Jak wygląda praca w Amazonie? Czytaliśmy już książkę „Praca sezonowa. Miesiąc w Amazonie”
Jak wygląda praca w Amazonie? Heike Geissler opowiada o czasie spędzonym w jednym z molochów firmy, w swojej książce „Praca sezonowa. Miesiąc w Amazonie”.
![praca sezonowa miesiąc w amazonie](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fsplay%2F2020%2F07%2Fpraca-w-amazonie-min.jpg&w=1200&q=75)
Opowieści o tym, jak wygląda praca w ogromnych halach firmy Amazona słyszeliście już pewnie sporo. Historia Heike Geissler też nie jest nowością – w oryginale jej książka została wydana w 2014 roku. Tytuł doczekał się teraz polskiego tłumaczenia. Nie spodziewajcie się jednak po nim szokujących relacji ze środka piekła kapitalistycznej maszyny. To raczej odnotowanie wspomnień autorki, ubrane w ciekawą literacką formę.
Ciekawą, bowiem narratorka kieruje słowa do samej siebie sprzed kilku lat, gdy pracowała w Amazonie.
Pisarka podjęła w 2010 roku pracę w hali wysyłkowej Amazona w Lipsku. Powód? Najprostszy z możliwych – pieniądze. Geissler potrzebowała podreperować domowy budżet, niedostatecznie zasilany przez freelancerskie zlecenia. Postanowiła podjąć się pracy fizycznej na określony czas, tuż przed świętami Bożego Narodzenia, gdy firma rekrutuje dodatkowych pracowników.
![class="wp-image-421579"](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fsplay%2F2020%2F07%2Fpraca-sezonowa-miesiac-w-amazonie.jpg&w=1200&q=75)
To, co Geissler odkrywa w miejscu nowej pracy, nie jest szokujące, raczej dołujące, z czasem wręcz depresyjne. Autorka wpada w tryby machiny, dostosowując się do panującej w magazynie rutyny. Jej szczegółowe, suche opisy potrafią przyprawić o gęsią skórkę i zdumienie. Przedstawia ona nam bowiem obraz maszyny, w której pracownicy zniwelowani są do ról ramion przekładających paczki czy doklejających etykiety.
Najciekawszymi momentami pamiętnika autorki są te, w których nachodzą ją wątpliwości.
Na przykład, gdy podczas pakowania przesyłek trafia na książki swojego znajomego pisarza. Nie zastanawia się nad tym, dlaczego znalazła się w takim, a nie innym punkcie życia. Raczej przyjmuje to ze spokojem, choć nie jest to łatwe.
Geissler mogłaby ubrać swoją historię w formę reportażu. Jednak dzięki zastosowaniu pamiętnikowego charakteru może przemycić do narracji swoje przemyślenia i rozterki. Jednocześnie stosując przy tym iście reporterski, skrupulatny zapis rzeczywistości. Rzeczywistości, do której może do końca nie pasuje, a w której – z drugiej strony – udaje jej się szybko odnaleźć.