REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Gry
  3. Mobile

Gdzie minister Nowak nie może tam InfoPasażera pośle

Każdy, kto Polskim Kolejom Państwowym zawdzięcza przeczytanie niejednej książki i ucięcie sobie wielu drzemek, wie czym są długie podróże. Czasem tym dłuższe, im więcej niesprzyjających okoliczności na torach. Opóźnienia da się jednak okiełznać - a przynajmniej spokojnie przyjmować informacje o ich występowaniu.

Niektóre nieszczęśliwe zjawiska w naszym kraju są i zawsze będą, niezmiennie. Czy to dziury na drogach, czy kieszonkowcy w tłoku, czy objazdy spowodowane trzecim w miesiącu łataniem drogi, przy użyciu tych samych, nietrwałych materiałów. Na logikę można stwierdzić, że warto problem diagnozować i zwalczać u podstaw. Zazwyczaj jest jednak tak, że szkody są pospiesznie naprawiane "po łebkach", a użytkownik jest tylko zawczasu dobrze informowany. O tym, że na drodze są koleiny. O tym, żeby uważać na portfel. O tym, że pociąg TLK z Rzeszowa do Gdyni ma opóźnienie około dziewięćdziesięciu minut, ale że sytuacja ta może ulec zmianie. Do jak najskuteczniejszego informowania o miejscu przebywania konkretnych składów PKP służy aplikacja InfoPasażer OpóźnieniaPociągów.

08.04.2013
18:32
Gdzie minister Nowak nie może tam InfoPasażera pośle
REKLAMA
REKLAMA

Niedawno nasze koleje na swojej stronie internetowej umieściły opcję wyświetlania rzeczywistej przebytej trasy danego połączenia. Dzięki temu, przed odebraniem kogoś z dworca wiemy, że np. nie ma się co śpieszyć, ponieważ pociąg jest o dwie miejscowości dalej od celu, niż być powinien. Choć jest to zerowe pocieszenie w kontekście przeciwdziałania spóźnieniom, informacja jest zawsze cenna.

Screenshot_2013-04-04-17-27-39

Narzędzie udostępnione na smartfony i tablety łączy prostą funkcję z przejrzystością i mobilnością. Co najważniejsze, rzeczywiście działa. Zdarzyło mi się nie raz sprawdzić "w terenie" wyświetlane czasy - pokrywały się z przyjazdem na stację. Pierwszy raz byłem dobrze poinformowany, kiedy z drzemki wyrwały mnie okrzyki współpasażerów "jaka to miejscowość?".

REKLAMA

OpóźnieniaPociągów pomagają też np. przy przesiadkach. Kiedy z góry wiemy, że nie zdążymy na następny skład, łatwiej interweniować i poprosić maszynistę o kontakt z powiązanym połączeniem. Do tego, pobierając aktualne informacje o sytuacji na torach przez opisywane narzędzie, zużywa się znacznie mniej internetowego transferu, niż wchodząc w tę samą funkcję na stronie Przewozów Regionalnych.

Ta aplikacja to bezsprzecznie jedno z podstawowych narzędzi dzisiejszego podróżnika. Oczywiście, można jechać na tak zwanym "spontanie" i ze spokojem godnym tybetańskiego mnicha stwierdzić, że "kiedy dojedzie, to dojedzie". Jednak wtedy, kiedy czas gra rolę (przy zdążeniu do pracy, na wykład lub przesiadkę), miło jest wiedzieć czy plany uda się zrealizować. Dobrze, że PKP udostępniło taką możliwość.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA