdyż „Project Ice Cream” na pewno będzie miał długi okres post-produkcji.
Wiemy też, że Lana Wachowski wróci na stołek reżyserski, a scenariusz filmu powstanie we współpracy z Aleksandrem Hemonem i Davidem Mitchellem, autorami książek „The Lazarus Project” i „Atlas Chmur”. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę, że obie w pewien sposób opowiadają o procesie reinkarnacji, zmartwychwstania. Wiedza ta może być bardzo pomocna przy pisaniu scenariusza do nowego filmu.
Wszystko wskazuje na to, że Lily nie będzie częścią nowej produkcji, z powodu innych zobowiązań zawodowych, a także faktu, że po „operacji zmiany płci straciła zainteresowanie filmami o silnym podtekście”, jak wypowiedziała się w jednym z wywiadów.
Wiemy, że za kamerą stanie John Toll, autor zdjęć do „Atlasu Chmur”, „Braveharta - Walecznego Serca”, czy „Vanilla Sky”, a przed nią wspomniani już Reeves i Moss. W sieci co jakiś czas pojawiają się też plotki o ewentualnym zaangażowaniu Michaela B. Jordana, jako „młodego Morfeusza”, jednak trudno powiedzieć, na ile jest to pewne.
Dodatkowym smaczkiem całej sytuacji wokół „Matrixa 4” oraz 20 urodzin oryginalnego filmu, jest fakt, że Siostry Wachowskie postanowiły wskrzesić swoją firmę Burlyman Entertainment.
Wypuszczą one serię komiksów osadzonych w świecie „Matriksa”.
Projekt powstał w ramach promocji pierwszego filmu w 1999 roku. Nowe historie, stworzone we współpracy z najbardziej uznanymi twórcami opowieści obrazkowych (m.in Dave Gibbons, Neil Gaiman, Bill Sienkiewicz, Paul Chadwick, Peter Bagge, Kaare Andrews), publikowano w Internecie, a następnie w formie małych zeszytów rozdawano podczas seansu filmu. W wyniku małej kontrowersji szybko zaprzestano takiego działania, czyniąc z drukowanych gazetek coś w rodzaju białego kruka w świecie komiksu.
Teraz oryginalna seria miałaby pojawić się po raz pierwszy na rynku w formie dużego wspólnego wydania, zawierającego także nowe historie. Album miałby trafić na sklepowe półki już 6 listopada. Trzeba przyznać, że jest to cross-promocja na najlepszym poziomie.