Spider-Man, jakiego nie znacie
Amerykanie cały czas przerabiają filmy z całego świata na własną modłę. Istnieje cala sterta horrorów, dramatów, kryminałów i innych dzieł, które pierwotnie pojawiły się gdzieś w zupełnie innym miejscu świata. Dlatego też zawsze mile widziana jest sytuacja, kiedy ktoś inny zabiera się za coś rdzennie amerykańskiego i przerabia, tworząc coś kompletnie nie do poznania.
Japoński Spider-Man jest jedną z pierwszych adaptacji przygód człowieka pająka. I jeśli jedna z Hollywoodzkich adaptacji wydawała Ci się całkiem oddalona od komiksów - nie jesteś gotowy na to, co przygotowali dla Ciebie Japończycy. Wyprodukowana przez Toei w 1979, seria zawierała 41 odcinków i była ogromnym hitem w całym kraju. Trzyletnia umowa licencyjna dwóch firm stanowiła, że obydwa giganty mają prawo używać dowolnie swoich własności intelektualnych. I Japończycy chcieli użyć Spider-Mana jako jednej z pobocznych postaci w serialu opowiadającym o przygodach Yamato Yakeru - autentycznego cesarza, który w tej wersji miał być podróżnikiem w czasie. Ale ktoś w studiu uznał, że Człowiek-Pająk ma znacznie większy potencjał marketingowy. W rezultacie... cóż, dostosowano protagonistę do nowego scenariusza, ale wiele wczesnych historii pozostało bez zmian.