Pierwsze półrocze 2017 roku wskazuje, że pozytywny trend na polskim rynku muzycznym wciąż się utrzymuje. Sprzedaż muzyki generuje coraz większe przychody, pomimo spadającego zainteresowania płytami CD.
Jak podają Wirtualne Media, w pierwszej połowie 2017 roku Polacy wydali o 6 mln zł więcej na muzykę, niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Który – trzeba nadmienić – również był bardzo dobry dla muzycznego przemysłu. To właśnie w 2016 roku odwróciła się tendencja i zyski z muzyki zaczęły w Polsce rosnąć, zamiast maleć. Pierwsza połowa 2017 roku to łącznie wartość sprzedaży i usług na poziomie 125,5 mln zł. Z tego aż 35 proc. dochodów to streaming oraz zakupy cyfrowe.
Cyfrowa część tortu to 44 mln zł zysku w ciągu pierwszych 6 miesięcy. Aż 85 proc. tej sumy wygenerował streaming. Strumieniowanie muzyki przy pomocy takich platform jak Spotify, TIDAL czy Apple Music przynosi o prawie 40 proc. zysków więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Oznacza to, że Polacy przyzwyczajają się do cyfrowego odsłuchu i internetowej biblioteki, rozumiejąc wygodę takiego rozwiązania. Kupujemy mniej płyt CD, ale coraz bardziej doceniamy legalną muzykę ze świetnie wyposażonych platform cyfrowych.
Drugim dynamicznie rozwijającym się sektorem polskiego rynku muzycznego jest sprzedaż winylów.
To, że winylowe krążki powracają do łask, możemy zaobserwować od kilku lat. Wraz z modą na retro stale rośnie sprzedaż muzyki zapisanej w tym formacie. Po analogowe płyty winylowe sięgaliśmy w pierwszej połowie 2017 roku aż o 70 proc. częściej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku! Teraz już rozumiecie, dlaczego gramofony można kupić nawet w Biedronkach. Na winylach najczęściej słuchamy artystów zagranicznych, którzy wygrywają z polskimi muzykami w proporcjach cztery do jednego.
Największym sektorem polskiego przemysłu muzycznego wciąż pozostaje obszar płyt CD, który tworzy około 60 proc. rynkowego tortu. Silna pozycja analogowego krążka jest na swój sposób wyjątkowa. Na wielu zagranicznych rynkach ten stanowi już zaledwie 10 – 20 proc. całego przemysłu muzycznego. W Polsce nie dość, że stale sięgamy po płyty CD, to jeszcze ich dystrybutorzy przewidują rekordowo dochodowy czwarty kwartał. Spadek popularności CD wynosi kilka procent, ale to wciąż główne źródło zysku dla wytwórni, dystrybutorów oraz artystów.
Pełen raport Związku Producentów Audio-Video znajdziecie w tym miejscu