REKLAMA

Kim są „Ptaki nocy”? Sprawdzamy, które bohaterki wchodziły w skład grupy Birds of Prey

„Ptaki nocy” to nowy film na motywach tych nieco mniej znanych komiksów DC. Wyjaśniamy, skąd w ogóle się wzięła tytułowa grupa nazywana Birds of Prey.

birds of prey ptaki nocy harley quinn film recenzja
REKLAMA

Na serię DC Extended Universe składa się już osiem filmów kinowych. Najnowszy z nich, czyli „Ptaki nocy (i fantastyczna emancypacja pewnej Harley Quinn)”, jest zarazem pierwszym opowiadającym o grupie superherosów, na którą składają się wyłącznie kobiety. Nazywa się ona Birds of Prey.

Marvel, który nakręcił już dwa tuziny filmów w ramach MCU i romansuje z pomysłem nakręcenia filmu o superbohaterach z grupy A-Force, czymś podobnym pochwalić się jeszcze nie może. DC Comics wykorzystuje zaś w ramach DCEU świetny, aczkolwiek wcale nie taki świeży materiał źródłowy.

birds of prey ptaki nocy harley quinn film recenzja

Kim są tytułowe „Ptaki nocy” w nowym filmie DC?

Oprócz wspomnianej w tytule Harley Quinn na ekranie przewija się młoda złodziejka Cassandra Cain, która staje się protegowaną byłej dziewczyny Jokera. Do tego dochodzą zmęczona życiem policjantka Renee Montoya, świdrująca głosem śpiewaczka Dinah Lance (Black Canary) i powracająca do Gotham córka zamordowanego przed laty mafijnego bossa — Helena Bertinneli (The Huntress).

W komiksach po raz pierwszy grupa Birds of Prey pojawiła się na przełomie 1995 i 1996 r. Jej współzałożycielkami są nieobecna w filmie Batgirl, czyli Barbara Gordon, która po sparaliżowaniu od pasa w dół przyjęła miano Oracle oraz pojawiająca się na srebrnym ekranie Dinah Lance, czyli obecna w komiksach od lat 40. ubiegłego wieku bohaterka o pseudonimie Black Canary.

Oprócz dwóch założycielek w ramach zespołu Ptaki nocy, który nigdy nie zajmowała się ratowaniem świata, a raczej takimi bardziej przyziemnymi sprawami, pojawiło się multum innych osób — głównie kobiet. Z okazji dzisiejszej premiery filmu „Birds of Prey (and the Fantabulous Emancipation of One Harley Quinn)” postanowiłem przybliżyć historię jej najważniejszych członkiń.

birds of prey film ptaki nocy batgirl black canary the huntress 2

Barbara Gordon (Batgirl/Oracle)

Współzałożycielka i liderka grupy Birds of Prey to córka komisarza Jamesa Gordona, jednego z najważniejszych sojuszników Bruce’a Wayne’a. Przez lata pomagała Batmanowi jako Batgirl, ale po brutalnym pobiciu przez Jokera została sparaliżowana. Nie przestała jednak pomagać innym herosom.

Barbara Gordon schowała się za ekranem komputera i przyjęła pseudonim Oracle. Po wydarzeniach z crossovera „Flashpoint” odzyskała władzę w nogach i ponownie zaczęła walczyć ze złem i występkiem jako Batgirl i na chwilę opuściła zespół, ale nigdy nie zerwała całkowicie związków z pozostałymi Ptakami nocy.

Dinah Laurel Lance (Black Canary)

Drugą z założycielek Birds of Prey jest Dinah Laurel Lance, czyli Black Canary. Wieloletnia partnerka Green Arrowa jest obecna w komiksach od 1948 r. Potrafi świetnie walczyć wręcz, a do tego posiada zdolność o nazwie Canary Cry, dzięki której potrafi emitować niszczycielskie fale dźwiękowe.

birds of prey film ptaki nocy batgirl black canary catwoman poison ivy

Helena Bertinelli (The Huntress)

Helena Betinelli to ostatnia żyjąca spadkobierczyni mafijnej rodziny, która powróciła do Gotham po latach jako The Huntress, a przez chwilę nazywała siebie Batgirl. Korzysta z kuszy i słabo radzi sobie z ludźmi. Nie boi się za to ubrudzić rąk, ale Barbara stara się trzymać na wodzy jej mordercze skłonności.

Zinda Blake (Lady Blackhawk)

Lady Blackhawk to bohaterka z lat 40. która utknęła we współczesności. Zinda Blake była pilotem Aerie One i Aerie Two. W walce używa broni palnej - jest strzelcem wyborowym. Chociaż była jedną z głównych członkiń grupy w komiksach, podobnie jak Barbara Goron nie pojawiła się w filmie „Ptaki nocy”.

Cassandra Cain

Córka zabójcy, Davida Caina oraz Lady Shiva. Przed wydarzeniami z crossovera „Flashpoint” była trzecią kobietą, która posługiwała się pseudonimem Batgirl. W kinowej adaptacji „Birds of Prey” jest młodą złodziejką, która kradnie klejnot Bertinnelich gangsterowi o pseudonimie Czarna Maska.

birds of prey film ptaki nocy batgirl black canary katana

Selina Kyle (Catwoman)

Jednym z Ptaków nocy na przestrzeni lat została Kobieta Kot, czyli Selina Kyle, ale ukochana Batmana nigdy nie zagrzała tutaj miejsca. Wielokrotnie współpracowała z Barbarą i spółką w ograniczonym zakresie, a większą rolę odegrała dopiero w miniserii „Birds of Prey: Manhunt”.

Tatsu Yamashiro (Katana)

Właścicielka zaklętego miecza nazywanego Soultaker rodem z Japonii. Z początku jedynie pomagała Ptakom nocy w uratowaniu Oracle z rąk Senatora Pullmana, ale Barbara Gordon, gdy opuszczała drużynę, by znów stać się Batgirl, zarekomendowała przyjęcie Katany w jej szeregi.

REKLAMA

Dr. Pamela Isley (Poison Ivy)

Większość kobiet wchodzących w skład grupy to bohaterki lub antybohaterki, ale w jej szeregach nie zabrakło Pameli Isley — przeciwniczki Batmana. Jej pojawienie się wywołało dużo negatywnych emocji w grupie i okazało się, że całkiem słusznych. Poison Ivy dołączyła do Ptaków nocy bo miała w tym interes.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-17T20:31:08+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T18:36:03+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T11:59:29+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T10:17:40+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T08:57:31+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T19:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T18:16:28+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T16:34:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T13:45:15+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T11:19:53+02:00
Aktualizacja: 2025-06-15T11:52:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-15T10:42:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-14T09:57:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-14T08:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T20:19:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T19:31:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T19:19:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T16:16:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Gorath. Droga gniewu: pożeracze fantasy, po prostu przeczytajcie tę książkę

"Gorath. Droga gniewu" to kolejna powieść fantasy z cyklu Janusza Stankiewicza, która zadebiutowała jesienią minionego roku. Jeśli jesteście fanami tej serii, to lektura 3. tomu z pewnością jest już za wami. Jeżeli jednak z twórczością tego autora nie mieliście jeszcze okazji się zapoznać, to najwyższy czas nadrobić zaległości - niezależnie od tego, czy zaczytujecie się w fantastycznych książkach, czy raczej omijacie je szerokim łukiem.

gorath
REKLAMA

Od 2022 r. Janusz Stankiewicz co roku przedstawia czytelnikom nową powieść z tytułowym półorkiem Gorathem w roli głównej. Do książek "Gorath. Uderz pierwszy" i "Gorath. Krawędź Otchłani", które ukazały się nakładem wydawnictwa Alegoria (obecnie, po odkupieniu przez autora praw do książek, seria ukazuje się pod szyldem Sinister Project: inicjatywy autorskiej, którą tworzy wraz z Jarkiem Dobrowolskim i Kają Flagą-Andrzejewską), dołączył w minionym roku 3. tom cyklu, czyli "Gorath. Droga gniewu". Tym razem autor postanowił nieco rozszerzyć wykreowany przez siebie magiczny świat i skupił się nie tylko na przygodach Goratha, ale również dał więcej przestrzeni pozostałym bohaterom. I - jak zwykle - zrobił to doskonale.

REKLAMA

Gorath: Droga gniewu - opinia o powieści fantasy

Przypomnę, że w poprzednich częściach Gorath zostaje wysłany przez Kathanę Marr na Wybrzeże Szkutników, gdzie ma za zadanie przeniknąć w szeregi gildii zabójców - Nocnych Cieni. Gdy półork morduje niedoszłą ofiarę Cieni, celowo zwraca na siebie uwagę zabójców (aby dostać się w ich szeregi). Siły Kathany Marr ostatecznie kładą kres Nocnym Cieniom, a sam półork po wykonanym zadaniu decyduje się przenieść na Wyspy Południowe. Planuje tam zacząć uczciwe życie, jednak na dobrych chęciach niestety się kończy.

Po brutalnej wojnie z ostatnimi królestwami leśnych elfów, która odcisnęła ponure piętno na wyspiarskiej społeczności, Gorath trafia w szeregi rywalizujących ze sobą gangów przestępczych. Niedługo później półork przyjmuje zlecenie od jednej z dawnych klientek Nocnych Cieni, co prowadzi go na piracki statek dowodzony przez kapitana zwanego Czarnym Żniwiarzem. Zadaniem jego załogi jest zdobycie statku Theran, zamorskiego ludu z Natanbanu, i przejęcie znajdującego się na nim pewnego artefaktu, który pragnie posiąść jeden z Kathanów z Imperium.

"Gorath: Droga do gniewu" to kontynuacja przygód Goratha, który próbuje odzyskać kontrolę nad własnym losem - wciąż nie odpowiedział sobie na pytanie, czy podczas wojny z Dominium Natanbanu uda mu się odkupić swoje winy, a także przed czyim obliczem przyjdzie mu stanąć: Marr czy Bovis-Tora. Tymczasem Czarny Żniwiarz, który został przywódcą bandyckiej florty, wyrusza wraz ze swoją załogą w krwawy rejs, a elf Evelon udaje się w podróż do elfiej stolicy, aby przygotować swój naród do nadchodzącej wojny.

Jestem pełna podziwu, że Stankiewiczowi udało się stworzyć niesamowity świat, który sukcesywnie w każdej swojej kolejnej powieści rozwija. Ponownie możemy poczuć wiatr we włosach i morską bryzę na statku Czarnego Żniwiarza, zasmakować przepychu w zamczysku Bovis-Tora, a także przenieść się na ulice elfickiej dzielnicy, Dolnego Strumienia. Autor po raz kolejny dał mistrzowski popis, jeśli chodzi o pogłębione, bogate i szczegółowe opisy miejsc, które są tak skonstruowane, że, zamiast nudzić, jeszcze bardziej pozwalają zanurzyć się w świat przedstawiony.

To samo dotyczy różnorodnych przedstawicieli poszczególnych grup społecznych - w powieści natknąć się można nie tylko na orków, ale również na elfy, piratów czy krasnoludów, a każda z tych frakcji jest starannie opisana. Swoją drogą jest to spore ułatwienie dla czytelników, którzy w natłoku imion nowych bohaterów mogą wrócić na początek książki i zweryfikować, kto należy do Elity Władzy Imperium, Orków Siczowych, Frakcji Baronessy, Elfiej Opozycji, Piratów, Gangsterów czy Sił Natanbanu. A jest to istotna kwestia, ponieważ w najnowszym "Gorathcie" autor pochyla się nad pozostałymi bohaterami, poszerzając swoje uniwersum o historie opowiedziane z innej perspektywy.

"Gorath. Droga gniewu" to po prostu kolejna solidnie napisana książka fantasy, z którą powinien zapoznać się nie tylko każdy fan gatunku - myślę, że pożeracze innego typu powieści również mogą z "Gorathem" poeksperymentować. Ja, choć jestem miłośniczką kryminałów, do kolejnych tomów z cyklu Stankiewicza wracam z ekscytacją, bo wiem, że nie zawiodę się pod względem warsztatu autora. I mimo że w kwestii fantasy jestem raczej laikiem, to powieści Stankiewicza czytam z przyjemnością - stworzył on bowiem brutalny, krwawy i fantastyczny świat, w którym warto zostać na dłużej.

REKLAMA

O książkach czytaj w Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-18T11:43:53+02:00
Aktualizacja: 2025-06-18T09:46:45+02:00
Aktualizacja: 2025-06-18T09:18:21+02:00
Aktualizacja: 2025-06-18T08:44:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T20:31:08+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T18:36:03+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T11:59:29+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T10:17:40+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T08:57:31+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T19:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T18:16:28+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T16:34:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T13:45:15+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T11:19:53+02:00
Aktualizacja: 2025-06-15T11:52:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-15T10:42:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-14T09:57:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-14T08:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T20:19:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T19:31:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T19:19:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA