REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

Ewan McGregor twierdzi, że serial o Obi-Wanie będzie lepszy od prequeli „Gwiezdnych wojen”

50-letni aktor wcielił się w postać mistrza Jedi w prequelach klasycznej sagi George'a Lucasa. Konserwatywni fani uniwersum woleliby zapomnieć o tej nowej-starej trylogii. Ewan McGregor wyjawił w nowym wywiadzie, co mogło mieć na negatywny odbiór filmów. W serialu „Obi-Wan” nie zostaną popełnione te same błędy.

28.04.2021
21:51
obi wan kenobi serial disney ewan mcgregor
REKLAMA

„Obi-Wan” to nadchodząca produkcja kręcona dla Disney+. Będzie drugim, po „The Mandalorian” serialem tej platformy, umiejscowionym dawno, dawno temu w odległej galaktyce. Rozegra się pomiędzy wydarzeniami w „Zemście Sithów” (III część sagi) i „Nowej nadziei” (IV część sagi), czyli będzie pomostem łączącym najstarszą trylogię z tą nowszą z przełomu mileniów. Na ekranie ponownie zobaczymy Ewana McGregora w roli Obi-Wana i Haydena Christensena jako jego ucznia Anakina Skywalkera, który później staje się Darthem Vaderem.

REKLAMA

Serial budzi ogromne emocje i „nową nadzieję”, a McGregor w wywiadzie dla „The Hollywood Reporter” podgrzał atmosferę niczym lawa nieroztropnego Anakina. Jednak najpierw skrytykował Lucasa za przesadzanie z wykorzystaniem raczkującego wciąż CGI. Podobne frustracje wygłosił już wcześniej Christensen, a także jego ekranowa partnerka Natalie Portman, którym źle się grało na bluescreenach.

Ponieważ George kocha nowe technologie i uwielbia w nią wpychać innych, chciał coraz większej kontroli nad tym, co widzimy w tle przyznał aktor. Apogeum osiągnął właśnie przy „Zemście Sithów”, gdzie fizyczna scenografia została niemal całkowicie zastąpiona przez bluescreeny. Po trzech, czterech miesiącach to robi się naprawdę nużące. Zwłaszcza wtedy gdy sceny są, nie chcę być niegrzeczny, „nieszekspirowskie” — dodał. I przyznał, że taki „brak środowiska” przełożył się potem na grę w dialogach.

Jednak w „Obi-Wanie” ma być inaczej. Co prawda również zostanie użyta nowoczesna technologia, ale w zupełnie innej formie. Każdy, kto oglądał „The Mandalorian”, pewnie zwrócił uwagę na pewną autentyczność kadrów. To zasługa reżysera Jona Favreau, jego teamu i pionierskiego wykorzystania techniki o nazwie StageCraft, która może wyprzeć blue/greenscreeny i będzie użyta również na planie nowego serialu.

Projektują (wirtualne tła – red.) na wielkich ekranach LED. Więc, kiedy jesteś na pustyni, stoisz na środku pustyni. Kiedy ma być śnieg, jesteś nim otoczony. A kiedy jesteś w kokpicie gwiezdnego myśliwca, jesteś w kosmosie. To jest o wiele bardziej realistyczne.

Ewan McGregor

Ewan McGregor powiedział, że jest bardzo podekscytowany tym projektem. Może nawet bardziej niż pierwszymi częściami, bo jestem starszy – właśnie skończyłem 50 lat (dokładnie 31 marca – red.) – i jestem w znacznie w lepszym położeniu — powiedział aktor.

Serial „Obi-Wan Kenobi” wyjdzie na Disney + w 2022 roku.

REKLAMA

Oscarowe i głośne tytuły możesz obejrzeć w CHILI za darmo dzięki nowej promocji Logitech – sprawdź

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA