REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy

Najlepszy polski film 2013 - "Układ zamknięty"

"Układ zamknięty" to całkiem dobry, acz niepozbawiony wad film, który w mojej opinii mocno  zdystansował inne tegoroczne, rodzime produkcje. Aczkolwiek raczej spora w tym zasługa owej konkurencji, która zwyczajnie wypada raczej blado, niż doskonałości najnowszego obrazu Ryszarda Bugajskiego. 

02.01.2014
12:27
Najlepszy polski film 2013 – „Układ zamknięty”
REKLAMA

W szranki w tej konkurencji stanąć może zaledwie kilka tytułów, zdecydowana większość - jak na przykład "Last Minute", czyli kolejne nieudane dzieło Patryka Vegi, w którego powoli przestaje już wierzyć - odpada w przedbiegach. Najgroźniejszym konkurentem "Układu zamkniętego" jest z całą pewnością "Drogówka" Wojtka Smarzowskiego. To sprawnie zrealizowany film, z kilkoma ciekawymi zabiegami, jak na przykład wykorzystanie ujęć z telefonów komórkowych. Również opowiedziana w nim historia - i chyba przede wszystkim sposób, w jaki zostało to zrobione - ma rzesze swoich zwolenników. Ja jednak nie do końca to kupuje, a mówienie po raz kolejny o wszechobecnym syfie, biedzie i alkoholizmie zaczyna być dla mnie nużące.

REKLAMA
NEXT FILM / Film it / Krzysztof Wiktor

"Tajemnicę Westerplatte", choć z wielkimi nazwiskami w obsadzie, trudno uznać za naprawdę dobry film. Ani scenariusz nie był zbyt przekonujący, ani postaci wyjątkowo wiarygodne. O naprawdę tanich efektach specjalnych i scenach batalistycznych już nie wspominając. "W Imię..." z Andrzejem Chyrą miało spory potencjał, ale wyszło dość przaśne i seans pozostawia spory niedosyt. W "Wałęsie. Człowieku z nadziei" poza rolą Więckiewicza nie znalazłem nic ciekawego. "Syberiada polska", choć podejmuje ważny temat, rozczarowuje wykonaniem. Podobnie jak "Chce się żyć", który jeśli wzrusza, to ze względu na charakter opowiadanej historii, a nie sposób, w jaki zostało to zrobione.

"Układ zamknięty", jako się rzekło, ma trochę wad. Właściwie wszystkie postaci są dość płaskie i szablonowe, kolejne wątki fabularne wyjątkowo jednoznaczne, a całość - mocno przewidywalna. Jednak z jakiegoś powodu to wcale nie przeszkadza w odbiorze, film trzyma w napięciu i potrafi rozbudzić w widzu emocje. Nawet mimo tego, że momentami jest nieco rozwleczony.

układ zamknięty gajos kaczor
REKLAMA

Ma "Układ zamknięty" wydźwięk skrajnie pesymistyczny, tym bardziej jeszcze, że oparty jest na prawdziwych wydarzeniach. Jednak nie ucieka się do prezentowania "typowej" patologii polskich rodzin - zamiast tego ukazuje zepsucie władzy. Coś, o czym zapewne wszyscy wiemy, a co mimo to wzbudza w nas zawsze  wewnętrzny sprzeciw, irytację, może nawet wściekłość. Uczucia - w tym przypadku - nie tylko uzasadnione, ale i konieczne. I chwała Bugajskiemu za to, że je z nas wykrzesał.

Jako jeden z nielicznych przedstawicieli polskiej kinematografii w tym roku, "Układ zamknięty" opowiada o rzeczy ważkiej w sposób wyjątkowo umiejętny. Nade wszystko jednak wzbudza szczere, autentyczne emocje, chwyta za gardło. A w tym przecież tkwi największa sztuka.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA