REKLAMA

"Wyścig tajemnic" - sterydowi mistrzowie kolarstwa szukają rozgrzeszenia?

„Zmagając się z rakiem, sławą, oskarżeniami o stosowanie dopingu i wieloma innymi wyzwaniami, Armstrong, jak nikt inny, prowadzi z wolą zwycięstwa walkę na wszystkich frontach.”

„Wyścig tajemnic” – sterydowi mistrzowie kolarstwa szukają rozgrzeszenia?
REKLAMA
REKLAMA

Powyższy fragment to cytat z książki Daniela Coyle, zatytułowanej „Wojna Armstronga”, będącej autoryzowanym zapisem przygotowań Lance’a do Tour de France 2004, zdominowanym i wygranym przez Amerykanina. Niemal dekadę "Wojna Armstronga" była historią poświęcenia, woli walki i siły Teksańczyka. Teraz to tylko czterysta stron kłamstw, które można skonfrontować z „Wyścigiem tajemnic”, najnowszą książką byłego kolegi z zespołu, a potem kolarskiego przeciwnika Armstronga, Tylera Hamiltona.

To porównanie przygnębiające, bo Hamilton nie tylko odsłania rąbek tajemnicy nieuczciwych metod wygrywania, ale wręcz zdziera zasłonę kłamstwa i obnaża cały, skomplikowany mechanizm dopingu, sprawnie działającej fabryki kolarskich mistrzów.

Doping w kolarstwie nie był przypadkiem ale działaniem kompleksowym, pełnym i zdeterminowanym jak leczenie chemią chorych na raka. Zdumiewa precyzją tych działań, choćby w wypadku podawania erytropoetyny (EPO), hormonu peptydowego, który wpływa bezpośrednio na poprawę maksymalnej zdolności wysyłkowej i działa na mózg, podnosząc motywację. Kolarze i ich opiekunowie posiadali sprzęt medyczny umożliwiający mierzenie poziom stężenia krwi (hematokryt), dzięki czemu nie przekraczali magicznej granicy 50 %, oznaczającej wszczęcie procedury antydopingowej z podejrzeniem stosowania EPO. Kolarze osiągali, tuż przed wyścigiem, wynik hematokrytu na poziomie 49-49,9 procent, co jest wybitnym osiągnięciem farmakologii, bowiem nawet wypicie kilku szklanek wody zmienia poziom stężenia krwi.

Hamilton podaje nawet stawki w dolarach u hiszpańskiego guru medycyny dopingowej Eufemiano Fuentesa, który sam siebie nazywał „El Importatnte”. Pan „Ważny” inkasował dla przykładu dwadzieścia tysięcy dolarów za wygraną w Giro d’Italia. Za olimpijskie złoto z Aten (2004), które Hamilton zdobył w jeździe indywidualnej na czas, kolarz zapłacił ponad 65 tysięcy dolarów. Podobno był zniesmaczony, że aż tyle.

„(…) Nie podlegał dyskusji także fakt, że niektórzy dziennikarze byli przekonani, iż Armstrong stosował środki wspomagające, i najbardziej zależało im na tym, aby zniszczyć Amerykanina. W wynika ścierania się tych dwóch opcji Armstrong i jego ludzie posiedli umiejętność dzielenia dziennikarzy na przyjaciół i wrogów, dając wrogom do zrozumienia, co ich czeka. (...)” Daniel Coyle „Wojna Armstronga”. Strona 45.

Przetaczanie krwi w hotelach, przemycanie strzykawek, przekupywanie urzędników organizacji antydopingowej i pracowników laboratoriów, np. w Lozannie. To wszystko osiągnięcia Hamiltona, Armstronga i wielu innych, o których pisze Hamilton, nie unikając trudnego tematu „sportowej rywalizacji”, czyli oskarżeń, jakie kierował Armstrong przeciw niebezpiecznym rywalom. Oskarżeń o… doping. Nurzanie się w tym bagnie może naprawę pozbawić złudzeń co do czystości sportu, idei szlachetnego zwycięstwa w kolarstwie. Trudno też uniknąć niepokoju co do innych, niekolarskich osiągnięć sportowych, bo Fuentres, przeciwko któremu aktualnie toczy się proces przed madryckim sądem, „pomagał” również przedstawicielom innych dyscyplin.

lance-armstrong1
Lance Armstrong

Hamilton ostatecznie oddał swój medal olimpijski Amerykańskie Agencji Antydopingowej a siedmiokrotnemu zwycięzcy Tour de France, Lance Armstrongowi odebrano wszystkie tytuły, łącznie z brązowym medalem w jeździe indywidualnej na czas z Igrzysk Olimpijskich w… 2000 roku. Niemal dokładnie dwanaście lat po tym wydarzeniu.

„( ...) Lance jeszcze nie nosił żółtej koszulki, ale każdy czuł, że stanie się to niebawem. Wszystko płynęło: cała sława, heroizm i podziemne rzeki pieniędzy. I to było naprawdę… cool. (...)” Daniel Coyle „Wojna Armstronga”. Strona 302.

Hamilton dokonał pełnej spowiedzi a jednym z winowajców swojej dopingowej kariery uczynił Armstronga. Podobno nie miał wyjścia. Chciał wygrywać a nie mógł tego dokonać walcząc ze sterydowym mutantami US Postal dowodzonymi przez Teksańczyka. Czy to go tłumaczy? Dziś nikt już nie wierzy w heroizm kolarskich mistrzów a sława Hamiltona i Armstronga stała się ich przekleństwem.

REKLAMA

Zostały jeszcze "podziemne rzeki" brudnych pieniędzy, chociaż nawet one mogą zostać osuszone, bo byli sponsorzy kolarskiej sitwy domagają się zwrotu potężnych wynagrodzeń wypłaconych niegdyś "mistrzom". Ci ostatni mogą tylko wyprzedawać fakty związane z dopingowym szwindlem. Na tym na pewno da się jeszcze trochę zarobić...

Relacja ceny książki elektronicznej do wydania papierowego jest bardzo dobra. Aktualnie ebooka warto zakupić na publio.pl w cenie 24,43 zł. W innych e-księgarniach "Wyścig tajemnic" kosztuje powyżej 30 złotych.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA